» Blog » Komentarz do komentarza Jidaigeki
16-07-2014 03:00

Komentarz do komentarza Jidaigeki

W działach: rpg, komentarze, jest już późno, zamiast recenzji Kopuły, ktoś się myli w internecie, analiza rynku, zachwiane filary, mam to w nosie | Odsłony: 793

Oto mój komentarz do komentarza Jidaigeki do komentarza Czarnotrupa do komentarza ROLa do komentarza Czarnotrupa na temat działalności polskich wydawców RPG. Jeżeli jeszcze się nie pogubiliście, znajdziecie go tu, a kawałek dalej kolejny.

 

Nowa Fala Portalu była bezpośrednim upolszczeniem New Style Hogshead Publishing. Etykietką, nazwą serii, pod którą wypuszczono garść tytułów. Owszem niewielkich objętościowo i w pewien sposób zrywających lub wchodzących w polemikę (Violence) z Klasycznymi Grami RPG. Zachowując wszystkie proporcje, mainstream bawiący się w awangardę. Znamienne, że właśnie te książeczki sprzed ponad 10 lat są przez niektóre osoby uznawane za synonim odjechanych pomysłów w temacie RPG. Sens mniejwięcej taki jak firharmoniowa muzyka rozrywkowa.

Wydawanie indie w zeszytach (btw, zaintrygowała mnie wzmianka o kwartalniku Studnia): Pomijając już nawet przeróżne płaszczyzny owej indieskości i skupiając wyłącznie na łamaniu zasad Klasycznych Gier RPG, można porównać do postulatu zapodawania wszystkich niestrzelanek na płytach do czasopisma. 

Od "fana dla fana" vs. Wydawnictwo. Ludzie siedzący nad AW to pierwsze czy drugie, panowie z Galmadrinu, państwo Kuczyńscy, ekipa Portala? Ok, zmieścisz w zeszycie dowolną moją grę, spróbuj to zrobić z Głębią Przestrzeni. O fanowowydawniczość Vincenta Bakera, Luke'a Crane'a&Co czy Evil Hata już nawet nie pytam.  

Zachodnia kultura RPG vs nasza w Polsce. Zachodnia vs polska kultura picia. W jakich aspektach, miejscach, zakresach, już nie wiem co napisać, można coś takiego próbować definiować? Gdzie ona jest, ta polska erpegowość? Nawet patrząc tylko i wyłącznie na wydawane rzeczy, nawet patrząc tylko i wyłącznie na komentarze na Polterze. Co o Zachodniej kulturze mówi Best of the RPGs Turnament, 100 ostatnich postów na rpg.net, w jakim procencie kształtuje ją EN World, w jakim Story Games? Matthijs Holter się liczy? A James Maliszewski? 

 

Prawdziwe RPG nie istnieje. - jakieś tam ramy zasad jeżeli kiedyś nawet były to już dawno poszły w drzazgi.

3 Duże Kolorowe Księgi + 6k6 dodatków to tylko jeden z modeli. Układ Wydanictwo-Klienci to tylko jedna z opcji.

 

Będę miał niedługo tydzień wolnego, mogę sobie wydać Aspiradorę, nawet z korektą - ale boję się, że dopełnienię powziętego przez Trzewika dzieła zniszczenia RPG.

 

Starogwardność to nie ilość lat spędzonych na zabawie w te klocki. 

To stan umysłu.

Komentarze


~

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+1
@headbanger
Znaczy jesteś lewicowy, ale miejsce kobiet jest przy garach i pokazywaniu cycków.
17-07-2014 12:36
Anioł Gniewu
   
Ocena:
+1

@Xls - moje uwagi dotyczą wyłącznie polskiego rynku - nie mam wiedzy i orientacji na temat ówczesnej oraz obecnej kondycji rpg na "zachodzie". Pisząc że liczba rolplejowców była większa niż obecnie brałem pod uwagę także skalę/proporcje nasycenia naszego rynku oraz popularności imprez typu konwentowego.

Mam jednak nieodparte wrażenie że jakkolwiek nie licząc, skalując i porównując, papierowe rpg nie wzbudza już takiego zainteresowania młodych ludzi jak kiedyś. I nie będzie. Bo coś się skończyło. W "wyścigi kapsli", "czołgi w piaskownicy", "zośkę" też bawi się na podwórku mniej dzieciaków a przecież to świetna, tania i dostępna rozrywka...  

Jeśli chodzi o  antyreklamę, również w latach 90tych pojawiały się artykuły i programy telewizyjne (np. "Rower Błażeja") szkalujące rpg jako sekciarstwo i okultyzm. Obecne zafiksowanie na tematach seksualności to żadna nowośc a jedynie specyfika aktualnych "tryndów". W początku lat 90 tych gdy w Polsce NIE ISTNIAŁ SWOBODNY DOSTĘP DO INTERNETU szansa na dotarcie do jakiś materiałów, reklam, recenzji była nieporównywalnie mniejsza niż obecnie. Tych kilka artykułów w prasie przybliżających czytelnikom zjawisko rpg było zaledwie ułamkiem tego co na temat rolplejów może obecnie dowiedzieć się minimalnie zainteresowany tematem nastolatek. Ale się nie interesuje. Bo coś się skończyło...

A jeśli chodzi o starą gwardię... To nie FANI "mają problem który przekłada się na rynek... nie czują potrzeby porzucenia swego systemu na rzecz nowości". To WYDAWCY mają problem polegający na tym że nie oferują NICZEGO co by skłoniło fanów do porzucenia swego systemu na rzecz nowości...

PS. Wydajcie WH40K to kupią i przestaną prowadzić zwykłego "młotka"! :)  

17-07-2014 13:42
Headbanger
   
Ocena:
+5

Z tym że chłopcy weźcie jeszcze jedno pod uwagę. Ludzie się starzeją. Chce ci się siedzieć z gimbazą czy licbazą aniele i grać w RPGi, czy wolisz kręcić się wokół ludzi podobnych tobie wiekiem i "dojrzałością"? Powiem szczerze - mnie nie bardzo...

Mimo to zdarza mi się rozmawiać i nawet grać z dzieciakami, sporo jest ekip, które bardzo młócą w RPGi i często pozbawieni fandomowego boolu doopy i mając cały ten nasz poltko-repkowo-feministyczny grajdoł głęboko gdzieś. Często reprezentując znacznie wyższy poziom niż stara degrengolada. W 2012 roku miałem okazję z ciekawości pójść na kącik dla początkujących na Pyrze 2012, prowadził go gimnazjalista z dwoma kolegami z drużyny, mówili o neuro, deathwatchu, D&D itd. Ich rady były na tyle rzeczowe, że przysłaniały 90% prelekcji na których byłem (dopiero chłopcy z Lanse Macabre pokazali coś więcej w na pyrze 2014). Na Opolcone w zeszłym roku poznałem ekipę licealistów co grali we wszystko wydane po polsku do czego mieli dostęp jak leci (min. 3 sesje). Obozy Orionowe też ponoć nie świecą pustkami.

Parafrazując lukrecjusza - warto czasami wyjść z piwnicy.

Jeżeli nie widzicie młodej gwardii w swoim domu, no cóż to raczej nie powinno być zaskakujące prawda?

17-07-2014 14:03
Enc
   
Ocena:
+1
Aniele, zgadzam się. Weźmy się i zróbcie!
17-07-2014 14:24
Anioł Gniewu
   
Ocena:
+1

Tak się składa że mam stały kontakt z młodzieżą poprzez pracę w świetlicy środowiskowej i domu kultury. Prowadziłem też zajęcia socjoterapeutyczne dla dzieciaków zagrożonych wykluczeniem społecznym. Mam zatem jako-taką orientacje w skali popularności RPG. Udało mi się wciągnąć w hobby kilku chłopaków. Do dziś spotykam się i prowadzę okazjonalnie warhammera dla młodziaków których poznałem kilka lat temu przy okazji projektu w OHP (Pozdrowienia dla Troll Slayera, Luficzowicza, Artura "Wulfgara", Damiana "Alistera" i Tomka "Garusa"). Wielu ich kumpli przewinęło się przez moje sesje. Wielu dobrze się bawiło ale wolą poświęcić czas po szkole na sport i dziewczyny. Inni traktowali to jako eksperyment albo okazję do pośmiechujek.

Ze starej gwardii wykruszyło się wielu świetnych graczy i MG. Znudzili się tematem (Pozdro Fryta, Przemo)  Mają rodziny i dzieci, czasochłonną lub wyczerpującą pracę (Pozdro Andrzej, Marcin, Ola) ,  wyjechali "za chlebem" za granicę (Pozdro Kivak, Deryl, Ania). Ja sam pozostając bezdzietnym kawalerem któremu stuknął 40 krzyżyk mam chwile zwątpienia...       

17-07-2014 14:35
XLs
   
Ocena:
+1

@Anioł Gniewu
Lata około 1997-2004 

1) Co drugie czasopismo o grach komputerowych - reklamy rpgów, sklepów, gier bitewnych, gier karcianych

2) Co drugie czasopismo o grach komputerowych - artykuły o grach RPG, bitewniakach Karciankach

3) W CDA-  była nawet dodawana talia go magica (pisze o całym nurcie gier towarzyskich)
4) Wiele czasopism zawierało artykuły o rpg (nie związanych z Grami komputerowymi)

5) W mediach pojawiały się zarówno pozytywne, jak i negatywne artykuły (teraz głównie w mediach powszechnych są te negatywne na tanią sensacje)

6) w boksach gier komputerowych znajdowaliśmy ulotki Barda, Maga i Isy

7) Ponieważ Mag i Isa nie tylko rpgami stały - reklamy rpgów trafiały do : karciarzy, bitewniakowców, czytaczy literatury (teraz o takiej sytuacji można zapomnieć)

 

+ Podstawki Warzone (wiem bitewniak) i podręczniki RPG pojawiały się jako nagrody dla dzieciaków w telewizji

+ RPG dało się kupić w bibliotekach i w Empiku
jednak i tak był mniej dostępne...

////////// 

Nie licząc internetu, kiedyś rpg były serio reklamowane. Teraz... żyją tylko w internecie. 

17-07-2014 14:40
~

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+1
Przepraszam Xls ale co mają reklamować komercyjne czasopisma albo media? System RPG na dwie strony w PDF? Jakieś samoróbki w nakładzie 50 egzemplarzy? Sklepy INTERNETOWE/Wystawców Allegro? Sądzisz że młodzi ludzie obecnie częściej sięgają po prasę czy włączają internet na tablecie? W popularnym CDA była nie tak dawno Afterbomba RPG. 1000tys!!! I co z tego wyniknęło? Media lokalne i krajowe  relacjonują konwenty fantastyczne. Domy kultury dostają kasę unijną na realizacje projektów dla młodzieży z EFS. Sama młodzież może dostać kase na realizacje swoich pomysłów ("Młodzież w Działaniu"). I co z tego? Full możliwośći, full kasy, full informacji. Wszystko podane na tacy. I co z tego? 
17-07-2014 15:08
~Chaos Spawn

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Czarnotrup - ale Anioł Gniewu nie płakusia że nie ma zysków, że nie ma rynku zbytu, że rpg mu umiera bo ludzie nie kupują super nowinek. On ma swojego warmłotka - gra, pisze coś od czasu do czasu i fajrant! 
17-07-2014 15:14
~

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Pomyłka - to Robotica w CDA była...
17-07-2014 15:18
XLs
   
Ocena:
0

@~

Odwołuje się do teorii że w latach 90 się nie reklamowało. A prawda jest inna. Nie biorę na tace dzisiejszych wydawnictw. To co piszesz nie zaprzecza moim słowom i odwrotnie

+ MTG itd tez sie lepiej reklamowały, no i magic był w każdym kiosku

17-07-2014 15:27
Headbanger
   
Ocena:
0

Moim zdaniem RPG umierać będzie dopiero jak ludzie zamiast grać i się bawić poprzestaną na pieprzeniu że RPG umiera. Moje ostatnio ma się lepiej niż kiedykolwiek (a jestem po ślubie), cholera wczoraj z sesji wróciłem.

Anioł Gniewu opisuje to tak jak to przeciętnie wygląda, z tym, że patrzy nieco na odwrót. Od strony ludzi których można by zainteresować RPGami, a nie od strony tych wkręconych, których miałem okazję często spotkać. Wiadomo, że jednak punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :). Na RPG nigdy nie było szerokiej mody, a była to sekto-nisza i w latach 90-tych, myślę, że niewiele się w tym zmieniło.

17-07-2014 15:42
~

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Anioł Gniewu opisuje to tak jak to przeciętnie wygląda, z tym, że patrzy nieco na odwrót. Od strony ludzi których można by zainteresować RPGami, a nie od strony tych wkręconych, których miałem okazję często spotkać. 

Headgiver, czy ty siebie czytasz? Skąd Anioł Gniewu ma wiedzieć jakich ludzi miałeś okazję spotkać? A tym bardziej znać perspektywę ich wkręcenia. To te twoje wyssane z palca mądrości zaczęły ci tak uderzać do głowy, że już całkiem straciłeś kontakt z rzeczywistością?
17-07-2014 17:29
sil
   
Ocena:
0

Zwolnijcie proszę trochę, bo głosy nawet podniesione są ciekawe i nie chciałbym ciąć.

17-07-2014 19:26
Headbanger
   
Ocena:
+1

"Skąd Anioł Gniewu ma wiedzieć jakich ludzi miałeś okazję spotkać?"

Tylda, ale ja się z Aniołem zgadzam! Uważam, że Anioł mówi dokładnie tak jak jest, ale z innej perspektywy (tak jakby swojej nie?), jedynie dodaję, że nie NIE TYLKO tak jest. Nie widzę tutaj żadnego miejsca na konflikt. Fajnie, że nie tylko wszyscy mamy negatywne doświadczenia w tej dziedzinie prawda?

Nawet jak powiesz coś pozytywnego i tak zaraz cię zjadą ;p;p;p

17-07-2014 20:34
~

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
"Ja sam pozostając bezdzietnym kawalerem któremu stuknął 40 krzyżyk mam chwile zwątpienia... "Poproś ciocię Agrafkę o dobre rady przegrywie. 
19-07-2014 00:09
~

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
24 letnia mężatka napewno ma świetne rady dla 40 letniej buły
 
19-07-2014 02:48
~Chaos Spawn

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+2
Starokawalerstwo to stan formalny a nie faktyczny. O ile wiem AG pozostaje w szczęśliwym konkubinacie... ;)
19-07-2014 11:03
~Squiggle

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+1
Wydawcy Eclipse Phase (Posthuman Studios) przypomnieli, że mają poglądy generalnie feministyczne i przyjmują feministyczne założenie, że kobiety należy traktować jak ludzi

 Manipulacja ciemnym ludem zawsze w modzie. Jeżeli ktoś nie jest idiotą, to wie, że do traktowania ludzi jak ludzi wystarczy być człowiekiem i nie potrzeba do tego żadnych paradygmatów zapisanych w klauzuili jakiegokolwiek stronnictwa. Wydawcy EP po prostu takimi tanimi trolami żerują na plebsie, bo wiadomo że im drażliwsze zwroty i tematy, tym większy odzew i szum wokół ich utorów się robi.Feministyczne założenia stawiają kobiety wyżej od mężczyzn tłumacząc to uciemiężeniem płci pięknej przez męską dominację. Stąd feminizm to forma walki z mężycznami o dominację. Ale przecież najlepiej traktować płeć przeciwną gorzej, wmawiając jej przedstawicielom, że nie traktuje jej się gorzej, tylko tak, jak na to zasługuje. To przecież takie ludzkie, nieprawdaż? Na tym się opiera walka klas i niewolnictwo.
19-07-2014 13:50
~Bo-lesław

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
"przyjmują feministyczne założenie, że kobiety należy traktować jak ludzi"Bo co? Bo nie są ludźmi?Serio najgłupsze zdanie jakie czytałem tu od tygodni. 
19-07-2014 15:44
sil
   
Ocena:
+1
No trudno, blokuję tyldy.
19-07-2014 19:16

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.