» Recenzje » Tłumaczenia » WFRP: Nocny Pochód

WFRP: Nocny Pochód


wersja do druku

Szur, szur, szur, to idą umarli

Redakcja: Tomasz 'Radnon' Cybulski

WFRP: Nocny Pochód
Nocny Pochód to miniaturowy dodatek do 4. edycji Warhammera. Przedstawia on jedną z wariacji na temat liczów i towarzyszących im nieumarłych – zobaczmy, co to znaczy w praktyce.

Nocny Pochód wydany został tylko w formacie PDF, ma dwadzieścia jeden stron, z czego na właściwą treść przeznaczono osiemnaście, przy czym aż cztery to opowiadanie. To ostatnie samo w sobie może być fajnym wprowadzeniem do treści jak i potencjalnej przygody. Poniższy opis zawiera sporo spoilerów, tak więc graczy spodziewających się rozegrania dodatku zachęcam do przeskoczenia do podsumowania. Zanim jednak przejdziecie do lektury, zachęcam do spojrzenia na okładkę – w moim odczuciu jest kapitalna.

Kolejne, po opowiadaniu, strony przedstawią szablony różnego typu ożywieńców, takich jak szkieletowy rumak, upior czy arcylicz – skąd się one biorą, jakie mają cechy i modyfikatory statystyk. Te ostatnie w przypadku szkieletów i zombie są trochę dziwne, nie bardzo rozumiem, czemu nie przedstawiono po prostu pełnych statystyk "nowych" umarlaków, tylko trzeba sobie dodać wartości – zabieg dziwny i odrobinę przekombinowany. Oczywiście takie rozwiązanie dla licza czy arcylicza mają już sporo sensu – wszak postacie te tworzymy na bazie innych BN-ów.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Po tym mikrobestiariuszu przychodzi czas na kwintesencję dodatku, czyli tytułowy Nocny Pochód – wyruszający co jakiś czas z Gór Szarych wóz zbierający okolicznych nieumarłych. Na pozytywny odbiór tego fragmentu wpływa kilka elementów:

  • Sam “zły” – Stary Jasper, licz, nie jest jakimś mocarzem dzięki czemu MG może w logiczny sposób zaprezentować sposób jego działania (np. pokonanie Herolda oznacza, że komuś obecność licza jest, delikatnie mówiąc, nie na rękę);
  • Herold, barwna, mocno warhammerowa postać, która tańczy, generuje dźwięki i domaga się przekazania zmarłych;
  • Silnoręka Jaspera jest nie tylko silnoręką, ale ma też własne motywacje i cele dlatego też potencjalnie może zmienić układ sił w układance, dążąc do władzy absolutnej nad przynajmniej częścią terytorium licza;
  • Otoczka wozu, dzwon czy Trupi Chór, dodające odrobinę grozy do zabawy.

Po opisie Pochodu MG dostajemy kilka potencjalnych zahaczek przygód (lub scen) czy możliwych scenariuszy potyczek – od tych najprostszych, aż po takie, które będą wyzwaniem nawet dla staroświatowych wyjadaczy. Brakuje mi tu jednak pełnej przygody – o ile sam licz i jego świta są świetnie opisani, to wykorzystanie ich na sesji, nawet opierając się na gotowych pomysłach, może być niebanalnym wyzwaniem – przykładowo, jak coś podrzucić na wóz Jaspera? Siłą, sprytem? Nie jest to opisane, więc MG musi pogłówkować, żeby nie wyszło sztucznie – czy iść w kierunku brutalnych, nużących walk z umarlakami, czy jakoś inaczej? Jeśli inaczej, to jak?

Wozy ciał

Autorzy umieścili w dodatku jeszcze jedną atrakcję – Wozy ciał, czyli połączenia trupów z wozem, które poruszają się po Starym Świecie. Jest to fragment niezwiązany bezpośrednio z Jasperem i jego Pochodem – po prostu w pewnych okolicznościach takie wozy, czy nawet barki (w przypadku obszarów nadrzecznych), powstają, żeby służyć nekromantom. Mimo niewielkiej objętości, motyw ten bardzo prosto można wykorzystać w jakiejś scenie tuż po większej walce albo ludzkiej tragedii, która zakończyła się licznymi zgonami. Fajny, lekki element, budujący obraz Starego Świata.

Wszyscy do Ogrodów Morra, czyli podsumowanie

Podsumowując, koncepcja Nocnego Pochodu  jest wyśmienita, można wręcz powiedzieć, że jest kwintesencją Starego Świata. Mnie brakowało jednak pełnoprawnej, nawet krótkiej, przygody, niekoniecznie pełnej rozpisek BN-ów i map. Po prostu rozbudowanej do jednej, dwóch stron opowieści, gdzie podano by więcej szczegółów jak konkretnie rozegrać sceny z udziałem licza i jego świty. Jestem jednak pewien, że znajdą się MG, którym przedstawione zahaczki wystarczą do zbudowania ciekawych scenariuszy, a przynajmniej zapadających w pamięć scen – i myślę, że warto nad takimi pomyśleć.

 

Dziękujemy wydawnictwu Copernicus Corporation za udostępnienie podręcznika do recenzji.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
7.0
Ocena recenzenta
7
Ocena użytkowników
Średnia z 1 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
Tytuł: WFRP: Nocny pochód (WFRP: The Night Parade)
Linia wydawnicza: Warhammer Fantasy Roleplay
Autor: Samuel Poots
Tłumaczenie: Michał Mike
Ilustracja na okładce: Anthony Boursier
Ilustracje: Anthony Boursier, Dave Gallagher, Sam Manley, Scott Purdy, Erin Rea
Wydawca oryginału: Cubicle 7
Data wydania oryginału: 11 maja 2022
Miejsce wydania oryginału: Irlandia
Wydawca polski: Copernicus Corporation
Data wydania polskiego: 31 października 2024
Liczba stron: 20
Format: pdf
Cena: 16,00 zł



Czytaj również

WFRP: Wewnętrzny Wróg - Część 3: Szara Eminencja
Elity Warhammera w Mieście Białego Wilka
- recenzja
Soulbound: Para i Stal
Świat Rzemieślników
- recenzja
Imperium Maledictum: Ekran Mistrza Gry
Sektor Machariański w tabelach
- recenzja
Wrath & Glory: Komandozi Rzezibrzucha
Ciężko zebrać bandę do łooomotu
- recenzja
Soulbound: Cienie pośród mgieł
Klimat, który zabija
- recenzja
Imperium Maledictum: Żrąca atmosfera
Dochodzenie w kopcu Rokarth
- recenzja

Komentarze


johnykv
   
Ocena:
+1

Tyle fajnych wspomnień z Liczmistrza... Były czasy, nie ma czasów ;)

19-12-2024 10:36

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.