21-06-2007 15:43
Przekaz
Odsłony: 2
Bardzo często trzeba użyywać przesady, żeby przekaz dotarł do odbiorcy. To coś takiego jak rozruszanie wahadła. Jeśli chcemy poprawić sytuację niepełnosprawnych na rynku, trzeba przedstawić tą sytuacje jako skrajnie złą, biedne dzieci - zdjęcia głodujacych maluchów itd.
Zdaję sobie z tego sprawę i akceptuję akcje społeczne, bo wiem, ze poczatkowa brutalność i przesadę zweryfikuje i ułagodzi sam odbiorca.
Już po raz kolejny pojawiła sie wystawa antyaborcyjna, mająca pokazać "jak to naprawdę wygląda". Że aborcja, to nie jest połknięcie tabletki na przeczyszczenie.
Oczywiście powstaje pewnego rodzaju problem, ze ludzie protestujący przeciwko tej formie (krew i kawałki ciała) stawiani są na równi ze zwolennikami aborcji, robi się młyn itp.
Mi natomiast przyszło na mysl coś innego. Czy na naszych ulicach zaakceptowany pomysł na akcje:
Zdjęcie płaczącej, zakrwawionej dziewczynki z dopiskiem: Zgwałcona przez księdza. Powiedz NIE przymusowemu celibatowi?
Fot. Kamil Broszko / AG
Zdaję sobie z tego sprawę i akceptuję akcje społeczne, bo wiem, ze poczatkowa brutalność i przesadę zweryfikuje i ułagodzi sam odbiorca.
Już po raz kolejny pojawiła sie wystawa antyaborcyjna, mająca pokazać "jak to naprawdę wygląda". Że aborcja, to nie jest połknięcie tabletki na przeczyszczenie.
Oczywiście powstaje pewnego rodzaju problem, ze ludzie protestujący przeciwko tej formie (krew i kawałki ciała) stawiani są na równi ze zwolennikami aborcji, robi się młyn itp.
Mi natomiast przyszło na mysl coś innego. Czy na naszych ulicach zaakceptowany pomysł na akcje:
Zdjęcie płaczącej, zakrwawionej dziewczynki z dopiskiem: Zgwałcona przez księdza. Powiedz NIE przymusowemu celibatowi?
Fot. Kamil Broszko / AG
