» Blog » Dlaczego warto mieć Polter-bloga
23-03-2011 12:29

Dlaczego warto mieć Polter-bloga

W działach: Na inny temat | Odsłony: 76

Blogi goszczą na Polterze już na tyle długo i chyba zaczynają powoli stanowić większościową część merytorycznych wpisów na serwisie (a już na pewno jeśli chodzi o RPG), więc aż dziwne że są tak słabo reklamowane przez redakcję. Ta na http://info.polter.pl/Dlaczego-rejestracja.html reklamuje tylko trzy cechy Polter-bloga:

  • intuicyjny edytor tekstu (który kulawo działa jeśli chodzi o formatowanie)
  • mechanizm oceniania notek i polecanie na stronie głównej
  • opcja dostania punktów

To dość niesprawiedliwe podejście do bloga, który posiada znacznie więcej fascynujących i unikalnych cech.Wobec tego poniżej skupię się na niesamowitych możliwościach Polter-bloga:

 

Polter-blog nie daje autorowi możliwości selekcji, kto będzie go czytał i komentował. Redakcja wie od niego lepiej kto powinien na blogu komentować, wie również, że Polter ma być otwarty (plus że Ważni Pisarze komentują anonimowo, ale to ponoć fałszywy mem zdaniem Redaktora Naczelnego, który ma kiepską pamięć do poprzednich dyskusji - widać nie robi sobie print screenów ;) ).

 

Fenomen otwartego serwisu (choć ja uważam raczej, że to otwarte drzwi a'la Valkiria) powoduje, że osoby ignorowane mogą robić ci na blogu śmietnik. Ty nie będziesz po prostu tego widział (bezpośrednio). Co więcej, Redakcja wie lepiej od autora bloga, że lubi on być obrażany przez anonimowe osoby, wobec tego nie daje mu możliwości na własnym blogu zablokowania wypowiedzi takich osób - ani na całym blogu, ani pod konkretnymi wpisami.

Może co najwyżej przeczytać anonimowe (lub zarejestrowanych użytkowników, którym Redakcja najwyżej paluszkiem pogrozi) komentarze i po fakcie je skasować. Gorzej jeśli nie siedzi i nie pilnuje swojego bloga - bo aktywność moderatorów bywa bardzo różna, zwłaszcza jeśli osoba obrażana nie jest przez nich lubiana.

 

W ramach ustępstwa autor bloga otrzymał narzędzie do kasowania komentarzy, które mu się nie podobają - jednak znów jest one dość prymitywne. W końcu nie należy dawać autorowi bloga prostego (i obecnego na wszystkich platformach blogowych od prawie 10 lat) narzędzia masowego odśmiecania, nie należy mu się również filtr antyspamowy ani możliwość jego konfiguracji.

 

Polter-blog w unikalny sposób oferuje również brak statystyk bloga - ale nie ma się co przejmować, bo Redaktor Naczelny twierdzi, że Redakcja również do tej pory ich w sensowny sposób nie posiada. Mamy w końcu tylko rok 2011, nie należy wymagać czegoś co funkcjonuje od kilku lat w darmowych i łatwych do implementacji wersjach.

 

Bonusowo Polter-blog nie daje ci opcji konfiguracji gadżetów (bo ich nie ma), sensownej możliwości pisania z telefonu komórkowego (bo żyjemy w 2011 roku i ludzie przecież nie mają zwyczaju pisać z komórek na bloga) ani własnego lay'u.

 

Żeby być postępowym Polter-blog oferuje fascynujący moduł galerii,  która ujmuje za serce swoim prymitywizmem. Oczywiście zlinkowanie z Picassa albo czymkolwiek, gdzie dałoby się zdjęcia normalnie posortować i wyświetlać, byłoby zdecydowaną przesadą. Tak samo jak upgrade tego modułu w końcu.

 

Żeby użytkownik się nie przemęczył nie dostaje również żadnych opcji konfiguracji bloga. Redakcja dba o niego, poza tym wie, że przecież i tak oni wiedzą lepiej, czego użytkownik tak naprawdę chce.

Zresztą, gdyby były i tak by pewnie nie działały poprawnie - skoro nawet coś tak prostego jak "Podgląd" notki przed wysłaniem ma poważne problemy z wyświetleniem się poprawnie i/lub nie zostaniem uciętym w którymś miejscu (dla tej notki pod FF 3.6.16 było to przykładowo w połowie 8 linijki).

 

W ramach bonusu dodany jest doskonały patronat moderatorski, który ma kilka fascynujących cech:

  • Możesz odwiedzić swojego bloga i znaleźć jego zawartość zmienioną, z (lub bez) informacji o tym. Moderatorzy wbrew pewnemu fałszywemu memowi nie mają zwyczaju się regualrnie podpisywać. 
  • Możesz odwiedzić swojego bloga i zdziwić się o czym jest dyskusja. Niestety, dopóki sobie nie podłączysz jakiegoś archiwizowania pod bloga (sam, Redakcja nie chce, żebyś z czegoś takiego korzystał) to nie zorientujesz się, że dyskusja jest bez sensu dlatego, bo jakiś moderator wyciął kilka postów (czasem w dość dziwaczny i sprawiający wrażenie losowego sposób).
  • Możesz zostać poproszony o usunięcie wpisu, ponieważ narusza on Regulamin (który jest interpretowany bardzo wybiórczo i często twórczo) albo po prostu komuś się tak uwidziało. Oczywiście możesz mieć własne zdanie (jak Craven, żeby daleko nie szukać osób, które nie ustosunkowały się do 'próśb' Redakcji) i zostać poczęstowany bananem. Ponieważ jakiś Redaktor zostanie urażony Twoim słownictwem lub poglądem, zaś takie rzeczy jak jakie słowa są wulgarne lub zakazane na serVisie zmieniają się dynamicznie, często w zależności od tego co napisze w jakimś temacie któryś ze znajomych królika. W jednym momencie napisanie d### jest złe, w innym (obecnie, wg. wykładni Redaktora Naczelnego jest akceptowalne - pal sześć że Regulamin stanowi coś innego). W skrajnych przypadkach jakiś osobnik inteligentny innaczej skasuje ci komentarz za umieszczenie w nim zwyczajowego*&^%$#

Oprócz tego posiadanie bloga na Polterze oznacza, że zgadzasz się (bez wyrażania zgody i zostanie poinformowanym o tym) na ocenianie swojego bloga w ramce "Najlepsze blogi". Redakcja wie, że chcesz tego.

 

 

W zalewie cech (ang. feature) które posiada Polter-blog mogłem jakąś fascynującą i unikalną przegapić.

 

 

Podsumowując: Polter-bloga jest fascynującą podróżą w czasie do przełomu wieku (ew. dla optymistów - do początku XXIw.), zarówno technologiczną jak i pod względem mentalności. Złośliwi (pokroju Qballa, Seji przyrównywał tylko do ChRL - dziękuje za zwrócenie uwagi, już poprawione) przyrównują podejście Redakcji do wolności do Korei Północnej, ja uważam je po prostu za nieudolne naśladownictwo Twojego Przyjaciela Komputera.

Redakcja uważa to za Web 2.0 (co przyprawiało mnie zawsze o atak śmiechu), choć niestety duża część Redaktorów do tej pory nie wie co to oznacza, nawet marketingowo. Ci co wiedzieli, zdążyli odejść z serwisu. I blogi też mają poza nim, zupełnym przypadkiem.


EDIT Zapomniałbym - może się również zdarzyć, że ktoś inteligentny inaczej będzie bardzo chciał skasować Twojego bloga i zagrozić ci bananem, pomimo faktu że nie złamałeś w żadnym punkcie regulaminu a tylko dlatego, że nie spodoba mu się Twoja pierwsza notka. W tym miejscu pozdrowienia dla SirSharka, którego obyci z fandomem Redaktorzy chcieli banować.

Komentarze


Malaggar
   
Ocena:
0
Widzę, że KK jest jak Clinton - teflonowy.
23-03-2011 22:50
JoAnna
   
Ocena:
0
E, nie sądzę. Teflon nie jest toksyczny.
23-03-2011 22:52
~starlift (sl)

Użytkownik niezarejestrowany
    zlot
Ocena:
+1
Zlot - jestem za. Części strasznie dawno nie widziałem. Tylko czemu Pyrkon? Raz, że mnie nie będzie, a dwa, że jakoś po Pyrkonie chyba wróci mi możliwość spożycia. Trzeba to sprawdzić w jakimś miłym gronie. :)
23-03-2011 23:00
Albiorix
   
Ocena:
0
@Szczur: jestem programistą. "grupa programistów po 8 godzin dziennie" to nie jest liczba z kapelusza ani z niczego innego bo nie jest to liczba, tj nie jest to żaden wyraz ilości roboczogodzin bo brakuje tu dookreślenia czy chodzi o tydzień czy rok. Tak czy siak życzenie żeby blog miał wspaniałe funkcje "jak blogi mają od 10 lat" raczej przerasta możliwości finansowe Poltera nie licząc programistów - wolontariuszy. Tzn - ja rozumiem że wszystko co klient (lub tłum użytkowników) jest w sobie w stanie wyobrazić student pierwszych lat informatyki potrafi zrobić w weekend, no może dwa, za pomocą zainstalowania paru darmowych rzeczy na licencji GNU i dopisania odrobiny kodu. Co zabawne i zaskakujące, w prawdziwych, dużych komercyjnych projektach więcej ludzi poświęca więcej czasu i zarabia większe pieniądze na robieniu "tego samego". Jeśli marzy Ci się blog równie profesjonalny co blogger czy inne cholerstwo, to niestety może wymagać więcej pracy.
23-03-2011 23:04
~starlift (sl)

Użytkownik niezarejestrowany
    re: Albiorix
Ocena:
+2
Wiem na czym stoi polter, wiem ile i jak pracuja programisci w korporacjach i przy duzych, komercyjnych projektach. Wiem ile czasu powstawal system blogow poltera i ile osob go robilo. I ile lat temu. I jest to bez znaczenia (sic!) - przy takiej uznaniowej moderacji i sraniu na uzytkownikow, a to wlasnie pisze Szczur. Technikalia sa w tym wpisie niejako przy okazji.
23-03-2011 23:08
earl
   
Ocena:
+1
@ JoAnna

Draker, lat temu pięć, o ile dobrze pamiętam, bez informowania mnie o tym. To było zaraz po tym, jak wystosunkował Maltę, stawiając Kastora Kriega ponad dwie fachowe redaktorki, które znały się na robocie

Krik natomiast zna się, i to bardzo dobrze, na obrażaniu innych i grożeniu banem za to, że jakiś użytkownik nie zgadza się z jego wszechmądrą interpretacją regulaminu.
23-03-2011 23:10
JoAnna
   
Ocena:
0
@SL - ok, to zlot proponuję latem, nad jeziorem w jakimś ładnym miejscu. Tylko błagam, bez nalewek Twojego ojca. I bez sosen.
23-03-2011 23:23
~hallucyon

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+2
ok, to zlot proponuję latem, nad jeziorem w jakimś ładnym miejscu.

Koniecznie w tym samym ośrodku i czasie co zlot Poltera.
24-03-2011 00:02
~Kolargol

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
"A nie lepiej jakiś tekst erpegowy skrobnąć i wrzucić tu reklamę? ;)
http://bit.ly/idVV6q - Recenzja WFRP 0ed."

Tylko kogo obchodzą recenzje jakichś starych gierek? Przecież tego od lat nie ma na rynku. Zresztą trochę to krótkie jak na recenzję.

Ja to bym poczytał jakąś soczystą, pełnoprawną reckę V20, na samą myśl ślinka mi cieknie...
24-03-2011 02:04
Scobin
   
Ocena:
0
Nie ma człowieka przez kilka godzin i już tyle nowych komentarzy! :-)

1. Dla pewności: proszę nie traktować tego, co napisał malakh, jako oficjalnego stanowiska moderacji. Nie wypowiadam się przy tym na temat słuszności lub niesłuszności jego słów – zwracam tylko uwagę, że nie jest to nasze oficjalne stanowisko. Raz jeszcze zapraszam w niedalekiej przyszłości do lektury tekstu, o którym wspomniałem we wcześniejszym komentarzu.

2. Ktoś tutaj zwracał uwagę na komentarz Nine'a. Przyjąłem to do wiadomości, nie będzie on jednak moderowany – podobnie jak nie jest moderowana np. uwaga Szczura o osobie "inteligentnej inaczej".

3. Rozumiem, że czteroliterowe słowo, o którym rozmawiacie ;-), może budzić Wasze wątpliwości. Budzi i nasze – rozmawiamy w tej chwili o tym, jak traktować ten wyraz (zastanawiamy się też nad drobnymi zmianami w regulaminie).

Dopóki nie będzie wiadomości o naszej decyzji w tej sprawie, niczyje komentarze ani wpisy nie powinny być moderowane z powodu użycia tego słowa (gdyby zdarzyło się inaczej, bardzo proszę o PW do mnie lub do Zsu). Chyba że, oczywiście, łamią inne punkty regulaminu, np. przy użyciu rzeczonego słowa do obrażania kogoś. Zdaje się jednak, że nie miało to tutaj miejsca (z pewnością nie miało we wpisie Senmary).

Pozdrawiam ponownie!
24-03-2011 04:22
27532

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
I jeszcze JoAnna... Rozumiem, że Pyrkon to jedyne prawdziwe święto, ale takich cudów to ja nie oczekiwałem. : )
24-03-2011 06:18
Sting
    Scobin...
Ocena:
+3
...kto zatem wypowiada oficjalne stanowiska? Ty? Repek? Zsu? Sorry, ale ta retoryka jest już tak słaba, że nie daje rady się jej utrzymać. Tak to można wszystko obronić i wszystkiego się wyprzeć.

Dalej, bardzo dobrze, że chcecie zmienić regulamin. To na pewno zwrot w dobrą stronę, ale do tego czasu chyba jednak powinniście się go trzymać. Inaczej jest on bezwartościowy. To, co opisujesz dalej ("w przypadku jeśli łamią inne punkty"), to już furtka uznaniowości. Jeśli jeden punkt negujecie, a drugi akceptujecie, być może trzeci odrzucicicie, itd.

24-03-2011 08:26
Seji
    W ramach seansu spirytystycznego ;)
Ocena:
+17
Scobin, dyskutujecie o „dupie”? Serio? Jestem pod wrazeniem. ;)

Skoro zrobilo się już nostalgicznie i zostaly przywolane duchy Poltera, czas na odrobine historii.

Zdaje się, ze poza Zsu żaden z biezacych modow nie był obecny przy ostatecznej klaryfikacji i wdrozeniu regulaminu – a także przy ustalaniu interpretacji tegoz na potrzeby moderacji.

Tak, tak, zapisy regulaminu mialy swoja wykladnie na potrzeby biezacej pracy modow.

Oczywiscie regulamin w swojej pierwotnej postaci powstal przede wszystkim dla forum i dla komentarzy. Mial zapewnic moderacji narzedzia do dyscyplinowania uzytkownikow, dac mozliwosci dyskusji w komfortowych warunkach oraz dostarczyc wytycznych na temat niepozadanych tresci.

Na forum cieto rowno z trawa (nie wiem, jak teraz, nie wchodze). Takie bylo zalozenie. Userzy mogli dyskutowac, majac swiadomosc, ze nic przebiegu rozmow nie będzie zaklocalo (bluzgi, obrazanie ludzi, intensywne flejmy, itd.). Choc z tym cieciem rowno z trawa to nie tak do konca – był pewien margines bezpieczenstwa, który nie przywolywal moderatora z nozycami, można bylo bezpiecznie napisac „dupa” i choc jest to slownikowy wulgaryzm, za jedna 'dupe” nikt się nie czepial. „Kurwy” i pokrewne lecialy, a mod zostawial uprzejma informacje co wycieto i dlaczego i kto wycial. Jesli Zsu nadal czysci forum, to mysle, ze jest to wciąż praktykowane.

Bywaly ciezkie przypadki, owszem. Pamieta ktos userow Piskboga i RedGuard? :) Choc po siedmiodniowym karnym banie (choc nie dam glowy, czy RG dostal, Piskboga na 100% - pierwszy i ostatni raz w zyciu banowalem IP poznanskiej skarbowki :P) obaj zlagodnieli, a RG nawet został wielkim przyjacielem moderacji. Tak w ogole siedmiodniowy ban wystarczal raczej kazdemu – niefajnie bylo tracic dostęp do tak aktywnego forum. Permbanow ustawilem kilka(nascie) – spamerzy, dilerzy itd.- z rzeczywistych userow może się zalapala jedna albo dwie osoby (pamietam jakis przypadek kolesia, ktory wracal pod roznymi nickami i adresami mialowymi, ale dal sobie spokoj – Neostrady niestety po IP nie zablokujesz).

Tutaj mala dygresja, jak to punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia: w pewnym momencie do forum Poltera dolaczylo forum komiksowe z jakiegos upadajacego serwisu o komiksach. Tamtejsi userzy mieli regulamin za nic (Nie moge bluzgac? A kto mi zabroni?). Wtedy to dzisiejszy nadcenzor repek wyjednal u moderacji taryfe ulgowa (!!!) dla nich – bo tacy biedni, niegotowi, dorosli ludzie, którzy bez „kurwy” dnia nie przezyja i ze tam jest inna atmosfera i poziom dyskusji, i zeby mieć na uwadze to, ze przyszli z innego forum. Bzdura byla to straszna, ale moderatorzy tez ludzie, a szkoda bylo czasu na uzeranie się z nieprzystosowanymi, doroslymi ludzmi. Potem się to jakos dotarlo, ale do momentu, w ktorym opuszczalem ten serwis, podfora komiksowe omijalem, gdy tylko moglem (inna sprawa, ze o ile pamietam, sporo tych nieprzystosowanych do p-wymagan ludzi wkrotce zniknelo i problemy zmalaly).

To bylo forum, z ktorego bylismy dumni. Chodzilo jak szwajcarski zegarek, uzytkownicy sami się mitygowali i uprzedzali swiezynki, ze moderacja czuwa, a my mielismy niewiele roboty. :)

Potem pojawily się blogi. Blogi, z definicji, mialy być dla uzytkownikow. To dość istotne rozroznienie. Forum bylo serwisowe – sprofilowane, a moderacja nad tym czuwala, zeby pelnilo swoja funkcje tak, jak to sobie zalozylismy. Granice byly wyznaczone i zakomunikowane. Roznica w podejsciu „dla uzytkownikow” byla taka, ze moderacja się nie wtraca do blogow: „Hej! Macie tu narzedzie, robcie z nim co chcecie”. Uzytkownicy dostali wolna reke, a moderka odbywac się miala w skrajnych przypadkach: bluzgi, wielkie klotnie, obrazanie się nawazjem, lewy soft, porno, spam i kilka innych rzeczy. Przy czym roznica byla zasadnicza: kazdy wlasciciel bloga mogl kasowac pojawiajace się pod notkami komentarze – więc zostawal modatorem swojego podworka. Poki jemu cos nie przeszkadzalo, moderacja nie miala czego tam szukac (poza przypadkami zlamania prawa, albo gdy ktos przesadzil).

Wykladnia regulaminu blogow byla nastepujaca: „jedna kurwa swiata nie zawali”. Ktos napisal jedno brzydkie slowo na blogu? No to napisal. Wolno mu. Ktos przeklal w komentarzu? Przeklenstwa to część języka. Komus pasuja spamujace tyldy? Niech je sobie trzyma. Zawsze wlasciciel bloga mogl wcisnac „skasuj” przy komentarzu, a w skrajnych przypadkach poprosic modow o pomoc.

Owszem, ingerowalismy, kiedy bylo widac, ze wlasciciel bloga jest niedostepny, a w komciach robi się – delikatnie mowiac – balagan. Wkraczal mod, modyfikowal lub kasowal, po czym zostawial notke (osobny komentarz badz wyedytowany) z wyjasnieniem kto co zrobil i dlaczego. Owszem, wycinalo się ewidentny spam na szybko i bez sladu, ale nie komentarze (jak np. kilka pod niniejszym wpisem bylo i zniknelo i nie wiadomo dlaczego, po co i kto je wycial).

Praca moderacji, szczegolnie w obszarze oddanym pod wladze userow, musiala być transparentna. Nie bylo innej opcji. Moderacja (blogow, forum, komentarzy) miala dzialac w tle, być pomocna dlonia dla uzytkownikow, a nie batem, katem i grabarzem. Przy czym mod nie dyskutowal z userem. Jesli pojawialy się kontrowersje, user dostawal zaproszenie na priv lub informacje, do kogo może się odwolac od decyzji (zwykle do szefa moderatorow, a potem do rednacza). Nie bylo robienia wlasnej wykladni, arogancji, obrazania i olewania ludzi. Moderacja byla czescia serwisu i jak on byla dla uzytkownikow.

Należy tutaj zaznaczyc, ze kazdy mod mial wyjasniane, ze liczy się duch regualminu, nie jego litera. Nadrzednym celem bylo umozliwienie swobodnej, niezakloconej dyskusji. Jasne, wklejalo się „Wpis usuniety. Zlamano punkt 3.3 regulaminu...” - po to, zeby user mial swiadomosc tego, która norme przekoczyl. Przy czym pamietam tylko jeden przypadek w ciagu pieciu lat bycia tutaj modemy, kiedy ktos zarzucil moderacji tlamszenie userow (Starlifta i mnie nazwano polterowym Lukaszenka). Tak, regulamin, moderacja i przycisk „kasuj” byly dla uzytkownikow. Zreszta, wtedy to user był na pierwszym miejscu.

Bledy i wypaczenia zdarzaly się, jak wszedzie. Przy czym staralismy się wyciagac z nich lekcje i więcej tego samego bledu nie popelnic (tu pozdrawiam serdecznie Cravena, który zapewne moglby mi parę rzeczy wytknac :)). W czelusciach forum redakcyjnego pewnie można znalezc i szkolenia dla modow, i dyskusje o roznych sprawach zwiazanych z moderacja. Czy ktos jeszcze szkoli moderatorow w zakresie podejscia do usera i spojnej komunikacji?

Kiedy Polter uruchomil blogi, istnialy już inne, bardziej zaawansowane serwisy blogowe. Mimo to p-blogi byly hitem. Bylismy z nich dumni. Gdzie są teraz? Na blogspocie. I nie chodzi nawet o kwestie techniczne, bo jak to wielu „uciekinierow” zauwazylo, fajnie jest mieć bloga w poczytnym miejscu (a jego zintegrowanie z reszta narzedzi to już w ogole swietna sprawa), widac zwyczajnie mieli dość recznego sterowania blogami – stad tez wrzucanie tu zajawek wpisow na innych platformach. Przypominam więc szanownej moderacji, ze w regulaminie wpisany jest zakaz reklamy. :>

Pojawia się czasem argument: „dzieci to czytaja”. Dzieci tez wpisuja w google „midget porn”. Od wychowywania dzieci są a) rodzice, b) programy do kontroli rodzicielskiej.

Z mojej strony argumentem jest to, ze Borejko – ten ohydny spamer i przesmiewca – wspolpracowal wówczas z serwisem, pisal noty (chetni mogą sprawdzic) i nikt mu nie chcial dawac bana.

To byly moje dwa grosze.
W tej chwili chyba już Zsu jako-tako pamieta, o co w tym wszystkim chodzilo. I za to mu dziekuje.

Kwizycja czuwa. :)
24-03-2011 08:47
~Brat Nilrema

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+1
@ Kolargol
V20 nie bardzo, krew to raczej z nosa. W zamian rzucę Ci zajebistego świeżutkiego biszkopta do kawy http://bit.ly/fFFIaL i nie marudź.
24-03-2011 09:25
~Kuzyn Nilrema

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+2
A i zapomniałem. Zajebista dupa jest w wpisie u Senmary.
24-03-2011 09:30
Scobin
   
Ocena:
0
@Sting: Tak jak sam piszesz: Zsu, repek, ja. Nasze wypowiedzi możecie traktować jako wiążące. (Oczywiście może być tak, że np. mój komentarz na dany temat będzie miał inną wymowę niż komentarz repka sprzed jakiegoś czasu, ale nikt chyba nie oczekuje, aby stanowisko moderacji było ustalone raz na zawsze). Swoją drogą dzięki za tę wskazówkę, bo to też trzeba będzie jasno ustalić: użytkownicy powinni wiedzieć (czy też móc łatwo sprawdzić), jaki jest "status" naszych wypowiedzi.

Natomiast zwróć proszę uwagę, że nie negujemy żadnego punktu regulaminu. :-) Chodzi jedynie o niepewność co do tego, czy konkretne słowo należy uważać za wulgarne. Dużo osób najwyraźniej nie ma tutaj takiego poczucia (pomimo tego, co można znaleźć np. w internetowym słowniku PWN). Skoro zaś jesteśmy niepewni, to chyba najlepiej jest kierować się zasadą in dubio pro reo. Czy jakoś tak. :-)

@Seji: Dzięki za komentarz, weźmiemy go pod uwagę. Dodam tylko, że i my oczywiście popełniamy błędy – na przykład te parę znikających komentarzy, o których piszesz, prawdopodobnie jest taką sytuacją (chociaż nikt się do nas nie zgłosił z konkretną informacją na ten temat, więc trochę trudno się do tego odnieść). Jeżeli tak, to jednak oczywiście nie będziemy pisać publicznie "moderator X popełnił błąd". Zgodzimy się pewnie, że takie sprawy trzeba przede wszystkim załatwiać "wewnętrznie" (zresztą o tej kwestii też już zaczęliśmy rozmawiać na forum).

Ogólnie pewnie przyszedł czas, żeby ponownie przemyśleć niektóre ogólne kwestie związane z moderacją. Nie spodziewajcie się rewolucji :-), ale sądzę, że zmiany będą szły w dobrą stronę.

Raz jeszcze pozdrawiam!
24-03-2011 10:45
Zuhar
   
Ocena:
+4
@Seji
Jeszcze pamiętam te szkolenia, także z wrzucania i moderacji newsów. Po dzień dzisiejszy na własnym blogu wrzucając informację mam odruch stosowania się do niektórych wytycznych. Pewnie dlatego, że były sensowne.

@Scobin
Zgodzimy się pewnie, że takie sprawy trzeba załatwiać "wewnętrznie", a odpowiedzialność za nie ponosi zbiorowo cała moderacja.

W mojej osobie się nie zgodzimy. Odpowiedzialność zbiorowa nic dobrego nie wnosi. Sami zresztą się przed nią bronicie, mówiąc, gdy padają oskarżenia pod adresem serwisu, że RPGO to nie cały serwis.

Za czasów Sejiego, o ile dobrze pamiętam brał on co prawda odpowiedzialność na siebie jako szef, ale chyba każdy czuł się w obowiązku brać odpowiedzialność za swoje błędy. Inna rzecz, że gdybym u Sejiego odwalił parę razy numer to wypadłbym z moderki na zbity pysk bez sentymentów. Tego się zdaje już nie stosuje.
24-03-2011 11:01
Szczur
    Zbiorczo
Ocena:
+6
@Avaron - Twoja logika powala. "Wychowałem się w Korei Płn, gdzie nie mogłem nic powiedzieć, więc nie ważcie się mówić że w Chinach panuje cenzura." Fakt, że 'zabawę blogową' zaczęłeś rok temu też chyba nie stawia cię na pozycji eksperta. I Polter nie jest jedynym miejscem w sieci - możesz napisac dla Portala do GP (przyjmą ci tekst z chęcią), możesz napisać dla GRAmela, możesz skorzytać z (uwaga trudne słowo!) agregatora blogów - jest parę dla polskich blogów erpegowych.


@Scobin - usunęłem Twoje mało wartościowe moim zdaniem komentarze. Pierwszy, z pewnym sensem, zostawiłem choć nie uważam żeby mój blog był właściwym miejscem do uprawiania reklamy nie istniejących tekstów na wiecznie zdezaktualizowanym info.polter.pl
Prosiłbym Ciebie również żebyś przestał uprawiać propagandę i obrażać inteligencje czytelników mojego bloga takimi wypowiedziami jak ostatnia. Następne Twoje wypowiedzi w takim tonie Staszku będę musiał usunąć.
Byłbym również wdzięczny, gdyby moderatorzy bawiący się moim blogiem wykazali minimum kultury osobistej i umieszczali informację po tym, jak pobawią się w kasowanie wpisów, które uznaniowo im się nie podobają. Zwłaszcza, że nie wiadomo czy ich uznaniowość jest wiążącym stanowiskiem moderacji. Przepraszam za sarkazm, ale nie mogłem się już powstrzymać.


@Nine - jesteś ponoć grzecznym i kulturalnym człowiekiem. Wobec tego powinieneś zrozumieć dlaczego Twój wpis (pod wieloma względami merytoryczny) poleciał - lubisz sobie poobrażać moich znajomych oraz ludzi, którzy uważają inaczej niż Ty - spoko, ale nie na moim blogu. Niestety moderacja uznała że jest to OK, a ja narzędzia do edycji nie mam, mogę tylko wyciachać całą notkę. Jakbyś chciał napisać ją kulturalnie - służę backupem.

@malakh - dziękuje za bycie jedynym moderatorem, który miał wystarczająco kultury osobistej, żeby przyznać, że kasuje mi notki na moim blogu. Miło mnie zaskoczyłeś, naprawdę :)
W kwestii jednak moderowania profesjonalizmu, znajomości regulaminu i wypowiadania się z sensem ci przyznać jednak nie można.
Bardzo jednak dziękuje za danie kolejnych argumentów (oprócz wtop Scobina i repka) na temat tego jak bardzo moderacja na Polterze olewa regulamin. Dzięki Twojemu zachowaniu z pewnością tekst na info.polter.pl będzie pełniejszy. Twoje mało wartościowe (i mało śmieszne) komentarze pozwoliłem sobie skasować.

@Jo - zły Szczur, użył facebooka, narzędzia szatana ;)
A na poważnie - bardzo zacny pomysł, tylko tylu leni może być trudno zgromadzić w jednym miejscu (zwłaszcza mówię tu o ruszającym się z Kra raz na ruski rok Sejim ;) ). Z Pyrkonu niestety odpadam :/

@Albiorix - to świetnie że jesteś programistą. Możesz zamiast wypisywać sobie chwytliwe hasełka przemyśleć w ciągu 15 minut ilę tak naprawdę Tobie albo któremuś z Twoich znajomych zajęło by napisanie od podstaw implementacji czegoś z technikaliów o których pisałem w wpisie. Ja tam wiem, bo zdecydowaną większość z tych rzeczy zdarzyło mi się już dla kogoś hobbystycznie (albo i nie) napisać. Potem można się zastanowić ile zajęłoby przystosowanie tego do kodu Poltera. Potem można się zastanowić, czemu Polter ma takie problemy z programistami-wolontariuszami.
To trochę bardziej konstruktywne niż twierdzenie, że jestem tłumem użytkowników nie zorientowanych w dziedzinie i wymagam Gibson-wie-czego ;)

@repek - Twój wpis poleciał z przyczyn losowych. Poczuj się przez chwilę jak użytkownik.
Przy okazji - mogę napisać tutaj czy mam napisać na PW prośbę o wskazanie mi moderatorów, którzy kasowali komentarze na moim blogu bez podania informacji o tym i podpisania się? Zwłaszcza, że nie do końca jestem przekonany o łamaniu przez część z tych wpisów regulaminu (przynajmniej nie bardziej niż inne, które pozostały).
24-03-2011 11:04
Scobin
   
Ocena:
0
@Zuhar: zmieniłem końcówkę swojego komentarza, zanim na niego odpisałeś, wybacz. "Odpowiedzialność zbiorowa" oczywiście nie była dobrym sformułowaniem, dlatego po chwili namysłu to zmieniłem. Chodziło mi raczej o to, że jeśli błędy w moderowaniu popełnia jakaś konkretna osoba, to niekoniecznie będziemy pisać publicznie o odpowiedzialności tej osoby, natomiast z pewnością wyciągniemy konsekwencje wewnętrzne. I tak, jest nadal możliwe, aby ktoś przestał być moderatorem.

@Szczur: Zdecydowanie nie zgadzam się z Twoją oceną moich komentarzy, ale nie ma wątpliwości, że to Ty jesteś tutaj gospodarzem. Proszę więc jedynie o przesłanie kopii mojego komentarza (wydaje mi się, że zniknął tylko jeden, ale może czegoś nie dostrzegłem), jeśli zachowałeś backup. Jeżeli nie, trudno.

Co do moderacji, najlepiej napisz PW do Zsu.

Pozdrawiam!
24-03-2011 11:19
JoAnna
   
Ocena:
+2
@Repek - ale mnie chodziło o to, żeby zrobić zlot z daleka od Poltera i pozwól, że podziękuję za propozycję, która, choć szczodra, skończyłaby się najprawdopodobniej wzrostem poziomu frustracji wśród młodych redaktorów. No chyba, że coś się zmieniło w kulturze w ciągu ostatnich czterech dni i młodzież nagle zaczęła szanować starszych ;)

@Szczur: co to znaczy, że odpadasz z Pyrkonu, ja się pytam?

@reszta przedwiecznych zombie: to co, gdzie i kiedy? Płotki były fajne ;)
24-03-2011 11:35

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.