Blog

Chociaż milczą o tym księgi Nic nie mówią o tym w radio Batosh Naesiec, choć niszowy Dziś oszczędzi Wam mordęgi Zamiast wierża - ślę życzenia Zamiast smrodu - moc prezentów Dla odmiany nieco ciepła Bez tych wierżowanych smętów Życzę Ci więc, z tej okazji Tego szczęścia i spokoju Których świnki doświadczają Kąpiąc się po ryje w gnoju!

Mam dziś przyjemność przedstawić najstarszy z wierży, otwierający TPF-N - napisaną na początku 2007 roku "Przypowieść o multi pale". Oto ona: Przypowieść o multi pale Żył na świecie pewien kowal Z gęby przypominał owal Miał on bardzo duża dupę Freda widział on przez lupę Był to dramat, naturalnie Zwłaszcza gdy ktoś przytyk walnie: "Patrzcie jaka mała pała Viagrze by się nie poddała!" Szlochał więc stary chłopina Że mu każdy tak docina Wnet chłop jednak oprzytomniał Gdyż mu lekarz się przypomniał Poszedł więc do okulisty Bo miał pałę na kształt glisty I tak rzecze do doktora Że ta rura ch...

W związku z rozpoczęciem roku akademickiego i innymi sprowadzającymi na ziemię wydarzeniami, wstrzymałem emisję wierży do blogosfery. Jednakże teraz, kiedy już nieco ochłonąłem, postanowiłem wznowić działalność. Zapraszam do czytania! "Wniosek nieduży o tamtej burzy" - czyli mistrzostwa świata w udawaniu młota pneumatycznego. Cisza, mrok, szczękanie zębów Wokół skrzypienie prastarych dębów Ciemność, chłód, łamanie palców Jedyny dźwięk: piski padalców. Chwilka waćpanie, coś nie pasuje Jakaś niespójność mnie w uszy kłuje Piski padalców? Co to za chała Choć może racja, pomyłka mała Racz mi...

On z nami nie jedzie Wracałem kiedyś z zabawy u Grześka Na twarzy wiatr miły i rosa rześka Szedłem z uśmiechem i kwiaty zrywałem Gdy nagle, w pół kroku po prostu struchlałem Puściłem bąka, ot fakt to srogi Z goryczą wspomniałem wczorajsze pierogi Coś mi się właśnie wtedy zdawało Że chętnych do nich było dość mało… Wtem się uniosła boru kurtyna Nos swój zmarszczyła kosodrzewina Sosny rzuciły mi igły ze złością Szkielet pogroził lędźwiową kością Błysnęły kolory, czerwone i wrogie Muchy kąsały i mrówki mnogie Krzyczę i wyję, że mnie to boli A ich to wszystko szczerze nie obchodzi Wtem...

Biorąc pod uwagę fakt, że blog zdążył się już troszkę zaśmierdzieć od wrzucanej na niego poezji, postanowiłem go wywietrzyć, a w tym czasie zaserwować wam kawał dobrej muzyki. Miłego oglądania i słuchania!  

Duet tematyczny - kategoria: Film Nieznośna lekkość odbytuMarność nad marnościami, wszystko marnośćGdybym tylko szukał sensu bytuSystemu trawienia mojego bezkarnośćCzyli swawola odbytuBzdura? To prawda, choć budzi niepokójGdy przyjdzie spotkać się w domuCały w oparach skąpany pokójTo nie pasuje nikomuJa cierpię, samotność mną targa okrutnaOj gdybym mógł powstrzymać gazyZ Gliwic zmykają ludzie do KutnaW drodze ktoś zemdlał dwa razy                      ***Pusto i cicho się zrobiło wkołoSam z...

Mam Cię w DUPIE Byłem kiedyś na wakacjachW uzdrowisku, gdzieś tam w górachSię woziłem po libacjachNo i szczało się po murach.Kumpel mówił: Bądź ostrożnyA że człowiek był pobożnyTako rzecze do mnie jeszczeUfuk klawa pirsu treszczeJak go nagle nie zmniejszyłoCoś w powietrzu wnet zawyłoKumpel krzyczy: „ja pinkolę!”*I już leży gdzieś tam w doleWnet się zaczął kręcić zwijaćZmniejszać się wciąż i rozbijać Jak huknęło, zaświszczało…Coś mnie w dupie zaswędziałoNagle słyszę głos stłumionyJak zza ściany, zza zasłony„Ciemno tutaj, leżę w kupie”A ja na to: „Mam Cię...

Drogi Czytelniku!  Bloga tego założyłem, by zamieszczać tu poetyckie wybryki (i może od czasu do czasu jakieś ciekawsze przemyślenia i wspomnienia) Batosh'a Naesiec'a. Batosh Naesiec nie wzrusza może jak Słowacki i nie wieszczy jak Mickiewicz, ale swoje o poezji wie i to też z dumą, po latach zdecydował się obwieścić.  Batosh Naesiec Prezentuje to seria nieświeżych, poetyckich ochłapów, które, mam nadzieję, skonsumujesz drogi czytelniku ze smakiem. Od teraz, systematycznie będę dodawał wierże z Tomiku Poezji Frustracyjno - Nieświeżej, by nie zasypać Cię, polterowy czytelniku zbyt d...