» Blog » Granie serialowe
04-12-2011 13:22

Granie serialowe

W działach: rpg, bzdury | Odsłony: 2

O różnych podejściach do cyklu sesji rpg i dlaczego granie serialowe może być fajne przeczytacie na grynarracyjne.pl.

Komentarze


zegarmistrz
   
Ocena:
+1
Kilka lat temu zauważyłem coś podobnego. Otóż: klasyczne kampanie, będące ciągiem przygód o wspólnej fabule bardzo często mi się rozpadały. Owszem, pierwsza sesja była świetna, druga też, na trzecią np. nie przyszedł gracz X, którego postać miała jakąś kluczową informację, więc graliśmy bez niego. Na czwartej dwie godziny dyskutowaliśmy o tym, co się działo wcześniej, bo gracz X nie wiedział, co było w zeszłym tygodniu (a to było ważne dla fabuły) oraz dlaczego postać Z wie to, co wiedział tylko X.

Schemat Monster of the Week jest chyba łatwiejszy do utrzymania przy życiu w grze.
04-12-2011 13:43
Blanche
   
Ocena:
0
To bardzo wygodne, nie tylko ze względu na różną docieralność graczy na sesje, ale również z punktu widzenia przygotowań MG. W tym schemacie mamy sporą swobodę wymyślania kolejnych fabuł, ale jednocześnie możemy zawsze opierać się na znanych, już opracowanych elementach (miejsca, NPC-e posiadający konkretne, z puntu widzenia graczy użyteczne umiejętności, które można wykorzystać). Zawsze to trochę mniej do zrobienia. ;)
04-12-2011 14:07
Krackus
   
Ocena:
0
Ameryki nie odkrywasz ale wpis tak czy siak fajny. Sam właśnie korzystam z wykresów opisujących rozkład intensywności akcji w filmach i serialach, żeby przygotować przyszłoroczną kampanię, niby artykuł jest o grach komp. ale do RPG nadaje się równie dobrze.
(http://www.gamasutra.com/view/feat ure/3848/gameplay_fundamentals_revis ited_.php?print=1). Problem znikających graczy może jednak okazać się... problematyczny.
Mam też na koncie DDkową telenowelę która ciągnie się od kilku lat ale została nam już do rozegrania tylko ostatnia sesja :)
04-12-2011 17:44
earl
   
Ocena:
0
A na motywach którego serialu chciałbyś przeprowadzić sesję?
04-12-2011 19:39
whitlow
   
Ocena:
0
,,Oprócz seriali w których akcja dynamicznie posuwa się do przodu, mamy też takie, w których poszczególne epizody są niezależne od siebie fabularnie, a łączą je ci sami bohaterowie oraz mniej lub bardziej rozwijający się w tle metaplot,,

Bardzo dobrym przykładem jest tu serial ,,buffy postrach wampirów,, naprawdę wiele można się z niego nauczyć. A wiem co mówię, bo w wakacje przerobiłem wszystkie 7 serii :).

@zegarmistrz
,,Na czwartej dwie godziny dyskutowaliśmy o tym, co się działo wcześniej, bo gracz X nie wiedział, co było w zeszłym tygodniu (a to było ważne dla fabuły) oraz dlaczego postać Z wie to, co wiedział tylko X.,,

No cóż jest to jedno z ograniczeń rpg. Z mojego doświadczenia wynika, że jednak lepiej sprawdza się system, polegający na tym, że drużyna gra między sobą w otwarte karty. Sory gregory, ale jak mamy jeszcze spiskować między sobą, fabuła staje w miejscu.
04-12-2011 21:07
38850

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Dobrym przykladem jest tez tasiemiec Stargate czy Archiwum X czy nawet Druzyna A.
Mamy czesto powatarzajacy sie schemat (jednostrzalowa misja/dochodzenie) pojawiaja sie etatowe przeszkadzajki - Goualdowie, agent krajczek i rakowaty, albo ten caly pulkownik co sciga hannibala. Przy tym antagonisci dzieki swej funkcji w serialu rozbudowują się, moga nawet wspolpracowac z druzyną raz na jakis czas.
Fabula staje sie glebsza i ciekawsza, jesli dobrze poprowadzona, a jesli mg ma zawiechę, zawsze moze wrzucic "monster of the week" i czekac co bedzie dalej. Jesli np akcja z jednostrzalowki wewnatrz kampanii sie rozwinie fajnie, i beda wysokie noty od publicznosci, potwor moze wejsc na stale do obsady :)
05-12-2011 08:34
whitlow
   
Ocena:
0
,,stargate,, nie znam, co do ,,archiwum x,, zgadzam się, ale przykład z ,,drużyną a,, zupełnie nie trafiony. Tam można odcinki w dowolnej kolejności oglądać i jeden pies, że tak powiem.
05-12-2011 09:12
38850

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Fakt, mozna druzyne A tak ogladac. Ale wciaz, jako kampania jednostrzalow daje radę
05-12-2011 09:34
earl
   
Ocena:
+1
@ whitlow

Co do "Drużyny A" to większość serialu można oglądać jako odrębne części, ale ostatnia seria jest już związana ze sobą jedną treścią. Chodzi o ten fragment, kiedy Smith, Peck i Baracus zostają uwięzieni i postawieni przed sądem wojskowym a potem rozstrzelani za zbrodnie wojenne. Okazuje się, że w wyniku zamiany nabojów pluton egzekucyjny doprowadza ich tylko do cięzkiego i sprawiającego wrazenie śmierci snu. Zostają następnie odbici przez pewnego senatora, dla którego muszą wykonywać różne misje pod zmienionymi nazwiskami (bo oficjalnie nie żyją).
05-12-2011 10:37
nerv0
   
Ocena:
0
Hah, mamy więc drogi silu identyczne spostrzeżenia. Kiedyś prowadziłem kampanię właśnie w stylu takiego serialu ciągnącego się odcinek za odcinkiem, który miejscami przeradzał się w ciągliwą jak guma w majtach telenowelę. Ostatnio zaś zacząłem robić coś by ten stan rzeczy zmienić. Mam zamiar prowadzić w pewnym sensie jednostrzałówki, bądź minikampanie (maks kilka sesji), które same w sobie stanowić będą zamkniętą całość, ale łączyć je będą miejsca, realia i bohaterowie, a czasem też i przemykający gdzieś w tle metaplot.

Zresztą, przygotowuję teraz taką małą kampanię w warhammera, którą mam nadzieję opublikować, która będzie wyglądała w ten właśnie sposób. Ciąg pięciu scenariuszy, każdy ze swoim wstępem, rozwinięciem i zakończeniem. Po ich rozegraniu Bohaterowie będą mogli wziąć udział w kolejnych sesjach (scenariuszach jednostrzałowych, bądź kolejnej małej kampanii), w zasadzie niczym prócz ich własnymi losami, miejscem i bohaterami nezależnymi, nie powiązanymi z pierwszą kampanią. Dla mnie to bardzo dobre rozwiązanie gwarantujące właśnie ciągłość fabularną i eliminujące niepotrzebne epizody.
05-12-2011 13:44

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.