Blog

Wyświetlono rezultaty 21-23 z 23.

"Pod osłoną miasta" - pierwsze testy, pierwsze wrażenia.

15-05-2010 01:26
4
Komentarze: 2
W działach: Pod osłoną miasta, quentin 2010, scenariusze, rpg
Dziś miałem pierwszą sesję w "Pod osłoną miasta". Ostatnio napisałem, że spróbuję napisać w czwartek notkę o tym, jak chciałbym podrasować fabułę, wymienić jej reflektory i zamontować neony na podwoziu. Jest piątek, z próby jak widać nic nie wyszło. Do tematu pewnie jeszcze kiedyś wrócę, a dziś chciałem podzielić się z tym, jak zaczęły się testy scenariusza. Wprowadzenie graczy przeszło bezboleśnie, wyjaśniłem jak wygląda świat, jak działają reguły gry. Potem tworzenie postaci i krótka sesja. Udało nam się jedynie skończyć Prolog - na swoją obronę pod...

Zakasanie rękawów połączone ze spoglądaniem na zegarek

12-05-2010 20:30
5
Komentarze: 1
W działach: quentin 2010, scenariusze, rpg, Pod osłoną miasta
Mała uwaga dla tych, co natrafili na tą notkę wcześniej - przez przypadek nacisnąłem enter, kiedy nie trzeba i trafiła na blog troszkę za wcześnie i "troszkę" niedokończona.  Zdobyłem już dwa ludziki... tzn. dwa króliki doświadczalne. Znaczy to ni mniej, ni więcej, że zabieram się za poprawianie "Pod osłoną miasta". Parę rzeczy przemyślałem i postanowiłem, że podzielę poprawki na kilka grup: stylistyka - poprawienie gaf językowych, poprawienie zrozumiałości w niektórych miejscach, etc. organizacja tekstu - myślę, że podzielę pracę na cztery częś...

Hmm... (bo od czegoś trzeba zacząć)

20-04-2010 01:51
10
Komentarze: 2
W działach: quentin 2010, scenariusze, rpg, Pod osłoną miasta
Tak, to mój pierwszy wpis na blogu w ogóle. W związku z tym serdecznie wszystkich witam. "Hmm" to coś, od czego zaczynam najczęściej pisanie czegokolwiek. Oczywiście, nie idąc wzorem Dyndalskiego z "Zemsty", nie notuję wszystkiego, co przeleci z ust do ucha, tak więc po tym stwierdzeniu na ogół kartka pozostaje pusta*. Dalej, na ogół, wstaję i jedno głupie "hmm" staje się wstępem do wewnętrznego dialogu mającego tendencje do silnego uzewnętrzniania się (czyli po prostu gadam do siebie - tak, przyznaje się i wcale się nie wstydzę!). Takim uroczym rytuałem również zacząłem pisanie tej...