Blog - I libri di Simone

Mistrz i Małgorzata to jeden z klasyków, z którym zapoznałem się dopiero teraz. Książka w twardej oprawie od wydawnictwa Greg z elegancką panią na okładce jest dosyć gruba i obiecywała – na pierwszy rzut oka – prawdziwą ucztę literacką. Czy tak było jednak w istocie? Recenzowana książka dzieli się na trzy wątki, z czego dwa są ze sobą bezpośrednio powiązane. Pierwszy wątek można nazwać moskiewskim i dotyczy inwazji diabła Wolanda na stolicę ZSRR. Drugi wątek, dziejący się zaraz obok pierwszego, to wątek miłości tytułowych Mistrza i Małgorzaty. Trzeci wątek to książka napisana...

Pomimo wszelkich moich chęci, by ten blog był w miarę apolityczny, często zdarzają się sytuacje, w których muszę na nim napisać o polityce, w takim czy innym stopniu i ujęciu. Właśnie nastał kolejny z takich momentów. Jak pewnie wiemy, PiS ostatnio się zesrał, bo Tusk może dojść do władzy (i wtedy politycy PiS-u trafią przed Trybunał Stanu, czego bardzo się boją). W efekcie Premier i Nadprezes mówią różne rzeczy o nim, co jest po prostu mową nienawiści i dehumanizowania – że „Tusk to niezwykle szkodliwy szkodnik i największe zagrożenie dla naszego bezpieczeństwa”. Nie Putin,...

Jak ostatnio przeczytałem w Internecie, Muzeum Popkultury w Seattle usunęło ze swojej wystawy osobę J.K. Rowling i wszelkie odniesienia do niej. Powodem była oczywiście jej transfobia. Nie tylko ona, bo na przykład wymazywanie osób LGBT z egzystencji w serii o Harrym Potterze (jeśli patrzeć na literacką spuściznę Rowling, to wszyscy są hetero, „gejowski Dumbledore” to w sumie jej wymysł, który nie ma podstaw w dziele jako takim) czy też biały świat czarodziejów także znalazły się na liście. A, i zapewne fat-shaming też, jakby się zastanowić. I… myśl...

Dzisiaj znowu na moim blogu będzie więcej polityki niż pisania o książkach „samych w sobie”, ale cóż, czasami trzeba. Niepocieszonym powiem, że mimo wszystko dalej trzymamy się tematów książkowych, a nawet bardzo – w tym takich jak wolność słowa i równość, bardzo przecież ważnych – wydaje mi się – dla świata literackiego. Najpierw pewne fakty: na Węgrzech funkcjonuje ustawa anty LGBT (zwana przez tamtejszy rząd „antypedofilną”, eh…). I zgodnie z nią sprzedawane książki LGBT muszą być zakrywane kartonem, albo kara. I jedna z węgierskich księgarń...

Hej ludki. Przemyślałem parę rzeczy i: 1. Wszelkie następne recki Pasa Deltory (jak i obecne) pójdą w tym blogo-poście, jak się coś pojawi nowego, to zamierzam tutaj napisać po prostu komentarz. Stare blogo-notki z linkami skasuję. Wierzę, że to akceptowalny kompromis? [Dalej nie do końca rozumiem, co mi Kamulec pisze, eh…? XD] 2. Możliwe, że notka na blogu o zakupach książkowych była troszkę luźniejsza, więc ją wykasuję. Poniżej linki do recek Pasa Deltory. Enjoy. Puszcze Milczenia Jezioro Łez Miasto Szczurów Ruchome Piaski Góra Grozy Labirynt Bestii ...

Hej :D Kolejny dzisiaj post na blogu książkowym, znowu okołoksiążkowy xD Tym razem napisałem posta o radości kupowania ebooków ze Świata Dysku :D Enjoy :3

Hej ;-) Na moim blogu książkowym pojawił się kolejny post okołoksiążkowy. Tym razem (znowu!) mówię co myślę o pewnym głupiutkim Tweecie Jacka Piekary. Enjoy! ;-)

Hej ;-) Na moim blogu książkowym właśnie ukazała się kolejna recenzja :D Tym razem chodzi o nowelkę Brandona Sandersona Odprysk Świtu. Enjoy :3

Hej! Na moim blogu książkowym pojawił się tekst, o który prosiliście, a który miał mi zająć trochę czasu do napisania (ma ponad 2 strony A4, eh xD). Oto LINK. Mam nadzieję, że teraz będzie jasne, czemu uważam, że Abertfort jako zoofil to jedyny logiczny wniosek.

Hej ;-) Dzisiaj opublikowałem na moim blogu książkowym tekst okołoksiążkowy, w którym głośno myślę nad i oceniam prawdopodobną zoofilię Abertforta. Byłoby mi miło, gdybyście zechcieli przeczytać ;-) Enjoy! UwU