Blog - Bzdety

Połowa ćwierćfinałów za nami, emocji wielkich nie było, ale tradycyjnie coś napiszę. Czechy - Portugalia Szkoda mi Czechów, choć było prawie pewne, że nie ograją bandy nażelowanego, to kibicowałem im. Pierwszą połowę mieli dobrą, drugą niezbyt i skończyło się tak, jak się skończyło. Na pocieszenie gol "ceersiedem" ładny. Niemcy - Grecja Niemcy wykonali plan, ale zawiodłem się ich grą - momentami miałem wrażenie, że oglądam trochę ciekawszą Hiszpanię. Ten sam paraliż decyzyjny gdy można strzelać, takie same próby wejścia z piłką do bramki przeciwnika. Jeśli ta, rozpoczęta w meczu z Danią ch...

Faza grupowa za nami, pora więc na moje małe podsumowanie wrażeń.  Grupa A  Najsłabsza grupa mistrzostw. I niestety w tej najsłabszej grupie Polska zajęła ostatnie miejsce grając przez jeden mecz przyzwoicie i przez dwa bardzo nierówno ze wskazaniem na słabo. Osobiście czuję się zawiedziony postawą polskich piłkarzy. Pomijam "poodpadnięciowe" przepychanki o bilety dla rodzin i premie. Rozczarowali mnie brakiem woli walki na boisku.  Taktykę "długa piła na Lewego" pominę milczeniem.  Co cieszy? Odpadnięcie ruskich. Od razu lepiej się poczułem...

No i stało się, Irlandczycy odpadli z zeroma punktami, ale grali tak, jak powinni byli grać nasi - do końca, z zaangażowaniem i bez odpuszczania. Szkoda mi też Chorwatów, bowiem ich odpadnięcie oznacza, że z dzisiaj grajacej grupy wyszły dwa nudne zespoły. Włosi nudną grę mają wbudowaną w serca, natomiast hiszpański football tysiąca podań, jest jak sos tysiąca wysp. Niby smaczny, a rzygać się chce.

Chciałem podziękować panu Szpakowskiemu za kolejny mecz, którego oglądanie obrzydza mi jego komentarz i powiedzieć, iż następne mecze komentowane przez pana Sz. oglądać zamierzam w zagranicznych stacjach. Wcześniej w meczu Irlandia - Hiszpania miałem dosyć "fapfapowania" się na temat gry Hiszpanów, ale to, co ten pan odstawiał dzisiaj przekroczyło granice mojej cierpliwości. Mecz z wyciszonym dzwiękiem ogląda się trochę dziwnie, ale da się przywyknąć.

Link

Wielka szkoda, że nasza reprezentacja tak spartaczyła drugą połowę. Po pierwszej byłem pełen ostrożnego optymizmu, bo wyglądało, że wreszcie w polskim futbolu pojawiła się nowa jakość. Niestety, to, co działo się po przerwie przypomniało mi, czemu generalnie nie oglądam nieturniejowych meczy Polaków. Chaos, brak sensownej gry, bezradność i brak walki sprawiły, iż to ostatecznie Grecy byli bliżej zwycięstwa. Słowa uznania dla Tytonia za wybronienie karnego i "karny kop w zad" dla naszej drużyny. Tak, żalę się, bo jest mi źle. Miało być jak nigdy, a póki co jest jak zawsze.

Zaginęły komentarze. Część z nich była wysoko plusowana. Bardzo się o nie martwię, bo nikt nie widział ich od kilku minut, nie odbierają też telefonu. Powiadomiłem policję, ale chcę jeszcze prosić Was o odnalezienie ich. Boję się, że mogą coś sobie zrobić, zostawiły niepokojący list. Komentarze są znanymi w fandomie twórcami dżipów, larpów i flejmów.

Oto co przed chwilą znalazłem na forum - niby nic, ot, jakiś nierozgarnięty użytkownik napisał posta nie tam, gdzie trzeba. Ale wczytajcie się w to, co cytuje...

Na prośbę fanów odblokowywuję komentarze.

Materiał filmowy Towarzysze! Dziś rano wojska pod komendą Kiryła Kriegowicza wkroczyły w serce kraju nazirpgowego wroga! Jeszcze do niedawna uciskana ludność dziś może witać dzielnych bojowników o wolność, braterstwo i równość klas pracujących i tak zwanych "kolorowych" chlebem, kwiatami i solą. W boju tym naszych przodowników w walce o równość społeczną wspiera nieoczekiwany sojusznik - organizacja Długa Macka, która skutecznie zwalcza wszelkie próby ruchawki na terenach już zajętych. Dzięki temu tylko dziś w nocy udało się usunąć przynajmniej dwa punkty zapalne! Nazirpgowcy już wiedz...