Blog - RPG

Ano zielona. Bo mam zamiar poprowadzić D&D 3.5 w klimatach klasycznego w fantasy zielonego mięcha armatniego, czyli orków i goblinów. Co prawda przez studia i sklerozę nie zgłosiłem sesji do orgów, ale chyba znajdę garstkę osób, którym w razie konieczności nie będzie przeszkadzała gra na podłodze. ;) Czyli skrótowo: Tytuł: Słudzy Lodowej Wieży System: D&D 3,5 GM: Vindreal Gracze: 4-5 Czas gry: 3-4 godziny. Zapraszam ;) Obrazek się tyczy tego jak się czułem rok temu idąc na ZjAvę. Oby w tym roku było co najmniej równie dobrze :)

Pod tym strasznie nie-medialnym i idiotycznie brzmiącym tytułem zawieram myśl zasadniczą: w czasie dzisiejszej bezsennej nocy postanowiłem zmierzyć się z mechaniką D&D i przygotować nakładkę pozwalającą rozbijać się po Śródziemiu. Jestem prawie pewien, że wyważam otwarte drzwi i ktoś coś podobnego zrobił, ale dotarłem jedynie do LotR d6, z którego zaczerpnąłem (czytaj bezczelnie zerżnąłem) parę pomysłów. Jakby nie było: w najbliższym czasie forum D&D może się spodziewać pokrzywionego jak ork wytworu mojej głowy, która w momencie, gdy piszę te słowa, nie zaznała snu od 22 godzin. P.S. Tak,...

Ta notka da się zawrzeć w jednym zdaniu: Niech ktoś zrobi za mnie zakończenie kampanii... Obrazek jest gratisowy.

Pierwsza zjAva i udało mi się zaliczyć 3 sesje: Swords & Wizardry u Squida, który towarzyszył mi do samego końca imprezy, krótka "bezmechaniczna" u Planetourista i D&D Essentials u Zsu. Na wszystkich trzech ubawiłem się jak dziecko (możliwy wpływ prelekcji o nieletnich bohaterach, na którą skusił mnie Scobin) i przyznam szczerze, że choć wszystkie różniły się od siebie. U Squida wcieliliśmy się w małą grupę "do zadań specjalnych", która miała za zadanie zabić złego rycerza. Po wylosowaniu cech dobraliśmy klasy, ekwipunek i podążającego za nami towarzysza. Ifryt, jak na kapłana przystało mia...

I stało się. Pierwsza po latach sesja. I uważam, że poszło do dupy. Dziewczyny, które miały odgrywać władcze kapłanki... Jedna albo nic nie mówiła, albo udawała zjaraną. Druga rzadko się odzywała, albo nie słuchała. Panowie, albo robili sobie jaja, albo olewali co mówię. Odgrywanie... No cóż. Ada jako Arachne, kapłanka Lolth skupiona na kontakcie z pająkami... Albo była zbyt zajęta Pieniem, albo ogólnie miała wszystko w dupie. Parę razy mnie wywoływała na stronę, by mi powiedzieć... że chce jej się palić. Tragedia. Do cholery, rozumiem, że nie bardzo umie grać, ale chociaż niech się sta...

I sprawdza się stwierdzenie, że przygotowany zawsze ubezpieczony. Minęły dwa dni od ostatniego wpisu na temat sesji i już wszystko, co zostało zaplanowane się sypie. Pieniu i Bogusia nie mogę przyjść na pierwszą sesję, ale w zamian za to pojawi się Ada, która odegra, nie zgadniecie!, kapłankę Lolth. No cóż szkoda. W na sesji nie będzie absolutnego świeżaka (Bogusia) i wyjadacza, który stażem ustępuje tylko Wołkowi i mi. Ale wciąż, jak ostatni idiota, łudzę się nadzieją, że jeszcze się uda, że będzie naprawdę fajnie. Zaktualizowana lista graczy prezentuje się: Wołek- Łotrzyk/Złodziej gild...

Sesja, o której wspominałem wcześniej, ustalona na drugi łikend maja, najpewniej 8. Fabuła od jakiegoś czasu leżakuje w zeszycie na półce z płyty wiórowej, w której przeważa sośnina, co według niektórych znawców pozytywnie wpływa na jakość tworu. ;) Jestem nastawiony pozytywnie, choć troje graczy nie ma przygotowanych kart postaci, dwoje nie przedstawiło mi ich historii, i na dodatek jedno z nich będzie pierwszy raz grało w D&D. Ale mam nadzieję, że będzie dobrze. Obecny stan drużyny to: -Wojownik/Tropiciel/Łowca wrogów, odgrywany przez Pienia -Łotrzyk/Złodziej gildii, czyli Wołek -Ida jak...

Jeszcze przed wakacjami, jakoś na początku maja wraz z przyjaciółmi urządzamy sesja, co dość dobitnie sugeruje temat. Od kilku tygodni siedzę nad materiałami, piszę scenariusz, kreuję postacie niezależne... I właśnie dziś uderzyła mnie przerażająca myśl, którą można sformułować jednym zdaniem: OD PIĘCIU LAT NIE PROWADZIŁEM ŻADNEJ SESJI* Ale się nie zrażam. Wciąż liczę, że mój pomysł na przygodę dla grupy typowych, złych, wrednych i okrutnych mrocznych elfów w Podmroku wypali, okaże się sukcesem i wszyscy będą się dobrze bawić. Tak czy inaczej postaram się zamieścić przynajmniej spotkania,...