Blog - eintopf

Wyświetlono rezultaty 11-14 z 14.

Literatura niewiescia na rowerku

22-04-2010 22:42
2
Komentarze: 0
W działach: Eintopf
Literatura niewiescia na rowerku
Każdy powód jest dobry, by poczytać, jeżeli jest się uzależnionym od dotyku kartek i słowa pisanego. Można czytać, jedząc ( chociaż podręczniki savoir-vivre twierdzą, że to niedopuszczalne i zgadzam się z nimi, bo książce należy się cała uwaga, nie dzielona na pół z michą). Można czytać we wszelakich środkach lokomocji, w których ma się dość miejsca, by wydobyć tomik i móc go w miarę swobodnie rozłożyć, nie powodując uszkodzenia książki. Można czytać, sprzątając ( lub udając, że się to czyni). Właściwie można zawsze i wszędzie. Można, produkując kilometry na rowerku, kiedy to pogoda unie...

Odkrywanie tajemnicy.

15-04-2010 23:09
4
Komentarze: 1
W działach: Eintopf, Pedagog z przypadku
Odkrywanie tajemnicy.
O tym, co jest, a czego miało nie być... Jutro miałam siedzieć na trybunach stadionu San Siro i zajmować się podziwianiem tego, co odbywa się na murawie ( pal sześc, że klęłabym pewnie w żywy kamień, łamiąc barierę językową w jedynym miejscu, w którym potrafię tego dokonać), opluwaniem dresu i szalika oraz śpiewem. Nie będę. I choć czekałam na ten wyjazd prawie tak, jak na moje kolejne marzenie - festiwal wagnerowski na żywo - nie żałuję. Zapewne będę. I tak nie mogłabym się tym cieszyć, nie w tym czasie. Ale o żałobie pisać nie chcę, wystarczy, że ona jest i jeszcze trochę pobędzie. Przyna...

Zagubiony kajecik i kałabania bez dna...

07-04-2010 22:26
2
Komentarze: 1
W działach: Eintopf
Czas świąteczny dla mola książkowego bywa okresem trudnym. Do roboty gonią, sprzątać każą, a kiedy człowiek już uwali się w pościel (zastąpioną przez barłóg i śpiwór) to nie ma siły na godziwe spełnienie swej pasji czytacza. Skoro jednak można ćwiczyć salsę podczas odkurzania, można też konsumować książkę podczas tej samej czynności. Podobnie jak można oddawać się lekturze produkując jadło. I tak to przez ciężki znój kuchennego pomagiera, sprzątacza i donosiciela przeczytałam to i owo, i właśnie miałam buchalterię uskuteczniać... A tu klops wielki, bezmięsny i zdecydowanie nieapetyczny. A ko...

Dobro na stołach leżące....

17-03-2010 20:53
2
Komentarze: 1
W działach: Eintopf
Dworce PKP są średnio przyjemnym miejscem do bytowania, choćby przelotnego. Luby bajzelek, zapaszek i horrendalne ceny. Plus wszystkie aspekty związane z "jakością" usług. Wszystkie negatywne odczucia pogłębiają się w przededniu remontu przybytku, kiedy pociąg spóźnia się niemiłosiernie a ostatnia enklawa spokoju, dworcowa księgarnia ( łupiąca ze skóry instytucja, ale cóż zrobić, gdy wyboru niekiedy brak) ewakuowała się, pozostawiając ciemne okna i przygnębiającą pustkę za nimi. Pałęta się więc człowiek z kąta w kąt, bo godziny na zimnym peronie, wygwizdowie z dziurawym dachem stał nie będz...