Viriel

O mnie

Postanowiłam dodać kilka redakcyjnych uwag do wpisu, gdyż lekko się zdezaktualizował ;)

Nałogowo zajmuję się RPG (nadal). Systemy darzone sentymentem: Warhammer (to się chyba nigdy nie zmieni), Zew Cthulhu, Cyberpunk 2020, Neuroshima i Savage Worlds (nowość, przytulona do serducha pewnie z powodu Karpia i jego Krzyżowca). Gdy miałam czternaście lat pojechałam na swój pierwszy konwent, prowadziłam kiedyś Kryształy Czasu... Jak to, powiedzieć coś o sobie, ale mniej fandomowo? Hmm, spróbujmy... Wychowałam się nad morzem, jestem spod znaku wodnika a nie umiem pływać (dalej nie potrafię). Regularnie czytuję: Zwierciadło (bo w Cosmo nie ma już nic ciekawego) oraz Nową Fantastykę (Broń i Amunicję zdarza mi się jeszcze przejrzeć w kiosku, bez taszczenia do domu). Studiowałam socjologię, potem zostałam trenerem biznesu (aktualnie znowu mnie kusi, by sobie coś postudiować). Mam dwa wredne koty (czyli przybył mi jeden schroniskowy ciapak). Jeden pełni rolę „don corleone” i z właściwą sobie gracją oraz nadwagą rządzi całym domem (głownie przez sen, z ulubionego fotela). Drugi ma ADHD i jest absolutnie czarny, przez co świetnie spełnia się w roli „obowiązkowego atrybutu wiedźmy”. Ulubiony kolor: fioletowy (nadal!). Jestem uzależniona od wszystkiego, co sprawia mi przyjemność. Wysoka, zielone oczy, kasztanowe włosy, miseczka stanika w rozmiarze... Dobra, to może jednak bardziej erpegowo, co by was nie nudzić?

Mój romans z Polterem rozpoczął się w latem 2006 roku od uroczego Zlotu Redakcji i choć jestem kapryśną kobietą, trwał długo. Co tu dużo pisać, Polter ma w sobie po prostu to „coś”, wobec czego kobieta nie potrafi być obojętna – Dział Warhammera! Tak oto pełniłam obowiązki szefowej Działu WFRP przez osiem lat. Opieka nad działem i obowiązki szefa wymagały sporo pracy i zaangażowania, ale miałam to szczęście, że współpracowałam ze wspaniałymi ludźmi, dzięki którym zajęcie to dawało dużo satysfakcji. Ce2arze,Ulrichu, Radowidzie, Zsu, Altonidasie, Naggaroth - dziękuję Wam za to. Stałe miejsce w pamięci zajmują również Ci wspaniali zapaleńcy, którzy wcześniej zniknęli z Działu: kochany Karp, mistrz rysunku Paskud (KRed), rzetelny Hallucyon, skory do dyskusji Tyhagara, znany z wielu warhammerowych szortów Triki, zawsze gotowy pomóc DAME, rymujący Krystian. Im też należą się ogromne podziękowania. 

Przez kilka lat pełniłam rolę „Pani Prezes” Szczecińskiej Braci Fantastycznej „Universum” i razem z jej ekipą organizowałam w Szczecinie Dni Fantastyki. Udało nam się zrobić trzy wspaniałe edycje (i czwartą, której z racji jej „jedniodniowości” nie liczymy). Aktualnie nasz klub zawiesił działalność. Współpracowałam również z neuroshimowo-postapokaliptycznym serwisem Crossroads. W wolnym czasie z pasją gotuję i prowadzę sesje (najczęściej WFRP, rzadziej Cyber). I jedno i drugie improwizowane, bez zbędnych przepisów czy scenariuszy, jedynie pod dyktando własnych zachcianek, smaku i intuicji, ze szczyptą Chaosu i pikanterii. Na szczęście, nikt nie narzeka, a są śmiałkowie, którzy proszą o dokładkę. Kocham taniec, konwentowe podróże po Polsce (aktualnie skutecznie uniemożliwiane przez okoliczności ekonomiczno-urlopowe), spotkania ze znajomymi i gwar rozmów. Czasem wolę jednak posiedzieć w wygodnym fotelu z książką w jednej i herbatką w drugiej ręce. Cóż, kobieta zmienną jest. Niezmienne jest u mnie chyba tylko upodobanie do wysokich obcasów (dalej je kocham, lecz chwilowo powinnam ich unikać), krótkich spódniczek, zimnego Lecha i ginu z tonikiem.