Blog

Raport z sesji (trzech) Zewu Cthulhu, gdzie rozwiązywaliśmy zagadkę dziwnego zachowania domowników pewnego domu nazywanego Corbitt House. Spoilerując – wszyscy przeżyli, niektórzy nawet miło. Treść tej noty może zawierać spojlery (no dobra, jest jednym wielkim spojlerem), więc proszę nie czytać jeśli spodziewacie się zagrać. Uczestnicy dramatu: Indy Jones - archeolog-awanturnik, mądry, obyty, bogaty, kobieciarz i pewnie wiele innych. Ma fajne auto. Mortimer - redaktor, zawsze chce być w centrum akcji, albo przynajmniej za plecami kogoś większego, kto jest w centrum akcji. Ma ta...

Jedną z niewątpliwych zalet gry Advanced Squad Leader jest próba oddania warunków, w których toczyły się potyczki. O ile jest to oczywiste w przypadku Historical ASL, czyli scenariuszach opartych na rzeczywistych akcjach (żadnego scenariusza tego typu nie mam, więc trochę mędrkuję), to już inaczej może to wyglądać w przypadku "standardowych" misji. Te ostatnie oczywiście dzieją się w czasie konkretnych operacji, jednak nieścisłości historyczne są akceptowalne a wręcz zalecane, żeby lepiej zbalansować rozgrywkę. Zobaczmy dzisiaj jak wyglądać mogła kilka scenar...

Jak pewnie widzieliście, ASL wg mnie to kapitalna gra, którą uważam za drugą najlepszą grę świata. Jednak podjąłem w zeszłym tygodniu decyzję, że jest to dla mnie zbyt duża inwestycja czasowa i raczej wolę poznawać różne gry niż pół życia ślęczeć nad jedną. Gra, mimo wysokiej ceny, sprzedała się na olx w 3 godziny.... No, ale mam nadzieję pownikac w inne tytuły, obserwujcie więc poltera:).

Od rozpoczęcia wojny na Ukrainie nie miałem weny na granie w Advanced Squad Leader, co pewnie jest oczywiste. Sporo energii kosztowały mnie rozmyślania, dyskusje, aukcje charytatywne (tym akurat mógłbym poświęcić więcej czasu i $, ale to nie sprint a maraton, jak mówią, więc wrócę do tematu), wyjazdy… ale miałem akurat kilka wolnych wieczorów, więc zmusiłem się, i wróciłem do ASLa.   Dzisiaj i wczoraj zająłem się analizą scenariusza zatytułowanego Lądowe Lewiatany.  Cele strategiczne: Rosjanie: przerzucić 3 nieuszkodzone pojazdy bojowe za zachodnią granicę mapy. Ni...

To moja druga notka blogowa w temacie wojny na Ukrainie, pierwsza była napisana w emocjach i ją skasowałem ("trochę" też dostało się naszym politykom, którzy od 7 lat pchają nas w łapy Putina).  Jak pewnie wiecie, dzieje się źle. Rosjanie atakują nie tylko obiekty wojskowe, ale i cywilne, w tym domy czy bloki (co zresztą prowadzi do przemyślenia, że zabijanie cywili jest be, a 17 letnich chłopaczków, którzy są albo głupi, albo zmanipulowani albo mieli pecha – jest już dobre...). Z głupoty (gumofilec dostał joystick do Iskanderów), czy z premedytacją – tak...

Terraformacja Marsa – ciekawa gierka, która chyba nie ma recenzji na Polterze – albo ja nie znalazłem. Dzisiaj o niej parę słów – obserwacje po półtorej rozegranej partii.  Po pierwsze, wg opisu czas gry to 90-120 minut. To chyba jakiś żart, my graliśmy ponad 4 godziny i jeszcze pewnie z pół godziny trzeba było rozkładać (może byłoby krócej, gdyby właściciel nie miał większej liczby dodatków). I podobno nasz "wynik" wcale nie był niczym niezwykłym, zaawansowany gracz mówił, że najdłuższa rozgrywka, co prawda z dodatkami zajęła mu 9 godzin. My gr...

W nawiązaniu do komentarzy pod notą Polterblog: Styczeń 2022 kilka przemyśleń o byciu Aptem Blogerstwa. Będzie też o blogerze podróżującym koleją. Przede wszystkim, jak być może część z Wam pamięta moje wypociny o lekturach, uważam, że jazda samochodem to często bezpowrotna strata cennych godzin życia. Wiem, wiem, jest szybciej, "wygodniej" i w ogóle lans na dzielni. Jednak jeśli mam jechać 4.5 godziny autem (bo tyle mam do pracy) albo zamiast tego 6 autobusem + pociągiem (bo tyle mam do pracy) to do czasów COVIDa wybierałem jednak autobus + pociąg.  Powodó...

Dzisiaj będzie o Grasującej pumie, a właściwie o czterech pumach, które miały nieszczęście na swej drodze spotkać pięć T-70. 28 czerwca 1944 stało się coś dziwnego. Przy wsi Lepel spotkały się dwa oddziały zwiadowcze: niemieckie opancerzone wozy bojowe Sd.Kfz. 234 i radzieckie lekkie czołgi T-70. Miały rozkazy nie wdawania się w walkę, jednak porywczość charakterów dowódców spowodowały, że odbyła się mała bitwa pancerna. Był to mój pierwszy scenariusz z wozami bojowymi, który przeszedłem w czasie 3 z 6 tur, z czego 2.5 tury przeszedłem w ramach samouczka dostępnego w sieci, ostatnią tur...

Obejrzałem (przez przypadek) serial pewnego popularnego giganta serialowego zatytułowany Anne with an E, który zasadniczo jest Anią z Zielonego Wzgórza w wersji bardziej obyczajowej i pewnie fajniejszej wersji niż oryginalna powieść (przynajmniej z tego co pamiętam). Ja w seriale nie umiem, może dlatego byłem bardzo zadowolony z oglądania (przypadkiem!) tego serialu, mimo pewnej momentami przewidywalności dał mi dużo radości. I chciałem się podzielić przemyśleniami – serial: przedstawia masę świetnych BNów – no normalnie kopalnia postaci do Zewu Cthulhu fajn...

Przyszedł do mnie przyjaciel, choć go nie zapraszałem. Jest ze mną dopiero pierwszy dzień, trochę w robocie ze mną posiedział, potem obejrzeliśmy zawsze świetnego Predatora (z myślą, żeby zrobić z niego scenariusz do Advanced Squad Leader - notatki porobione, plan jest; teraz "tylko" znaleźć odpowiednią mapę/mapy, co może może być trudne, bo mam tylko front wschodni, wymyślić czy ofiary mają być oddziałem/pół-oddziałem czy może bohaterami, albo kombinacją, rozkminić jaką broń może mieć Predator - chyba jakiś odłamkowy, nie wiem czym mógłby być ten railgun, chyba jakimś dziwnym działe...