» Blog » Niepełnosprawność w RPG - cz IV
05-12-2013 11:12

Niepełnosprawność w RPG - cz IV

Odsłony: 314

Część czwarta cyklu, który pokazuje, jak można wykorzystać różnego rodzaju niepełnosprawność do stworzenia barwnych postaci w RPG.

Tym razem za inspirację do napisania tekstu posłużył filmik, który z czeluści internetu wygrzebał Łukasz 'TOR' Garczewski.

***
Wrodzona łamliwość kości (ang. osteogenesis imperfecta, OI) występuje 1 na 30 000 urodzeń. Choroba jest potocznie zwana "glass bone disease" (chorobą szklanych kości). U osoby chorej złamania kości mogą wystąpić nie tylko w wyniku upadku, ale także samoistnie, np. w czasie snu lub od kichnięcia. Charakterystycznym objawem jest również niebieskie zabarwienie twardówki oka.

Istnieje osiem typów łamliwości kości, od łagodnego po postępującą deformację. W poważniejszych typach często występują objawy karłowatości (niski wzrost) albo wygięte kończyny.

Co ciekawe, łamliwość kości występuje również u niektórych gatunków psów (golden retriever, beagle, jamnik).

Na łamliwość kości cierpią m.in.:

* amerykański aktor Michael J. Anderson

* Nicky Chapman, baronowa Champman i pierwszy w historii członek Izby Lordów z niepełnosprawnością

* Doug Herland, brązowy medalista IO 1984 w wioślarstwie

Bardzo ciekawą postacią historyczną, która prawdopodobnie (nie jest możliwe obiektywne sprawdzenie, ponieważ szkielet został zniszczony) cierpiała na wrodzoną łamliwość kości (w łagodnej postaci), jest wódz wikingów Ivar Ragnarsson o przydomku bez Kości. W 865 roku poprowadził Wielką Armię Niewiernych (ang. Great Heathen Army) do wschodniej Anglii. Rok później podbił York. W 869 roku zamęczył na śmierć św. Edmunda ze wschodniej Anglii.

Istnieje hipoteza, że przydomek odnosił się do pływania na łodzi (staronordyckie słowo "ben" może oznaczać zarówno kość jak i nogę), albo do impotencji. Trudno mi jednak sobie wyobrazić, żeby specjalnie chciano upamiętnić pływanie drakkarem w przypadku wodza wikingów, który z definicji taką łodzią pływał. Hipoteza druga też jest mało prawdopodobna ponieważ z dużym prawdopodobieństwem można założyć, że Ivar (Imar) jest protoplastą irlandzkiego rodu Ui Imair (wymowa /i ivar/) który rządził w różnych okresach czasu Munsterem, Mercią oraz ziemiami dzisiejszej Szkocji.

Jak dowodzi postać Ivara, osoba cierpiąca na łagodną łamliwość kości nie jest skazana na pasywne siedzenie w domu. Ragnarsson prowadził swoich ludzi do boju, i opisywany był jako mąż ogromnego wzrostu, wiadomo też, że jego wojownicy nosili go nie raz na tarczy. Ciekawe, czy było to li tylko świętowanie zwycięstwa, czy też konieczność wymuszona złamaniami.

Pora teraz na odniesienie tego do RPG :)

Większość systemów RPG posiada rozmaite metody leczenia tudzież nastawiania złamań, jednakże nie będę zagłębiać się tu w mechanikę. Wystarczy stwierdzić, że postać z OI tu i ówdzie łamie sobie rękę/nogę/stopę, zmuszając do zwolnienia tempa przygody. Aby zaradzić złamaniom, postać może wynająć kapłana w jakiejś wiosce albo też zyskać go jako poplecznika ciekawszego niż typowy zabijaka od czarnej roboty. Bohater może też sam być kapłanem/lekarzem/medykiem i zajmować się swoimi kośćmi sam. Odnalezienie leku/magicznego środka zmniejszającego dokuczliwość choroby może być również świetnym pomysłem na przygodę.

Skoro spokojnie możemy mieć na pierwszej linii woja z OI wzorowanego na Ivarze, nie widzę również powodu, dla którego osłabione kości miałyby być problemem dla postaci drugiej czy trzeciej linii. Oprócz wspomnianego już kapłana 'wspomagającego' z kuszą/procą/pistoletem/inną dystansową pukawką może to być czarodziej wynajdujący czary chroniące jego słabe ciało i wzywający pomocników oraz mięso armatnie albo też mędrzec studiujący starożytne księgi w swojej wieży/fortecy.

 

Komentarze


Z Enterprise
   
Ocena:
+1

Ze szwarcharakterów filmowych można też wspomnieć o Elijahu, albo Mr. Glass z filmu "Niezniszczalny" M. Night Shalalananana. Ze szklaną laseczką.

05-12-2013 11:18
Szponer
   
Ocena:
0

Nigdy nie grałam z niepełnosprawną postacią, czas najwyższy spróbować, bo może być to bardzo ciekawe.

05-12-2013 13:24
Aesandill
   
Ocena:
+2

Grałem magiem - ślepcem (strasznie szkodząca zawada) na savage. Fajnie wychodziło sprawianie że wszyscy wrogowie musieli walczyć ze mną na równi. JAko mag cienia z przewaga skracjącą kare za ciemnośc mogłem doskonale wykorzystywać brak światła czy też jego tłumienie.

05-12-2013 15:03
Aramin.
   
Ocena:
+1

Pewnie gdybym grał niepełnosprawną postacią, to głównie po to żeby ta była w czymś szczególnie dobra. No i oczywiście w ramach doprawienia jej obrazu, dodania wyrazistości. W sesjach na żywo nigdy czegoś takiego nie próbowałem, w tych internetowych chyba również nie.

08-12-2013 12:49

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.