» Blog » [uratuj poltera] Poczekalnia
24-01-2014 00:38

[uratuj poltera] Poczekalnia

W działach: pisze na poltera | Odsłony: 1732

[uratuj poltera] Poczekalnia

Dziś coś z zupełnie innej beczki, a mianowicie chciałbym polecić Waszej uwadze dwa swoje polterowe teksty:

Pierwszy to recenzja Bloodforge, dla tych co nie zaglądają na główną, nie mówiąc o dziale konsolowym.

Drugi natomiast to recenzja wypuszczonej niedawno gierki The Few, dla tych, co nie chcą czekać, aż wypełznie z poczekalni.

A już wkrótce - recenzja trzecia, dla leniwych/zarobionych.

 

I aby podwyższyć wartość merytoryczną notki, parę słów komentarza na temat działania poczekalni:

Moim zdaniem nie działa ona źle. Po prostu jej funkcja może być źle rozumiana, jak to było do czasu i w moim przypadku. BNP bynajmniej nie stał się tekstowym Bagnem, gdzie odpowiednio gęsto lajkowane materiały "wchodzą na główną". Wszystko działa tak jak działało, jedynie część redakcyjna została otwarta dla każdego zarejestrowanego użytkownika. 

Jak wygląda praca w redakcji można wiedzieć, albo sobie wyobrażać: ktoś pisze tekst, ktoś go redaguje, czyta jakaś korekta, ktoś klepie i w końcu rzecz się ukazuje. I tu jest dokładnie tak samo, tyle, że każdy może sobie wejść i nie tylko popatrzeć ale i samemu coś poprawić, podyskutować nad roboczą wersją tekstu, pokiwać głową, że już jest ok.

Próg 10 głosów jest na tyle wysoki wobec aktywności użytkowników, że raczej ciężko o "samowolne" wypuszczenie tekstu - zresztą tu zawsze istnieje możliwość jego zablokowania przez redaktora. Z drugiej jednak strony, jak to niejednokrotnie pisał repek, klepnięcie tekstu zaakceptowanego przez szefa działu i autora to chwila moment. Taką recenzyjkę the Few taki redaktor Scobin z mocą 5 punktów klepnąłby w 25 sec. po jednym PW od red. Adama. Skoro tekst wisi nadal, to znaczy, że wzmiankowany redaktor czeka z jego się ukazaniem.

Dla mnie osobiście, zupełnie pomijając to, że popełniłem ten tekst, to niezrozumiały ruch - już teraz pewnie mało kto pamięta ja przez moment rozbłysło info o tej grze. Za tydzień-dwa - nie wiem, gdy nadejdzie jej kolejka? - i recenzyjka w końcu się ukaże, nie będzie rzutem oka na gorąco, może pierwszym na tyle szerszym w erpegowych internetach, a okazją dla szydery, że oto Polter recenzuje jakieś darmowe autorki. No ale to decyzja szefa działu.

Tylko, że fajnie by było o tym mówić ludziom - to znaczy autorom. Podobnie zresztą jak miało to miejsce w przypadku Matki Pająków, gdzie dopiero w odpowiedzi na moje PW dostałem info, że jest już ustalone, kiedy tekst się ukaże. Póki teksty leżały w zamkniętej przechowalni, nie było problemu - autor nie zaglądał i nie zastanawiał się, czemu to ciągle wisi. A teraz zagląda i się zastanawia. 

Tu dochodzimy do kolejnej sprawy jaką jest komunikacja. Motyla noga, pomyślcie może nad jakimiś procedurami kontaktów z autorami, przynajmniej tymi nowymi. Owszem z the Few obrobiliśmy się raz dwa, ale może dlatego, że miałem już pewne doświadczenie jak to wygląda - nie wiem czy byłoby tak gładko za pierwszym razem. I tu jeszcze mała uwaga techniczna - obserwowanie własnych tekstów melduje o jego kolejnych wersjach, ale już nie o nowych pod nimi komentarzach - warto było by to też uwzględniać. Z kolei z Bloodforge musiałem dość długo czekać na jakikolwiek sygnał, że w ogóle tekst nadaje się do czegoś innego niż [wyrzucenia]. Ja wiem, że to tekst mocno niskopriorytetowy, ale na ten czas jeden z dwóch jakie wisiały w dziale, pierwszy jaki tam zapodałem. Ja już jestem stary i się nie potnę, ale takiego hipotetycznego pełnego chęci i werwy młodego człowieka mogło by to skutecznie zniechęcić już na starcie.

Jeżeli zależy Wam na tym aby ludzie współtworzyli Poltera, traktujcie ich po prostu po partnersku, a nie jak Redakcja, która testów niezamówionych nie zwraca. 

 

Edit:

Raz jeszcze, dla utrwalenia: bynajmniej nie żebrzę o lajki, ani o nie proszę. Tak jak pisałem wyżej nie ma to sensu w sensie nie jest to potrzebne. Postuluję jedynie większą komunikację z autorem czy to bezpośrednio, czy pośrednio przez wprowadzenie jakichś statusów dla tekstów. BNP to otwarta redakcja, ok. Wchodzisz do takiej, kładziesz gdzieś tekst, ktoś nie odrywa oczu od monitora, ktoś od Tadli, ktoś wchodzi, ktoś wychodzi. A Ty kręcisz się od biurka do biurka jak ten niczyj wujek na weselu, komuś zerkasz przez ramię, zaczepiasz kogoś innego, a wystarczyły by dwa zdania by spokojnie pójść na kawę.

 

Edit2:

Jeżeli nie masz potrzeby przebijać się przez komentarze, zapoznaj się chociaż z obszerną odpowiedzią AdamaWaśkiewicza - komentarz nr 33, domyślnie na drugiej podstronie (niestety, chyba nie da rady zlinkować bezpośrednio).

Komentarze


Kamulec
   
Ocena:
+1

Sam bym chętniej czytał prace, by na nie głosować, gdyby nie to, że waga mojego głosu jest minimalna, bo i tak popchnie albo szef działu, albo inny poproszony o to użytkownik z dużą siłą głosu, choć nie koniecznie znajomością tematu.

Nie rozumiem, dlaczego zredagowanie pracy jest ważne przez rok, a potem wygasa. Uważam, że przynajmniej w odniesieniu do prac redagowanych w nowej odsłonie, zwiększenie siły głosu powinno być permanentne.

Redaktorzy nie zgłaszali do tej pory zastrzeżeń co do tej stawki [może po prostu im na tym nie zależy

Sam nigdy na punkty nie patrzyłem, ale po co je dawać, jeżeli nikomu na nich nie zależy? I jak ma komuś zależeć, jeżeli wartości są maleńkie? Zamiast podnosić stawkę za poprawianie przecinka (i generować oburzenie przeciw tym, co to robią dla poprawy pracy), może lepiej pozwolić autorowi lub szefowi działu dawać punkty? 

Proponuję, aby szef działu miał pulę punktów (do przemyślenia, na jakiej podstawie ustalić wielkość) do przyznania szczególnie dobrym pracom (rozbudowanym, dopracowanym, czy wybitnym), zaś autorzy mogliby dzielić się punktami za pracę z redaktorami. Za przecinek nie dawaliby pewnie nic, ale czasami jest tak, że do uzdatnienia pracy redaktor siedzi nad nią tyle, co sam autor – myślę, że wielu byłoby gotowych się podzielić, tym bardziej, jeżeli nie będzie można opublikować niedopracowanej pracy na stronie.

27-01-2014 22:48
chimera
   
Ocena:
0

Tego, jak działa nowy Polter do tej pory nie ogarnąłem. Wszystkiego niby więcej, ale ja osobiście czytam mniej - jakiś chaotyczny i przeładowany zrobił się ten portal. Jeżeli chodzi o redakcję: w starym systemie już kojarzyłem kilka osób, które zajmowały się pracą nad moimi tekstami; powiem odważnie, że nawet czułem się częścią jakiegoś zespołu. Teraz tego nie ma. System "lajków" słabo się sprawdza, system nagród/punktów/licytacji pozostaje dla mnie enigmą.  

Zarówno z perspektywy użytkownika jak i byłego redaktora nie odczułem żadnych korzyści z wprowadzonych zmian.   

28-01-2014 00:08
Draker
   
Ocena:
+9

Wiecie, ja nie do końca rozumiem to silne parcie na ręczne rozkładanie publikacji w czasie. Co wielkiego się stanie, jeżeli recenzje nie będą szły po jednej dziennie tylko np. na początku jednego dnia ukażą się trzy a przez następne dwa żadna? Zarówno dla wydawców jak i dla czytelników jest to zaleta, bo mają teksty wcześniej. Jak ktoś nie ma czasu danego dnia przeczytać wszystkich to przyjdzie następnego i sobie dokończy to co wcześniej ominął. 

Po co mamy się skupiać na tym, żeby czytelnik miał powód wchodzić codziennie? Jak chce to niech wchodzi codziennie, jak nie chce to niech przeczyta wszystko jednego dnia. Jego sprawa, jak teksty będą fajne i znajdzie czas to i tak wejdzie kolejnego dnia sprawdzić czy coś się nie ukazało. Jak nie będzie nowych publikacji to może zajrzy do redakcji i pomoże w korekcie lub zagłosuje na coś czekającego ;)

28-01-2014 00:17
Squid
   
Ocena:
+2

Redaktorzy nie zgłaszali do tej pory zastrzeżeń co do tej stawki [może po prostu im na tym nie zależy?].

Mam wrażenie, że to dlatego, że przynajmniej w dziale D&D, a może i w całym RPGO, korektami zajmują się już tylko najwięksi zapaleńcy. Earl, Scobin, do tego dochodzą Kamulec w tekstach D&D, i my z Adamem, kiedy nie ma nikogo innego, a tekst musi iść (sorry, jeżeli kogoś pominąłem - regularnie nie przeglądam wszystkich prac idących do RPGO, prawie wcale nie zaglądam do Warhammera, więc prawdopodobne, że o kimś nie wiem).

Dawniej był stosunkowo liczny dział korekty, pisało się prośbę o redakcję i ktoś się zgłaszał. Myślę, że bycie redaktorem to był prestiż, motywator większy od polterpunktów. Teraz grono redaktorów się zmniejszyło, z każdym tekstem trzeba by pisać do Scobina albo Earla - a na przykład mi jest głupio to robić, bo oni i tak mają najwięcej roboty ze wszystkich osób zajmujących się korektą, które znam.

28-01-2014 00:40
Repek
   
Ocena:
0

@Adam

Zbędna złośliwostka z tym "tip-topem i ideałem". Nie czepiam się RPGO. Dobrze wiem, na czym polegają problemy z prowadzeniem tego działu. Zwracam tylko uwagę na to, by nie sprowadzać wszystkiego do jednego mianownika. IMO to nie jest dobre wyjście. Rozmawiam na privie z autorami z działów spoza RPGO i zwyczajnie nie rozumieją problemu w kontekście swoich poletek. :)

Część z nich się tu wypowiedziała - może warto ich opinie też wziąć pod uwagę?

Tak czy siak - ja już swoje napisałem, niewiele mam do dodania. Może Draker coś jeszcze zaproponuje i uda się Wam ustalić jakieś rozwiązania.

Pozdrawiam

28-01-2014 01:35
Mały Dan
   
Ocena:
+3

witajcie,

z mojego punktu widzenia blokowanie publikacji i wpuszczanie ich systematycznie zgodnie z obranym wspólnie schematem ma kluczowe znaczenie dla funkcjonowania portalu i jest w tej chwili najlepszym rozwiązaniem, bez względu na nomenklaturę, jaką obierzemy dla określania procedury blokowania publikacji, i szczegóły zapisów w regulaminach,

dlaczego...???

w tworzeniu poltera biorę udział od jakiegoś czasu, załapałem się jeszcze na stary system, później przeszedłem burzliwy okres przemian, teraz działam dalej, więc wiem dobrze, jak sprawa wygląda od środka, tym bardziej, że powierzono mi zadanie opiekowania się poczekalnią recenzji w dziale komiksowym, gdzie odnoszę wrażenie, że jest coraz lepiej (nowe twarze, nowe teksty, nowe pomysły, nowe cykle), a cała ta dyskusja wydaje mi się zbędna, bo rozmawiamy o - przynajmniej dla mnie - abstrakcyjnych sprawach,

kiedy oglądałem portale komiksowe jako użytkownik, wybierałem z reguły te, na których był ciągły ruch, na których ciągle coś się działo, na których codziennie pojawiały się nowe teksty, a jeśli coś stało w miejscu nie przyciągało mojej uwagi w ogóle, skreślałem taki portal od ręki i zaglądałem na niego sporadycznie od czasu do czasu, na te aktywne zaś – codziennie,

trzeba mieć świadomość, że recenzje publikowane na portalach mają bardzo krótki żywot: dzisiaj wchodzi tekst, być może wybitnie doskonały, zwraca uwagę kolegów po fachu, wydawców, autorów, użytkowników, trwa dyskusja na jego temat, wywołuje zadowolenie u jednych i kontrowersje u drugich, ale jutro… zaledwie kilka osób będzie o nim pamiętać, może nawet tylko sam autor,

jeśli takich tekstów pojawi się pięć w ciągu dnia znikną one w tłumie i niewiele osób, poza samymi bezpośrednio zainteresowanymi, zwróci na nie uwagę, pozostaną niezauważone, pominięte, przemilczane, a często po prostu jest ich szkoda, bo poziom merytoryczny publikowanych recenzji w dziale komiksowym – nieskromnie mówiąc – jest dość wysoki,

dzisiejszy czytelnik nie jest cierpliwy i pewnie niewielu jest takich, którzy w ogóle przebijają się przez całe teksty, ale jeśli zobaczą jeden tekst, jest większe prawdopodobieństwo, że przeczytają go w całości, niż kiedy takich tekstów pojawi się pięć od razu,

ponadto potencjalny odbiorca ma po co zaglądać na portal codziennie, bo codziennie jest tam coś nowego, jest nowa wiadomość, jest świeża recenzja, jest bieżąca relacja, jest aktywność, jest ruch, jest życie, a nie stagnacja, marazm, wegetacja, apatia, depresja i dół ogólny,

gdybym dziś odblokował wszystkie teksty gotowe do publikacji w komiksowej poczekalni pojawiłoby się ich właśnie pięć, ale przez następny tydzień albo jeszcze dłużej nie byłoby niczego nowego, dlatego zdecydowanie lepiej podawać te teksty regularnie, po kolei, każdego dnia nowy,

z korzyścią dla autorów (ich tekst pojawia się nie w tłumie, tylko jako "wydarzenie dnia"), dla wydawców (systematycznie pojawiają się nowe recenzje ich komiksów), dla czytelników (każdego dnia coś nowego - super sprawa, odwiedzam codziennie) i dla portalu (każdego dnia coś świeżego - potencjalnie większa liczba użytkowników),

być może jest to tylko moje pobożne życzenie, ale w ten sposób na to patrzę, w innym wypadku w ogóle bym się tym nie zajmował, bo miałbym poczucie straconego czasu,

na początku przyjęliśmy zasadę publikowania pod zablokowaną czy wstrzymaną czy tymczasowo nieaktywną – zwał jak zwał – recenzją informacji, że „recenzja zablokowana tymczasowo w celu uniknięcia randomowego wchodzenia na portal i tak dalej i tak dalej”, ale otrzymywaliśmy sygnały od autorów, że w porządku, że rozumieją o co chodzi, że wszystko gra, że poczekają, że też zależy im, aby ich tekst pojawił się bez błędów w jak najlepszej formie i w odpowiednim czasie, więc wyjaśniania zaniechaliśmy, bo uznaliśmy, że jest na to powszechna zgoda i każdemu takie rozwiązanie odpowiada, a o wszelkich zmianach autor dowiaduje się z prywatnej korespondencji lub komentarzy zamieszczanych bezpośrednio w tekście lub pod nim,

właściwie nie ma problemu, aby do tej procedury wrócić, jeśli komukolwiek jest ona niezbędna do prawidłowego funkcjonowania bez stresów i poczucia odrzucenia przez redaktorów jego tekstu,

z drugiej strony – jeśli ktoś ma jakieś wątpliwości, coś jest niejasne, coś wzbudza niepokoje, coś drażni, nie pozwala spać po nocach – zawsze można o to zapytać i czekać na odpowiedź – rozwiązanie najprostsze z możliwych, a jednak najtrudniejsze…???

pozdrowienia,

md

28-01-2014 08:51
Agrafka
   
Ocena:
+3

dlaczego...???

"Oso­by używające więcej niż 3 wyk­rzyk­ników lub py­taj­ników to oso­by z za­burze­niami włas­nej osobowości."  Terry Pratchett

w tworzeniu poltera biorę udział od jakiegoś czasu, załapałem się jeszcze na stary system, później przeszedłem burzliwy okres przemian, teraz działam dalej, więc wiem dobrze, jak sprawa wygląda od środka, tym bardziej, że powierzono mi zadanie opiekowania się poczekalnią recenzji w dziale komiksowym, gdzie odnoszę wrażenie, że jest coraz lepiej (nowe twarze, nowe teksty, nowe pomysły, nowe cykle), a cała ta dyskusja wydaje mi się zbędna, bo rozmawiamy o - przynajmniej dla mnie - abstrakcyjnych sprawach,

Z mojej strony twoja wypowiedź brzmi mniej więcej tak "Mam więcej doświadczenia więc wiem lepiej. Nie ma sensu o tym dyskutować, słuchajcie mnie. Ja wiem, że wszystko idzie ku lepszemu". A może jednak warto założyć, że skoro są wątpliwości to mają swoją podstawę i warto znaleźć rozwiązanie?

gdybym dziś odblokował wszystkie teksty gotowe do publikacji w komiksowej poczekalni pojawiłoby się ich właśnie pięć, ale przez następny tydzień albo jeszcze dłużej nie byłoby niczego nowego

Więc byłoby pięć nowych tekstów, które najwidoczniej użytkownicy Poltera chcieliby widzieć już teraz. A może przez następny tydzień znalazłyby się głosy do innych tekstów, albo ludzie mieliby cały tydzień(!) na przeczytanie aż pięciu nowych dobrych tekstów.

Jeszcze jedna prośba. Ja wiem, że wszyscy mamy mało czasu. Ale z szacunku dla czytelników redaguj swoje komentarze przed wstawieniem. Krótsze zdania i używanie wielkich liter bardzo umiliłoby czytanie.

28-01-2014 09:11
Mały Dan
   
Ocena:
0

na całe szczęście dokładnie trzy to nie więcej niż trzy,
a może Pratchett zdefiniował czy "dokładnie trzy" też mieści się w tym sądzie...??
(celowo tym razem stawiam dwa, na wypadek gdyby jednak odpowiedź była twierdząca),

a wracając do sprawy:

wcale nie mam tutaj więcej doświadczenia, bo też jestem świeży, ale po prostu od jakiegoś zajmuję się tym kawałkiem działalności portalu i obserwuję na bieżąco zmiany, jakie na nim występują, widzę zatem, że od kilku ludzi, którzy pisali i nawzajem poprawiali swoje teksty, w dość krótkim czasie przeszliśmy kawał drogi, gdzie zaczyna się kształtować zespół ludzi, wnoszących powiew świeżości - nowe teksty, nowe spostrzeżenia, nowe punkty widzenia, nowe pomysły, nowe rozwiązania - cały czas do przodu i to jest dobre, zaś sam system nie wywołuje - a przynajmniej do tej pory nie odebrałem takich głosów - wątpliwości, więc nie dostrzegamy takiego problemu,

natomiast doświadczenie zdobyte w innych mediach pozwala mi z całą pewnością zakładać, że tekst opublikowany tydzień wcześniej, jest najczęściej poza zasięgiem i nikt nie ma ochoty do niego wracać, przynajmniej tak wynika ze zgromadzonych przeze mnie - i nie tylko przeze mnie - statystyk,

przykładowo: opublikowana dziś recenzja nowego tomu "Thorgala" zainteresuje 30 fanów serii i 10 przypadkowych czytelników, za tydzień dotrze do niej może 3 do 5 najbardziej zainteresowanych tematem, później - trudno stwierdzić, ale pewnie raz na jakiś długi czas jedna osoba,

podkreślam raz jeszcze: tymczasowe (bardzo krótkie z reguły) zablokowanie czy wstrzymanie publikacji recenzji nie ma na celu hamowania rozwoju portalu, a wręcz przeciwnie - pojawienie się nowego tekstu traktujemy jako "specjalne wydarzenie dnia", dla którego na dział komiksowy portalu warto zaglądać codziennie,

osobiście daleki jestem od rozwiązań autorytarnych i jeśli zajdzie taka  potrzeba, to po prostu się do niej dostosujemy, na chwilę obecną dział działa w sposób zadowalający, takie sygnały odbieram od użytkowników, innych recenzentów, szefów działu, więc nie ma potrzeby rewolucji,

pozdrowienia,

md

p.s.
wybacz znów te małe literki... :)

28-01-2014 09:41
Agrafka
   
Ocena:
+2

na całe szczęście dokładnie trzy to nie więcej niż trzy,
a może Pratchett zdefiniował czy "dokładnie trzy" też mieści się w tym sądzie...??
(celowo tym razem stawiam dwa, na wypadek gdyby jednak odpowiedź była twierdząca)

Masz oczywiście rację. Szkoda jednak, że nie zrozumiałeś mojej sugestii, ani nie zastosowałeś się do mojej prośby. Bogowie, cały twój komentarz to jedno zdanie, masz tego świadomość?

przynajmniej tak wynika ze zgromadzonych przeze mnie - i nie tylko przeze mnie - statystyk

Bardzo chętnie zapoznam się z tymi badaniami, skoro już je przytaczasz.

przykładowo: opublikowana dziś recenzja nowego tomu "Thorgala" zainteresuje 30 fanów serii i 10 przypadkowych czytelników, za tydzień dotrze do niej może 3 do 5 najbardziej zainteresowanych tematem, później - trudno stwierdzić, ale pewnie raz na jakiś długi czas jedna osoba,

Widzę,  że opiekunowie działów mają niesamowitą zdolność przewidywania przyszłości. Czy umiejętność wróżenia jest wymagana na to stanowisko, czy to po prostu mile widziany dodatek?

na chwilę obecną dział działa w sposób zadowalający, takie sygnały odbieram od użytkowników, innych recenzentów, szefów działu, więc nie ma potrzeby rewolucji,

Wydaje mi się jednak, że właśnie TERAZ odbierasz sygnał od praktycznie wszystkich wymienionych grup, że nie jest to zadowalające dla sporej grupy osób.

Na koniec znów poproszę o wyrażenie szacunku dla czytelników poprzez stosowanie zdań.

28-01-2014 10:06
dzemeuksis
   
Ocena:
+1

załapałem się jeszcze na stary system, później przeszedłem burzliwy okres przemian, teraz działam dalej, więc wiem dobrze, jak sprawa wygląda od środka

W takim razie pytanie. Co się zmieniło? O ile relatywnie wzrosła aktywność użytkowników w tworzeniu i redagowaniu treści? Z ciekawości.

28-01-2014 10:13
Mały Dan
   
Ocena:
+2

Agrafka:

nieznana jest mi sztuka chiromancji i innych technik wróżbiarskich ani nie badałem odwiedzin na stronie z danym artykułem w ciągu kilku tygodni na polterze, przekładam po prostu pewne obserwacje, które poczyniłem jakiś czas temu, na nowe realia tego portalu i być może pomyliłem się w tym przykładzie o jakiś procent, ale przecież nie o to chodzi, tylko o to, że statystycznie rzecz ujmując mniej więcej tak to wygląda - zresztą nie to jest istotne, bo nie o tym dyskutujemy;

są to po prostu argumenty, które przemawiają za publikowaniem systematycznym i sukcesywnym, a nie wrzucaniem całego materiału w jeden dzień i czekaniu na kolejne teksty przez kolejne dwa tygodnie;

ponadto już mówię tylko o dziale komiksowym, bo tam się udzielam, nie wiem natomiast jak sytuacja wygląda w innych działach, ale też nie powiedziałem na ten temat ani słowa;

dzemeuksis:

mówiłem już wcześniej, że powoli zaczyna się kształtować zespół ludzi, wnoszących spory powiew świeżości - nowe osoby piszące, nowe teksty, nowe spostrzeżenia, nowe punkty widzenia, nowe pomysły, nowe rozwiązania - oczywiste jest, że takie zmiany mają charakter ewolucyjny i trochę czasu musi upłynąć, zanim wszystko zacznie działać jak należy, ale w porównaniu ze stanem rzeczy sprzed zmiany formuły portalu według mnie jest znacznie lepiej i wszystko idzie w dobrym kierunku,

pozdrowienia,

md

28-01-2014 10:45
Agrafka
   
Ocena:
0

Rozumiem. W całej twojej wypowiedzi brakuje mi najbardziej dwóch rzeczy - interpunkcji i konkretów. Widzę jednak, że się nie doproszę ani o jedno ani o drugie.

28-01-2014 10:53
Melanto
   
Ocena:
+3

Ja z kolei nie miałam do czynienia z Polterem przed zmianą systemu. Przyznaję, że gdyby nie ona, raczej nie zdecydowałabym się na redagowanie tekstów, otwarta redakcja sporo mi ułatwiła. Dlatego podzielę się refleksjami osoby, która jest takim użytkownikiem, którego aktywność pojawiła się po zmianie. Nie chcę odpowiedzi na moje wątpliwości bo już je strawiłam, względnie doznam oświecenia lub po prostu doczytam. Nie zamierzam też wbijać żadnego kija w mrowisko, czy narzekać. Ot, kilka obserwacji. 

 Nie rozumiem wielu aspektów działania strony, na przykład wyskakujących deus ex machina recenzji, których nie widziałam w poczekalni nawet tylko w opcji prywatnej korekty.  Jednak skoro tak można, to można, nie wnikam. Dziwi mnie, że niektóre publikacje dyndają sobie długo jako zablokowane, natomiast ukazują się wrzucone do poczekalni kilka dni wcześniej.  Ale skoro taka polityka działu, porządek, kolejność - tak widocznie musi być. 

 Dziwi mnie też, że teksty do otwartej redakcji nie mają oznaczenia na ile są one pilne - rozumiem, ze szef działu na pewno to wie, ale gdyby wiedział to redaktor/użytkownik chcący pomóc, wszystko mogłoby iść sprawniej i szybciej. Lub informacja, że tekst potrzebuje redakcji merytorycznej, a na poprawnościową może poczekać. Teraz jest taki wątek na forum, co jest bardzo dobrym rozwiązaniem, tylko jeszcze gdyby zaznaczono, jak pilny jest dany tekst, czy może poczekać tydzień czy raczej kilka dni jest właściwsze. 

Poza tym, czytając powyższe posty zauważyłam, że powtarzają się stwierdzenia o tym, że w dużej mierze to użytkownicy serwisu mają decydować o tym, co na stronie się pojawia. Jednak skoro ja, taki sobie redaktor, mam moc głosu 4, zagłosuje jeszcze jedna osoba z podobną mocą głosu, najpewniej też redaktor oraz autor, to brakuje jeszcze jednego głosu, dla użytkownika. Zmiana zatem jest tylko teoretyczna, o większości nadal decydują redaktorzy. Z tego, co zauważyłam, niewielu użytkowników głosuje na teksty, o czym pisano już wyżej, czyli obserwacja jest raczej trafna.  

Jestem także ciekawa, czy istnieje możliwość zablokowania lub obniżenia siły głosu, bo taka, jaką posiadam obecnie, jest za wysoka. Bardzo chętnie - o ile byłoby to możliwe- oddałabym komuś połowę z mojej czwórki ( marzenia ściętej głowy, ale może udałoby się?).  Co do "wynagrodzenia" to jest mi ono najzupełniej obojętne, udzielam się tutaj ze względu na to, że potrzebuję stałego kontaktu z tekstami, które z kolei potrzebują poprawek i to mi wystarcza.

Co do głosowania, to mam duże opory w tym względzie i głosuję dopiero wtedy, gdy na sto procent jestem pewna, że tekst jest taki, jakim być powinien. Dlatego niełatwo mi głosować na to, co znajduje się w działach innych niż książki, bo zwyczajnie średnio/ lub wcale nie znam się na tym i mogę ocenić (też niekoniecznie w pełni właściwie) moją pracę. Wiem jednak, że jest ona dużo mnie warta niż praca osoby, która napisała potężny artykuł w dziale RPG, zajęła mi mniej czasu, wysiłku i wszystkiego. Gdyby było możliwym to (zapewne to byłoby bardzo kłopotliwe lub niewykonalne), że mam moc głosu 4 w dziale książkowym ( z racji tego, że tam udzielam się najczęściej) a mniejszą w innych działach (gdzie nie oceniam wartości artykułu, a tylko jego poprawność językowo-stylistyczną), to taka sytuacja byłaby dla mnie najbardziej komfortowa. 

28-01-2014 11:48
von Trupka
   
Ocena:
+5

To może tak z perspektywy recenzenta. Dla jasności, piszę na książkowym, gdzie blokowanie tekstów, które zebrały więcej niż 5-6 głosów to rutyna.

Jeżeli porównać starą i nową metodę obróbki tekstów w starej forumowej poczekalni i publicznej BNP poczekalni, to w zasadzie jedynymi różnicami są dla mnie mniej wygodny od worda edytor tekstu (brak możliwości wstawiania komentarzy, ech) i całkowita jawność procesu. Z blokowaniem czy bez, tekst i tak idzie, gdy góra tak postanowi z prostego powodu - bez jej udziału trudno jest uzbierać 10 głosów, bo głosujących jest mało. 

Żeby była jasność - mi obecna forma funkcjonowania systemu nie przeszkadza, tak jak nie przeszkadzała mi stara, od której obecna w praktyce niewiele się różni. Współpraca z kilkoma redaktorami jednocześnie daje dobre efekty i jeśli miałbym na coś narzekać to na opcję "porównaj wersje", w której to boldy itd. są zapisywane w postaci kodów, a skreślenia i dopiski dziwacznie się czasem przeplatają, przez co całość jest mało czytelna.

Jakie są wnioski z tej notki? Że zmiany zasadniczo są ok, nawet jeśli nie działają tak, jak to zapowiadano. Głosowanie nie służy do publikacji tekstu, ale kiedy jakaś wersja zbierze 5-6 głosów daje to szefowi działu sygnał, że tekst jest mniej więcej gotowy do publikacji - taki odpowiednik starego przeniesienia tekstu do folderu "do wrzucenia" na forum. A jako, że i tak głosuje zawsze kilak tych samych osób, to chyba dla wszystkich jest to jasne, chociaż nie wszystkim musi się to podobać. 

Mi osobiście nie przeszkadza.

28-01-2014 11:58
BeeRee
   
Ocena:
0

TLDR

To Long Don't Read

Ja powiem szczerze. mnie ten temat zmęczył. Zacznijcie współpracować, a nie się nawzajem hejcić. W większości działów pracuje się dobrze, więc nie widzę problemu. 

Oponuję aby zostawić "blokowanie",

A co do systemu punktacji. Nie do końca mi takowy odpowiada, jednakże taki został ogłoszony to taki przyjąłem i BARDZO się cieszę, że takowy jest. Mam co czytać i będę miał co oddać na PolterŚwięta ;)

edit: jak coś się pojawi, co będzie miało mnie dotyczyć to proszę o kontakt, przestaję obserwować ten wątek.

Dziękuję, dobranoc.

28-01-2014 13:04
Siman
   
Ocena:
+3

Ja mogę wtrącić z perspektywy użytkownika, który sobie tylko czyta i z rzadka wrzuci jakiegoś newsa. Wchodzę na Poltera zazwyczaj rano i wieczorem, ale jestem leniwy - patrzę tylko na najnowsze artykuły, nie chce mi się zaglądać do działów, jeśli tam byłyby schowane kolejne. Żeby internet nie zżerał mi zbyt wiele czasu, staram się nie odkładać sobie tekstów na później, bo potem otwieram przeglądarkę i wyskakuje mi 15 okienek do przeczytania i cały wieczór przed kompem. W sumie nadal tak się zdarza, ale walczę. ;) Więc dla mnie osobiście obecna formuła publikacji jest bardzo dobra, jakby pojawiło się w jednym momencie 10 tekstów z różnych działów, to 4 najstarszych na bank nie zobaczę, a przeczytam najwyżej jeden, bo na więcej nie mam czasu.

Z drugiej strony, to rzeczywiście powoduje, że ta część BNP nie działa. AdamWaskiewicz dobrze mówi - skoro o wejściu na stronę decydują redaktorzy, to punktów mogłoby nie być - nie są do niczego potrzebne. Szkoda, bo ja bardzo lubię crowdsourcing i idea bardzo mi się podobała, ale na poziomie punktowania i wrzucania tekstów na stronę tego nie ma.

28-01-2014 13:13
Repek
   
Ocena:
0

@Melanto

Wyjaśniam kilka rzeczy.

 Nie rozumiem wielu aspektów działania strony, na przykład wyskakujących deus ex machina recenzji, których nie widziałam w poczekalni nawet tylko w opcji prywatnej korekty. 

Właśnie dlatego, że są w prywatnej. Po prostu ich nie widzisz, jeśli Twój nick nie jest wpisany do prywatnego dostępu.

Dziwi mnie też, że teksty do otwartej redakcji nie mają oznaczenia na ile są one pilne - rozumiem, ze szef działu na pewno to wie, ale gdyby wiedział to redaktor/użytkownik chcący pomóc, wszystko mogłoby iść sprawniej i szybciej. Lub informacja, że tekst potrzebuje redakcji merytorycznej, a na poprawnościową może poczekać.

Ciekawa propozycja. Warto z takimi sugestiami odezwać się na forum Redakcji tekstów i pogadać ze Scobinem. Ostatnio założony został nawet wątek, gdzie szefowie mogą wpisywać takie "pilne" redakcje.

Poza tym, czytając powyższe posty zauważyłam, że powtarzają się stwierdzenia o tym, że w dużej mierze to użytkownicy serwisu mają decydować o tym, co na stronie się pojawia. Jednak skoro ja, taki sobie redaktor, mam moc głosu 4, zagłosuje jeszcze jedna osoba z podobną mocą głosu, najpewniej też redaktor oraz autor, to brakuje jeszcze jednego głosu, dla użytkownika. Zmiana zatem jest tylko teoretyczna, o większości nadal decydują redaktorzy. Z tego, co zauważyłam, niewielu użytkowników głosuje na teksty, o czym pisano już wyżej, czyli obserwacja jest raczej trafna.  

Ale Ty nie jesteś Redaktorem. Redagujesz tekst. Ale jesteś userką. Podobnie jak inne osoby redagujące teksty. Byłoby fajnie, gdyby osoby nie-redagujące  czytały teksty i głosowały masowo. Albo pomagały w redakcji - ale wiadomo, nie każdy jest w stanie [czas, umiejętności]. Dlatego właśnie o to chodzi, by najaktywniejsi redagujący mieli większy wpływ na publikację - bo na to zasłużyli i dlatego, że mają kwalifikacje do oceny [bo dużo redagują].

Pozdro

28-01-2014 13:44
Kamulec
   
Ocena:
0

Kiedyś było tak, że komentarze w formacie „śmietnik” publikowali użytkownicy mający gimnazjum przed sobą. Średnia wieku chyba wzrosła, gdyż dziś grupę tę zastępują wybrani redaktorzy.

28-01-2014 14:42
Draker
   
Ocena:
+10

Może w takim razie wprowadzić pośrednie rozwiązanie. Mianowicie blokady zostają jedynie jako narzędzie do awaryjnego blokowania tekstów, które do niczego się nie nadają, ale nie używa się ich do tworzenia kolejki publikacji. Zamiast tego szef działu miałby możliwość zawczasu przypisać czas publikacji do poszczególnych tekstów w poczekalni. Tekst, który miałby przypisaną datę po zebraniu właściwej liczby głosów nie trafiałby od razu na stronę, ale pojawiałby się na liście oczekujących na publikację z widocznym dla wszystkich terminem wejścia na stronę. W ten sposób sytuacja byłaby dla wszystkich czytelna, głosy decydowałyby o tym czy tekst nadaję się do publikacji czy musi być jeszcze poprawiony, a szefowie działów mieliby narzędzie do rozkładania artykułów w czasie (i nie musieliby tego pilnować po wcześniejszym wprowadzeniu daty).

Samo ustalanie terminu nie byłoby obowiązkowe, a domyślnie teksty wchodziłyby natychmiast po zebraniu głosów, więc w RPG mogłoby to działać bez zmian, a w pozostałych działach proces byłby bardziej przejrzysty.

28-01-2014 16:22
Agrafka
   
Ocena:
+3

O, proszę bardzo. Jak są chęci to i rozwiązania się znajdą :)

28-01-2014 16:24

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.