14-07-2009 17:14
De Profundis
Odsłony: 2
Jest wtorek, końcówka dniówki w Portalu, godzina 17:00. "Gotowe." powiedział przed chwilą Michał Oracz. Po plecach przebiegł mi dreszcz. Tak jest niezmiennie od dziesięciu lat.
Tym razem 'gotowe' jest De Profundis, jedna z najsłynniejszych gier Portalu. To dzięki niej przed laty uwierzyliśmy, że można wszystko. Dzięki De Profundis pojęliśmy, że w RPG nie ma potrzeby mieć kompleksów, że materiał pisany tu nad Wisłą może podbić serca ludzi na całym świecie. To dzięki De Profundis przekroczyliśmy magiczną barierę - polska gra ukazała się w USA i została tam świetnie przyjęta, otrzymała nagrodę, sprzedał się cały nakład.
De Profundis. Uwielbiam ją. Wreszcie znowu będzie dostępna.
Michał poświęcił kupę czasu i przygotował nową edycję. Powstało równo drugie tyle materiału. Jeszcze go nie czytałem. To jedna z tych szalonych decyzji, kiedy przedkładam magiczną frajdę ponad wszystko. Ufam Michałowi. Ufam Multidejowi, który całość redagował. Ja sam odpuściłem i nie maczałem w tym palców. Chcę poczuć to co wy - czystą frajdę czytelnika, nie chcę znać De Profundis od tej roboczej strony, nie chciałem czytaj jej kiedy powstawał nowy materiał.
Za chwilę książka pójdzie do druku. Kiedy opuści drukarnię wezmę jeden egzemplarz do domu, zaparzę sobie herbaty i spędzę z De Profundis piękny wieczór. Ten jeden raz stoimy po tej samej stronie lady. Jestem - tak jak i wy - czytelnikiem bardzo ciekawym tego co nowego znalazło się w mojej ukochanej grze.
Michał kończy próbny wydruk. Jutro korekta, potem wprowadzanie korekty i do druku. Odliczam dni do chwili, kiedy dostanę nowe De Profundis w swoje łapki.
Tym razem 'gotowe' jest De Profundis, jedna z najsłynniejszych gier Portalu. To dzięki niej przed laty uwierzyliśmy, że można wszystko. Dzięki De Profundis pojęliśmy, że w RPG nie ma potrzeby mieć kompleksów, że materiał pisany tu nad Wisłą może podbić serca ludzi na całym świecie. To dzięki De Profundis przekroczyliśmy magiczną barierę - polska gra ukazała się w USA i została tam świetnie przyjęta, otrzymała nagrodę, sprzedał się cały nakład.
De Profundis. Uwielbiam ją. Wreszcie znowu będzie dostępna.
Michał poświęcił kupę czasu i przygotował nową edycję. Powstało równo drugie tyle materiału. Jeszcze go nie czytałem. To jedna z tych szalonych decyzji, kiedy przedkładam magiczną frajdę ponad wszystko. Ufam Michałowi. Ufam Multidejowi, który całość redagował. Ja sam odpuściłem i nie maczałem w tym palców. Chcę poczuć to co wy - czystą frajdę czytelnika, nie chcę znać De Profundis od tej roboczej strony, nie chciałem czytaj jej kiedy powstawał nowy materiał.
Za chwilę książka pójdzie do druku. Kiedy opuści drukarnię wezmę jeden egzemplarz do domu, zaparzę sobie herbaty i spędzę z De Profundis piękny wieczór. Ten jeden raz stoimy po tej samej stronie lady. Jestem - tak jak i wy - czytelnikiem bardzo ciekawym tego co nowego znalazło się w mojej ukochanej grze.
Michał kończy próbny wydruk. Jutro korekta, potem wprowadzanie korekty i do druku. Odliczam dni do chwili, kiedy dostanę nowe De Profundis w swoje łapki.