» Sesja » Lokacje » Dom ubogiego mieszczaństwa - plany

Dom ubogiego mieszczaństwa - plany


wersja do druku

...a co, gdy nie starczy kamienia?

Ilustracje: Piotr 'CE2AR' Stachurski

Dom ubogiego mieszczaństwa - plany

Budynek mieszkalny skromnego mieszczaństwa

Budynek zbudowany jest z drewna, kamienna jest jedynie podbudówka. Ścianami przylega on do innych zabudowań, które razem tworzą kwadrat z zamkniętym podwórcem na środku.

Na podwórzec prowadzi jedna brama, na tyle szeroka, aby mógł nią wjechać wóz. Poza nią są również mniejsze wejścia z każdego otaczającego budynku. Znajduje się tu murowany zbiornik, w którym mieszkańcy trzymają wodę. Poza tym na podwórcu składuje się odpadki a czasem też drewno na opał. Stałymi lokatorami są brudne, wygłodniałe koty i psy strzegące dobytku swoich panów.

Wnętrze budynku jest niezwykle ciasne, zaś prowadzące na kolejne kondygnacje schody swą stromizną niewiele różnią się od drabiny. Na parterze znajduje się niewielki zakład krawiecki, oraz mieszkanie jego właściciela Oskara Meitza. Jest to szanowany człowiek, a zarazem najbogatszy mieszkaniec budynku, mogący sobie nawet pozwolić na taką rozrzutność, jak szyby w oknach. Wyżej, w dwóch oddzielnych izbach, mieszkają wraz z całymi rodzinami nieco biedniejsi, ale posiadający stałą pracę lokatorzy. Ich mieszkania urządzone są skromnie: kilka prostych, wielokrotnie reperowanych mebli i niewielki piecyk.

Strych dawno przestał spełniać funkcję składziku. W ogromnym ścisku żyją tu najbiedniejsi mieszkańcy. Ludzie żyjący z dorywczych prac, kradzieży i żebractwa. Podczas deszczu, przez stary, pokryty gontem i marnie uszczelniony sianem dach, wlewa się woda. Zimą jest tu niewiele stopni powyżej zera, mieszkańcy tłoczą się wtedy wokół dającego odrobinę ciepła komina.

Podobnie jest w piwnicy. W jednej, zamkniętej na klucz komórce Oskar trzyma narzędzia, oraz szpule materiałów, w drugiej składowany jest opał. Reszta przestrzeni, poprzegradzana prowizorycznymi kotarami, jest mieszkaniem dla kilku, nieposiadających nic biedaków.



Powiązane z tym tekstem: Kamienica kupca Voltza Jutzenbacha z Marienburga - o tym jak mieszkasz gdy masz pieniądze. Listy gończe: dezerter, heretyk, zabójcy
Portrety - kilkanascie portretów do wykorzystania na sesji jako rekwizyty
Rekwizyty - wasze pomysły i propozycje - dyskusja na forum
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę



Czytaj również

Komentarze


~Wrzosio

Użytkownik niezarejestrowany
    Koszta są w podręczniku
Ocena:
0
W podręczniku do pierwszej edycji warhammera są podane koszta mieszkania.

Dom w mieście - 450 ZK
Dom w mieście (dobrze urządzony) - 1500 ZK
Dom w mieście (luksusowy) - 2400 ZK

Tyle jeśli chodzi o KUPNO budowa była by pewnie tańsza ale to już zależy od okoliczności. Jeśli przyjeżdza się i stwierdza "Tu ma stanąć dom, do roboty" to koszta wyniosą tyle ile jest podane wyżej. Jeśli bohater jest np. cieślą albo ma dostęp do materiałów to może obniżyć koszty budowy ale to już zależy od MG któy musi rozważyć dostępnośc materiałów, siły roboczej, i innych czynników np. złośliwego urzędasa który nie chce awanturników w mieście bo to podatków nie płaci a może boahterowie są na tyle znani że rada miejska będzie zabiegała o to żeby się osiedlili? :)
22-03-2006 16:16
~CEZAR

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Szkoda tylko, że ceny z pierwszej edycji średnio się mają do tych z drugiej. Poza tym nie wiadomo dokładnie, co oznacza owo „dom w mieście”. Czy jest to konstrukcja wielkości przedstawionej przeze mnie, czy też może jakiś parterowy „dom jednorodzinny” i czy stoi poza murami miejskimi czy też w ich obrębie.
23-03-2006 15:05
Aramil Liadon
    Cezar...
Ocena:
0
Cenna uwaga... Do tego dochodzi jaka dzielnica, jakie miasto, dostepnosc surowcow itp. ;))
24-03-2006 18:37
~Xzar69

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Ja jestem skłonny przyjąć wersję, iż wybudowanie takiego domu wyniosłoby od 500 do 1000 zk. Dokładna cena zależałaby oczywiście od tych wszystkich czynników, jakie wymieniliście wcześniej, ale... Liczą się również znajomości. Jest normalne, że dobrze znanej osobistości, która nie utrudnia życia elitom utrzymującym władzę w mieście, nikt raczej nie będzie przeszkadzał. Nawet jej pomogą. Z drugiej strony, jeśli do miasta przybywa ktoś nowy, czy jest to osoba raczej nie lubiana w mieście trzeba będzie uiścić wszystkie opłaty zgodnie z prawem plus kilka dodatkowych :)
26-03-2006 23:50

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.