Blog - neil gaiman
Wyświetlono rezultaty 1-3 z 3.
Magiczne światy i powrót do domu
24-09-2013 14:32
5
Komentarze: 4W działach: książki, neil gaiman, catherynne m. valente, nigdziebądź
Przeniesienie się do innego, magicznego świata to jeden z moich ulubionych fantastycznych motywów. Myślę, że nie tylko mój, bo myśl o tym, że marzenie o istnieniu innych światów: piękniejszych, cudowniejszych, bardziej niebezpiecznych i ekscytujących od naszego jest jednym z głównych czynników przyciągających ludzi do fantastyki.
Opowieści należące do nurtu, który Andrzej Sapkowski (w Rękopisie znalezionym w smoczej jaskini) nazywa „za zamkniętymi drzwiami”, oddziałują szczególnie silnie – mówią bowiem, że każdy z nas może trafić do innego świata. Naprawdę każdy. List z...
Miejsca, do których udajemy się w głowie
12-09-2013 10:49
5
Komentarze: 0W działach: książki, neil gaiman
Nie pamiętam, co czytałem w wieku lat kilkunastu, bo nie było wtedy jeszcze Goodreads (na pewno R.A. Salvatore'a ale mam nadzieję, że również rzeczy lepsze). Neil Gaiman, na którego trafiłem właśnie w czasie, kiedy u ludzi zwykle zaczyna się wykształcać szczątkowa świadomość, odcisnął wyraźne piętno na moich czytelniczych gustach i twórczej wrażliwości, zmienił sposób myślenia o tym, co i jak można pisać.
Później stopniowo, prawie niezauważalnie, trochę się to zmieniło.
Pomimo świetnego rzemiosła i myśli przewodniej, która zawsze w książkach Gaimana jest obecna – to nie są przecież...
Na marginesach o Londynie
05-03-2013 10:13
5
Komentarze: 1W działach: książki, londyn, michael moorcock, na marginesach, neil gaiman, nigdziebądź, peter ackroyd, psychogeografia, szaleństwo
[Dzisiaj szczególnie zachęcam do przeczytania notki tutaj, bo zawiera więcej zdjęć i w ogóle wygląda lepiej, co jak wiadomo jest ważne nie tylko dla kobiet].
***
Trzy i pół dnia spędzone w Londynie to niedużo; w sam raz, żeby zorientować się, jakie to ogromne miasto, i że nie uda się zobaczyć wszystkiego, co by człowiek chciał zobaczyć. Szczególnie, że moim ulubionym trybem zwiedzania jest nie oglądanie turystycznych atrakcji (choć tutaj muszę przyznać, że w Londynie warto się przejść nad Tamizą, zahaczyć o Parlament, Opactwo Westminsterskie, katedrę św. Pawła, bo to zwyczajnie piękna okolic...