Blog

Do zobaczenia. Nie, nie odchodzę, chociaż wcześniej czy później sami mnie zbanują. Mówię do widzenia tym, co odeszli. A zwłaszcza Drasiowi, który jak na porządnego człowieka, zablokował komentarze. Opiekuj się dobrze synem. Do zobaczenia Mal. Dawniej lubiliśmy sobie fajnie potrollować. Było spoko. Do zobaczenia Krzemień. Właściwie to chyba nie mieliśmy okazji nigdy potrollować. Chyba dlatego, że mieliśmy podobne poglądy. Do zobaczenie KlanFan. Zdarzało mi się czytać twoje notki i czasami jakąś polecić. Klanarchia to jednak nie była moja działka. Ale pamiętaj, gwałty są fajniejsze niż jaki...

Postanowiłem stworzyć nowy system RPG. Zafascynowany grafomaństwem Johna Normana, ponadczasowym "Story of O." oraz soft-hentai'em "Fencer of Minerva" doszedłem do wniosku, że wiem czego chcą biali heteroseksualni faceci. Świat będzie wzorowany na klasycznym "Sword and planet" (John Carter czy jakieś inne dzieła Johna "każda kobieta chce być niewolnicą" Normana). Ludzie z planety Ziemia w jakiś tajemniczy sposób przenoszeni są na inna planetę (Gor, Mars czy inny Phallussix), gdzie są zmuszani do życia w warunkach "sword and sorcery" z naciskiem na przepaski biodrowe i gołe mięśnie. Świat jedn...

Kbender przy podawaniu wiadomości o promocji na klasyki, zapomniał napisać o możliwości zdobycia za darmo innego klasyka crpg (a nawet dwóch). http://www.gog.com/news/gogcom_annual_survey_get_a_game_for_free Wystarczy wypełnić ankietę (czas do poniedziałku) i zdobędziemy dostęp do Realms of Arkania 1 i 2. Dla mniej kumatych, młodzieży, i tym którzy nie wiedzą co to - są to gry komputerowe rpg osadzone w świecie (systemie) "Das Schwarze Auge" (takie niemieckie Kryształy Czasu ;) ), znanym obecnie z dwóch części crpg "The Dark Eye: Drakensang" oraz przygodówki "The Dark Eye: Chains of Satina...

Na Gen Conie wyszło co wyszło. White Wolf przyznał się, że zdechł. Tak moi drodzy, White Wolf przestał być firmą. CCP przestało interesować się erpegami. Pozytywne strony? Pojawiło się nowe wydawnictwo do którego przeszli starzy członkowie zespołu WW. Onyx Path Publishing (bo teraz tak będzie się nazywał nowy wydawca) posiada prawa do starych tytułów WW (Scion, Trinity, być może też będą mieć prawa do Scarred Lands), oraz licencję na wydawanie materiałów do WoD (V20 i nWoD) oraz Exalted (przypominam - III edycja w drodze). Onyx Path wydał też swój własny system - Cavaliers of Mars. Na Drive...

Zapraszam do rozstrzygnięcia sporu, gdzie fapują polskie nerdy. KOMENTUJ: Jeżeli fapujesz do Redtube POLEĆ: Jeżeli fapujesz do Motherless Jeżeli masz dziewczynę... Seriously!? Chciałbym też zauważyć, że o fapowaniu do zigzaka jest na innym blogu.

No i stało się. Jak sam już wcześniej razy pisałem, pytanie nie powinno brzmieć "Czy FFG wyda nowe RPG Star Wars?", ale "Kiedy FFG wyda nowe RPG Star Wars?". I o ile na 100% nie wiadomo jeszcze kiedy, to można dostać już wersję BETA. Tutaj należy zauważyć nowe trendy wielkich wydawców (mali wydawcy wpadli już na to wcześniej). Zwykli ludzie dostają playtesty i BETY. Po WotC i ich DnD Next (a TY już zdobyłeś nowe playtesty z możliwością kreacji własnego bohatera i grą do 5 poziomu? Nie? To na co czekasz?) przyszła kolej na FFG. Po "Only War" przyszła kolej na "Star Wars: Edge of the Empire"...

Tak tak, jestem mordercą, psychopatą, a i pewnie gwałcicielem i chrzcicielem Wielkiego Zła, przy którym szatanek to mała kupka smoły. Do takiego wniosku doszli naukowcy, gdy się okazało że Breivik i Holmes (James, nie Sherlock - jakby ktoś nie kumał) nie posiadali konta na facebooku. Za chwile się okaże, ze Ted Bundy i Paul Bernardo też nie mieli konta na facebooku. I pewnie Hitler też nie miał. Jeżeli więc, o polterowcze - nie masz konta na mordoksiążce, albo masz - ale nie umieszczasz tam niczego - toś psychopata. *chrzciciel... a to dobre :P

No i stało się. Ni z gruchy, ni z pietruchy pojawi się w grudniu 3 edycja Exalted. Jak zapowiedzieli, system będzie najlepiej dopieszczonym, zrównoważonym i przetestowanym (czy my dalej mówimy o Exalted?) systemem w historii White Wolfa'. No i powróci łoryginalny łojciec Geoff Grabowski (przy czym nie wiem, czy się cieszyć czy płakać). Pożyjemy, zobaczymy.

Nie lubię cRPG z rozbudowaną fabułą. Nie pociągają mnie baldursy, pierwszy wieśmak cały czas czeka na dokończenie, tormenta zaś nie ruszam nawet kijem. Kiedyś dawno temu zagrywałem się w beholdery i inne dungeon mastery. Tamte gry miały szczątkową fabułę (najczęściej w postaci opowiadanka dodawanego jako wprowadzenie do gry) i to wszystko. A mimo tego siedziałem jak zaczarowany przez kilka godzin przed telewizorem i wpatrywałem się w te piksele. Dlaczego więc gry, który każdy szanujący się gracz erpegowo-pecetowy musi zaliczyć, nie jarają mnie? Bo to nie jest moja fabuła. Jestem niestety st...

...i jest mi z tym dobrze. No i stało się. Moja postać w Interface Zero została całkowicie zgnojona storytellingowo. Był to niezły zwrot akcji który zakończył wspaniałą 5-godzinną sesję. Dlaczego o tym pisze? A bo tak. By nie było, że Beamhit nie potrafi grać storytellingowo, albo obraża się, gdy z jego postaci zostaje wrak.