» Blog » Gramy dalej o tron z HBO odc. 2
26-04-2011 18:41

Gramy dalej o tron z HBO odc. 2

W działach: Film | Odsłony: 55

Gramy dalej o tron z HBO odc. 2
Przeczytanie książki dość skutecznie psuje przyjemność oglądania serialu.

Nie chce mi się wertować książki. Czepiam się z pamięci, jeśli coś źle zapamiętałem to w komentarzach zrobi się poprawki :)

Cersei miała jakieś dziecko z Robertem?

Ned obiecuje Jonowi opowiedzieć mu o jego matce? Pal licho, że tego nie zrobi, ale co to ma być za scena. Jedna z tajemnic Neda, której nikomu nie chce zdradzić, jedna z głównych tajemnic w książce.

Wilkory dorastają dość szybko, ale te tutaj, aż za szybko. Kiedy Bran spadł z wieży miał ze sobą małego psiaka, a po miesiącu pląta się przy nim spore bydle, zdolne rozszarpać człowiekowi gardło.

Tyrion w drodze na Mur mówi coś o „żmirłaczach”, czy oni jadą na Mur czy wpadli do króliczej norki? Niby to snark, ale książkowo jednak nie był tłumaczony, a żmirłacz kojarzy się z Carrolem.

Łańcuch powinien oplatać szyję maestra, a temu z Winterfell wisi do samego brzucha, jeszcze brakuje, żeby zaczął rapować. Nauka w cytadeli musi stać na dość niskim poziomie jeśli tak kiepsko i krzywo są wykonane poszczególne ogniwa. O niebo lepiej wygląda łańcuch, na którym uwiązano Damę.

Riccon nagle podrósł o 3 lata, sądząc po wyglądzie spotkało to wszystkie dzieciaki Starków. Robb mówi wprost co matki, że Riccon ma 6 lat.
Zabójca Brana pojawia się dość nagle. Czekał chyba za drzwiami i wszedł jak tylko komnatę opuścił Robb. A ten jego nóż. Czy to aby nie miał być jakiś ozdobny kozik z królewskiego zestawu sztućców? Ten wygląda jak sztylet z pałacu sułtana.

Wygląd Winterfell wciąż mi nie odpowiada i teraz już wiem dlaczego :) Chyba tylko „architekt” z Kaliforni wybudowałby na mroźnej i śnieżnej północy zamek z płaskimi dachami. Kilka baszt z płaskim dachem jeszcze by uszło, ale wszystkie płaskie wieże?

Detektyw Catlyn Stark i jej śledztwo. Brakowało jeszcze przeprowadzenia morfologii włosa.

Chłopak rzeźnika powinien być bardziej rozpłatany przez Ogara.

Odpędzenie Nymerii też w książce wyglądało inaczej.


Pozostaje jeszcze mieć nadzieję, że świeczki wokół jajek palą się tak sobie, a nie przekształci się to w jakąś inkubację.

Dobrze natomiast wyszła scena z wyrokiem na Damę i zmieniona scena z „Igłą” nienajgorzej im wyszła.

Komentarze


Cooperator Veritatis
   
Ocena:
+2
Cersei miała dziecko z Robertem. Jak sama mówi w książce, znalazła zielarkę, która ją oczyściła.

Nóż miał być z valyriańskiej stali, więc nie mógł to był kozik, a wschodni wygląd zdecydowanie pasuje.

Chcieli pokazać scenę, która ukazuje stosunek Eddarda do Jona. W książce mamy to dzięki rozdziałom z perspektywy Neda, w serialu nie było jak tego pokazać.

Straszne czepialstwo, i na co ono komu?
26-04-2011 19:03
Shevu
   
Ocena:
0
Dla pożogi. Flame się zaraz urodzi.

O ile płaskie dachy w fortecy w zimowym krajobrazie to faktycznie sprawa dość głupawa, ale... rzeczywiście się czepiacie panie bracie.
26-04-2011 19:19
Szept
   
Ocena:
0
Oczywiście, że się czepiam, vide pierwsza część:)

Cersei była w ciąży z Robertem, ale nie urodziła, dość wyraźna różnica.

Lód też jest w valyriańskiej stali i jakoś nie ma wyglądu szabli. A miecze jakie z niego powstaną również szablami nie będą.

Scena z Jonem i Nedem wyszła bardzo słabo i zmienia sens tego co przedstawione jest w książce.

W ostatniej scenie z Branem przydałby się wilkor, a chyba nie było.
26-04-2011 19:25
Asmodeo
   
Ocena:
0
mór? srsly?
26-04-2011 19:47
Siriel
   
Ocena:
0
W ostatniej scenie z Branem przydałby się wilkor, a chyba nie było.

Leżał na łóżku obok.
26-04-2011 19:56
Szept
   
Ocena:
0
@Asmodeo
W bulu i nadzieji przyznaję rację :P Już poprawione. Jak typowy dysortografik w następnym zdaniu napisałem inaczej :)

@Siriel
A tak się zlał ze skórami :)
26-04-2011 20:07
Ramirez Kel Ruth
   
Ocena:
+1
A tam... ważne, że jest dużo seksu :D
26-04-2011 20:08
Asmodeo
   
Ocena:
0
No! ;)
26-04-2011 20:14
Nuriel
   
Ocena:
0
Marudzenie potworne. Naprawdę aż tak trudno jest zrozumieć, że nie jest możliwe idealne przełożenie książki na język filmu?

Serial to adaptacja książki, zmiany wynikające z charakteru medium, ograniczonych środków czy innych jeszcze czynników są po prostu nieuniknione. Oglądanie produkcji HBO z nastawieniem "a u Martina było inaczej" to czysty masochizm ;)
No, chyba, że ktoś chce sobie po prostu solidnie pomarudzić. Podobno to zdrowe :)

26-04-2011 20:16
Szept
   
Ocena:
0
"zmiany wynikające z charakteru medium, ograniczonych środków"

Te na które zwracam uwagę nie są tym podyktowane. To zmiany z powodu 'bo tak', a to zły powód.
26-04-2011 21:10
raskoks
   
Ocena:
0
Szept - czepiasz się :>
Serio zadziwiająco są wierni książce - spodziewałem się większych odstępstw. Jasne, że dla ortodoksyjnego fana urodzenie dziecka przez Cersei czy wygląd sztyletu mają znaczenie - ale dla większości widzów tak średnio :P
Ogólnie drugi odcinek wciąż dobry :) - szkoda tylko, że Bean dostał tą cierpiętniczą rolę Starka :P
26-04-2011 21:39
DeathlyHallow
   
Ocena:
+3
uśmiałem się. można się czepiać, chociaż to głupie. ale czepianie się z błędami (czyli odnoszenie się do rzeczy, które uważa się, że w książce były inaczej) - no helou. eddard w książce obiecuje jonowi, że pogadają o matce. proponuję powertować jednak przed następną tego typu notką.
who the fuck cares co to są żmirłacze i jak ma wisieć łańcuch maestra?!
dzieci starków zostały postarzone konsekwentnie. do którego odcinka będziesz to odkrywał :)? martin widocznie dał błogosławieństwo, albo się zgodził z musu, nieważne. ważne, że to nie przypadek ani niedoróbki, tylko świadoma decyzja. "kiedy 17 lat temu wyjeżdżałeś na wojnę z robertem" - w książce jest 14. przesunięto wszystko i postarzono wszystkich. jaki to ma niby wpływ na jakość serialu?!
chłopak rzeźnika powinien być bardziej rozpłatany... stary, pograj w ROBOTICA.

pozdrawiam!
26-04-2011 23:20
Dark_Archon_
   
Ocena:
0
W którymś wywiadzie (czy gdzieś indziej) Martin przyznał, że dzieci Starków zrobił za młode i gdyby mógł napisać to jeszcze raz, postarzył by je. Dlatego też w serialu mają tyle lat, ile mają.
Jakoś to konkretnie argumentował, nie jestem sobie teraz w stanie tego przypomnień, a źródła nie pamiętam.
26-04-2011 23:37
DeathlyHallow
   
Ocena:
0
zabawne jest również, że pamiętasz nieistotne szczegóły, a zupełnie pomijasz zmiany bardziej znaczące. w książce Catelyn namawiała Eddara do przyjęcia tytuły namiestnika, wiedząc, że to konieczność, a Stark hamletyzował. w serialu Cat jest całkowicie przeciw.

aaaa, no i na wieży Jaime i Cersei stosowali pozycje 'na ścianie', nie 'na pieska'. to bardziek w duchu Twojej skrupulatności ;)
27-04-2011 01:24
Szept
   
Ocena:
0
Deathly widzisz jak chcesz to potrafisz pisać z sensem ;)

BTW całkiem zabawnie się niektórzy denerwują :)

BTW 2
Postarzenie dzieci Starków to kiepski pomysł. Między celowym usunięciem dziecka Roberta, a śmiercią dziecka jest dość znaczna różnica i co więcej zmienia dość mocno relacje Cersei - Robert.
Łańcuch i syn rzeźnika to drobnostki, ale po co je zmieniać.

BTW 3
Martinowski pomysł z noszeniem łańcuchów zawsze wydawał mi się nieprzemyślany.
27-04-2011 01:38
DeathlyHallow
   
Ocena:
0
postarzanie dzieci Starków to był kiepski pomysł, bo?

może scena z Cersei i Catelyn ma jakieś odzwierciedlenie w dalszej części serialu? ocenimy zmianę kiedy zobaczymy ją w kontekście.

jeśli łańcuch nie był przemyślany, to może siedli i przemyśleli na nowo. uznali, że duszący właściciela łańcuch dookoła szyi będzie wyglądał głupio.

takich rzeczy nawet się nie zmienia, takie rzeczy się adaptuje. niestety zupełnie nie rozumiesz tej idei ;) pacholęciem będąc ścierałem się z ludźmi w czasach ekranizacji WP o podobne sprawy. wtedy też non stop czytałem i słuchałem, że uszy za długie albo za krótkie i że w pokoju Bilba lodówka stała pod oknem ;) nie, nie twierdzę, że ekranizacja WP była pozbawiona wad, tak jak dostrzegam ich trochę w dwóch pierwszych odcinkach GoT. tyle, że całkiem innego rodzaju.
27-04-2011 10:29
Dark_Archon_
   
Ocena:
0
Co do czepialstwa, to mnie natomiast zastanawia, co jakoś wyłapałem dopiero w drugim odcinku, dlaczego w książce przetłumaczyli "White Walkers" na "Inni"?

Do postarzania małych Starków - trzeba by znaleźć wypowiedź Martina na ten temat, bo jego argumenty były całkiem sensowne i pewnie rozjaśniłyby niektórym powody tej decyzji :)
27-04-2011 10:51
DeathlyHallow
   
Ocena:
+1
'white walkers' jest mocno nie przetłumaczalne. bo tu chodzi o to, że zimni i chodzą, a nie, że gdzieś wędrują. "biali wędrowcy" kompletnie tego nie oddaje i zamiast grozy mamy jakąś romantyczną zgoła wizję.
27-04-2011 10:54
Szept
   
Ocena:
+2
Scena z dzieckiem Cersei jedyne co zrobiła to zmieniła jej relacje z królem. Z podłej wyrachowanej suki od początku do końca gardzącej mężem stała się trochę bardziej ludzka. W książce jest bardziej konsekwentna i zła.

Jedynym sensem postarzenia dzieci jest podciągnięcie ich wiekiem do obecnych wyobrażeń. 14 latek jadący na Mur lub rządzący prowincją jakoś ciężej przechodzi w wyobrażeniach. Podobnie 12latka biorąca ślub.
No i jest jeszcze sprawa aktorów, znaleźć odpowiedniego 14 latka (pomijamy Bimbera ;) ) takiego żeby panny przed tv robiły maślane oczy jest trudniej niż zatrudnić 24 latka udającego 17 latka.
27-04-2011 11:51
DeathlyHallow
   
Ocena:
0
no i sam sobie pięknie odpowiedziałeś na obydwa zagadnienia :)
27-04-2011 12:04

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.