» Blog » Skazani na dark (fantasy)
01-12-2006 22:32

Skazani na dark (fantasy)

W działach: Fandom, RPG | Odsłony: 45

Zastanawialiśmy się dziś z Chavezem, co by było, gdyby MAG zgodnie z pierwszymi zapowiedziami wydał w Polsce GURPS, a nie Warhammera. Jak dzisiaj wyglądałoby RPG w Polsce? Ponoć Polacy lubią fantasy. Ponoć Polacy lubią mrok. Ale czy lubili wcześniej, zanim Warhammer pojawił się na rynku? W jakim stopniu sukces tego systemu wpłynął na treść artykułów w pismach erpegowych?

Zacząłem się zastanawiać, czy za czasów Magii i Miecza pojawiły się jakieś "radosne" gry. Gry o bohaterach, wspaniałych czynach, lśniących zbrojach, gry z dużą dawka humoru i lekkiej zabawy. Szczerze mówiąc, nie znalazłem takich. W zasadzie każdy* system wydany w Polsce posiada jakąś mroczną skazę, żaden nie jest grą optymistyczną. Warhammer - wiadomo. Zew Cthulhu - nazwa mówi sama za siebie. Gry WoD - cóż, świat mroku. Mechawojownik i Gasnące Słońca - ludzkość na skraju upadku, próbująca odnaleźć resztki dawnej chwały. I tak dalej - wpiszą się w ten nurt i Wiedźmin, i Cyberpunk 2020, Monastyr, Neuroshima oraz Earthdawn, który będąc grą o bohaterach zaprasza jednak do okaleczonego inwazją horrorów świata**. I tak dalej, aż do ukazania się 7th Sea, która to gra w porównaniu z powyższymi tytułami błyszczy optymizmem niczym supernowa.

Czasem wydaje mi się, że nasz rynek gier fabularnych jest strasznie ułomny. Z jednej strony miłośnik science-fiction nie znajdzie na nim nic dla siebie. Z drugiej przez osiem lat, do wydania D&D i towarzyszących mu settingów, nie można było znaleźć gry nie obarczonej bagażem pesymistycznych wizji. Coś zawsze musiało gasnąć, umierać, rozpadać się, gnić, ginąć, dominować, nadciągać oraz zniewalać ciała, umysły i dusze. Owszem, taki element świata jest ładnym polem do konfliktu - sęk w tym, że był on obecny w niemal każdej wydawanej u nas grze. Co oczywiście wpływało na zawartość magazynów branżowych, które w jakimś stopniu kształtowały rynek. Alternatywy nie było.

Zasadnicze pytanie brzmi: czy ogólnie rozumiany "dark" był na fali w momencie ukazania się WFRP, czy też został wypromowany dzięki tej grze? Jasne, system mógł trafić na podatny grunt, ale równie dobrze mogło być to jednak dziełem przypadku (i chyba jednak było, biorąc pod uwagę historię z próbą wydania GURPS w Polsce***). W co - i jak - gralibyśmy dzisiaj, gdyby RPG w Polsce zaczęło się od space-opery albo kolorowego, jasnego heroic fantasy? W jaki sposób wpłynęłoby to na teksty w MiM, do dziś stanowiące erpegowy kanon?

Tego oczywiście nigdy się nie dowiemy. Ale myślę, że powinniśmy obserwować pokolenie, które do erpegowego światka trafiło poprzez D&D. Owszem, jest ono w pewien sposób już skażone spuścizną MiM poprzez kontakt ze starszymi graczami. Biorąc jednak pod uwagę sporą populację grających w D&D nie powinno to zbytnio wpłynąć na kształtowanie się tej części świata graczy. Jeśli ci ludzie za parę lat zaczną dzielić się swoim doświadczeniem, zaczną szerzej pisać o graniu (bo obecnie ruch wokół D&D w zestawieniu z wynikami sprzedaży jest znikomy), to jest szansa, że poznamy odpowiedzi na kilka z powyższych pytań. Nie będzie to rzecz jasna proste wskazanie "co by było gdyby", ale przedstawienie pewnego wariantu, innej drogi, którą być może mogło podążyć polskie RPG. I choć nie dowiemy się, jak dziś by się grało, gdyby pierwszy ukazał się GURPS, to być może będzie nam dane zobaczyć rezultat "początków z D&D".

Muszę przyznać, że czekam na to z niecierpliwością. I liczę, że kolejne "nowe otwarcie" będzie dotyczyło gry science-fiction.



*do momentu wydania Dungeons and Dragons, który to w zasadzie należy umieścić w czasach post-MAGowych i który uważałbym za „nowe otwarcie“ rynku na inną tematykę, choć nie do końca – zapowiadane jest wydanie Midnight, gry jak najbardziej dark fantasy.

**świadomie pomijam tu AD&D, który to system nie wypracował sobie w Polsce nawet niewielkiej niszy, jeśli chodzi o wydanie polskie. Nie wiem też, jak przedstawia się pod tym kątem Legenda Pięciu Kręgów, którą znam słabo. Nie za bardzo wiem też, jak zaklasyfikować Deadlands, choć raczej również zaliczyłbym DL do puli gier z pesymistycznym mrokiem w tle.

***we wstępniaku jednej z pierwszych Magii i Miecz redakcja pochwaliła się planami dotyczącymi GURPS. W jakiś sposób wiadomość dotarła do Steve Jackson Games i negocjacje zerwano.

Komentarze


Furiath
    Dark fantasy to nie jest cecha RPG
Ocena:
+1
to cecha baśni, w których negatywne postaci są true dark i okrutne.

Myślisz, że gdyby Jacskon nakrecił Władce bez mrocznych Nazguli, budzącego groze Balroga i i horrorowych goblinów, dalej by się to tak miło oglądało?

Popularnosć nekromantów, złych demonologów i ich starszliwych minionów w rpg to tylko pochodna grozy negatywnych postaci z baśni.

Młodzież lubi ostre, mocne i mroczne klimaty fantastyki, tak w grach komputerowych (Silient Hill, Alone in The Dark, System Shock), filmach (LotR, Matrix, Army of Darkness) jak i RPG.
01-12-2006 22:42
Alkioneus
   
Ocena:
0

To pokolenie tak naprawdę ma teraz wybór. Ono zażąda nowych systemów, odrzuci te, które mu się nie spodobają a wydawca da im następne.

Tylko, że tak jak Warhammer wykreował(lub trafił) w trend mocno pesymistyczny, tak dzisiaj D&D i Warhammer kreują(lub trafiają) w ogólny trend na fantasy. Czyli sf wciąż czeka na zadomowienie się na rynku i zdobyciu niszy graczy mogącej konkurować z środowiskami młociarzy i lochosmokowców.

Może WH40k?




01-12-2006 22:56
Ausir
    WH40K
Ocena:
0
to praktycznie space fantasy, a nie SF :].

A co z Kryształami czasu i Okiem Yrrhedesa? :).
01-12-2006 23:28
Seji
    KC i OY
Ocena:
0
W KC grano na dobra sprawe, zanim pojawil sie WFRP. OY podobnie - wersja ksiazkowa pojawila sie zbyt pozno, zeby miec jakikolwiek wplyw. W zasadzie sa to tytuly pomijalne, jak AD&D. Owszem, tam nie bylo nic mrocznego, ale te gry pojawily sie w formie ksiazkowej raczej jako ciekawostka. Jakby KC czy OY wyszly rok, dwa przed WFRP, moze by cos wiecej wniosly.
01-12-2006 23:44
beacon
   
Ocena:
0
40k wieszczę dobrą przyszłość. Uniwersum dobrze trafia w gusta ludzi, otoczone jest pewną hmm, elitarnością? Może to złe słowo, ale 40k uchodzi (moim zdaniem błędnie) niekiedy za taki szczyt klimaciarstwa. Ale nie rozwodźmy się nad tym.

Seji, bardzo bystre spostrzeżenia. Jednocześnie łagodnie wyłożone, w przeciwieństwie do moich ognistych ofensyw. Gdyby kiedyś poszedł GURPS i udało mu się, to chyba nasz rynek byłby bardziej zbliżony do zachodniego, choć w skali mikro. Przemyślę sprawę i skomentuję u siebie ;)

Seji, dzięki za ten tekst ;)
01-12-2006 23:45
Seji
    WH40K
Ocena:
0
To tez dark. I to taki, ze bez halogena nie ruszysz ;). Do tego nazwac WH40K SF to chyba jednak lekkie naduzycie. Tzn. to jest SF, ale na tyle specyficzne, ze ciezko uznac za w jakimkolwiek stopniu reprezentatywne.

@Beacon - ja tam mialem kilka mocniejszych wstawek, ale uznalem, ze nie o to mi chodzi w tym tekscie i je wycialem. Owszem, moznaby wyprowadzic prosta linie od WFRP do klymaciarstwa ;), ale o tym juz bylo tyle, ze niektorzy ;) zacyznaja cos przebakiwac o krucjacie.
02-12-2006 00:04
beacon
   
Ocena:
0
No ruszyło się na blogach, czyli jednak mój tekst odniósł zamierzony efekt ;)
02-12-2006 00:52
Drozdal
   
Ocena:
0
Jeżeli MAG wystartował by z GURPS'em a nie z Warhem, to wsród starszych graczy / MG większość stanowiliby dziś matematycy. Oh jak ja nie cierpię GURPS'a (podobnie jak i innych systemów "kompletnych" oraz samej matematyki ;)

Beacon:
40k wieszczę dobrą przyszłość. Uniwersum dobrze trafia w gusta ludzi, otoczone jest pewną hmm, elitarnością?

40K na mechanice Warha 2.0 będzie nudny jak flaki z olejem, no chyba że kupujesz go dla fluffu (ale w sumie jak chcesz fluff to radziłbym zaopatrzeć się w podręczniki z serii Collector's Edition Black Library).
02-12-2006 02:45
13918

Użytkownik niezarejestrowany
    Z tej i tamtej strony...
Ocena:
0
Bardzo ciekawe spostrzeżenie z tym mrokiem wiszącym nad PL. Nigdy nad tym się nie zastanawiałem. Do koleckcji zgnilizny i ciemności dołączyłbym jeszcze Strefę Smierci. Ale uskrajniasz i to srodze.
Znamienita większość RPG w ytym kraju zaczynała os MiMa a więc od KaCetów(czyli to byli sami matematycy, jak pięknie określił ich Drozdal)WFRP dla graczy, którzy zaczeli grać w KCty był prostacki be i nie grano w fajny Stary Swiat ze względu na mechanikę. Wystarczy spojrzeć procentowo na udział tekstów w MiM ach z tamtych czasów- Kacetom zdecydowanie poświecano więcej miejsca(choć nie musi to o niczym przesądzać). Idąc dalej - kiedy już w PL za sprawą MiMa spopularyzowano po raz drugi gry fabularne (pierwszą falę( a raczej bryzę) wniósł Ciesielki) to fakt wydawano morczne CP, WFRP, WAMPIRki itp. Ale zauważcie że takie były ówcześnie trendy. Chyba że Rodek and all spółka zakłamywała rzeczewistość (hhehe). Podsumowywując tak dużo mroku wdarło się w PL ale wina tego że byliśmy 20 lat za murzynami i gier fabularnych u nas nie było. Na zachodzie trend rycerzy w lśniących zbrojach przechodził w złodzieji z wybitym zębem więc i u nas to chwyciło.
Odnosząc się do wyypowiedzi Drozdala...
Z dzisiejszej perspektywy...
Chciałbym aby w tamtych czasach wyszedł GURPS + kilka dodatków opisujacych różnorakie światy w róznych konwencjach. Większe byłoby pole wyboru.
Trochę chaotycznie ale godzina też nie ta więc przepraszam.
A poza tym nikt z Was się nie zna bo słowiańska siła jaką nióśl Zły Cień wcale nie była mroczna !
02-12-2006 06:43
Drozdal
   
Ocena:
0
Chciałbym aby w tamtych czasach wyszedł GURPS + kilka dodatków opisujacych różnorakie światy w róznych konwencjach.

Borejko, sprawa z GURPS'em by wyglądała w następujący sposób. Mam podręcznik, mam światy. Chcę magię - ta z podręcznika (3 edycja revised) jest zbyt okrojona aby cokolwiek z nią zrobić (nie tylko magia, ale cała podstawaka non stop odwołuje się do dodatków), a samemu niee da rady zaklęć opracować - bo SJG wydało dwa podręczniki do magii - Magic oraz Grimoire. w M & G zawarte sa wszystkie szkoły z czarami oraz "drzewka zależności pomiędzy szkołami i zaklęciami" (o które się wszystko w GURPS'ie rozbijało). Dlatego - z robienia swoich zaklęć - dupa (chyba że się uprzesz, ale tfórcy tego cudownego sysemu - się przed tym dość fajnie obronili - i prawdę mówiąć swoich własnych czarów nie warto bylo opracowywać - łatwiej kupić dodatki i pójść na gotowe). Podobnie sprawa się miała z każdym aspektem gry: umiejętnościami, przedmiotami magicznymi, specjalnymi rasami, traitami, zaletami, wadami - cokolwiek by ci do głowy nie przyszło - zostało juz opisane wcześniej przez autorów i aby ciemny lud nie narzekał zbytnio - wydane zostały dwa tomy Kompendium (to sytuacja na rok 2000 potem straciłem rachube i zainteresoanie GURPS'em) zawierające ta całą wiedzę.
GURPS to zamknięty krąg gdzie wszystko jest dokładnie wyliczone i dopasowane w najmniejszysz szczególe - jednym to odpowiada - mnie to przerażało (wszystko było jak na mój gust zbyt logiczne i nie dawało miejsca na swoja własną inwensję - a taka kontrola sprawowana nad moją inwencją, krótko mówiąć mnie przerażała i przeraża nadal) - podobnie jak matematyka - wszystko sprowadzało się do recytowania formułek zawartych w podręcznikach, lub powoływania się na zasadę X z dodatku Y. Przynajmniej tak skończyły się nasze próby i eksperymenty z tym systemem.

Pozatym nie widziałem gracz, który robił postać za 100 punktów, a nie wukożystał wad na -40, brrr horror. Wszyscy nasi bohaterowie Yrthu byli w mniejszym lub większym stopniu upośledzeni...

Z fajnych rozwiązań GURPS miał ciekawy system zagospodarowania downtimem pomiędzy sesjami / kampaniami - gdzie miożńa było albo popracować i coś zarobić, albo potrenować...tylko to wszystko było tak cholernie skomplikowane, że szkoda gadać.

Ale nigdy nie zapomnę losowej tabelki nastawienia NPC do postaci, oraz tabelek broni, które żywcem przypominały te zawarte w KC'tach (ale nie było półtalerzy) :D
02-12-2006 07:48
Kot
    Ech...
Ocena:
0
Ja osobiscie zabilbym za Alternity. Nie kazdego, ale kogos zapewne. Gybyz tylko w tym kraju wyszlo dobre, twarde s-f bez magii i udziwnien, bylbym niezwykle zadowolony. Ba, osobiscie postawilbym kapliczke ku czci wydawcy.
02-12-2006 09:27
Ausir
    Zapomniałem...
Ocena:
0
jeszcze o MERPie - przynajmniej wśród moich znajomych dość często się w niego grało swego czasu.
02-12-2006 10:21
Seji
    @Borejko
Ocena:
0
Ja bym jednak az tak nie mitologizowal KC. MiM byl wtedy slabo znany, KC byly niekompletne i skomplikowane. Owszem, czesc graczy pewnie tak zaczela, ale IMO sporo tez zaczelo od OY lub juz od samego WFRP.

Co do trendow - ale gdzie byly te trendy? Na rynku ksiegarskim? Filmowym? Ja nie moge sobie rpzypomniec, czy wtedy byla ogolna moda na dark - ale raczej nie bylo. Na Zachodzie tez chyba nie do konca.

O ile pamietam, systemy do wydania wybierano sposrod tego, co ludzie w redakcji MiM lubili. Mysle, ze gdyby mieli wiecej pieniedzy an start, to by wydali AD&D, bo to jednak byla sprawdzona marka.
02-12-2006 10:25
1682

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Z jednej strony miłośnik science-fiction nie znajdzie na nim nic dla siebie.

To boli najbardziej...
Chociaż może d20 Modern zaspokoi głód miłośników SF (można jeszcze liczyć na laureata megakonkursu).
02-12-2006 10:47
Ausir
    Ja tam
Ocena:
0
zaczynałem od Wilkołaka (który jest mroczny) i MERPa (który nie jest) :). Ale w KC też trochę grałem, i to w wersję książkową.
02-12-2006 12:10
Deckard
   
Ocena:
0
Ja osobiscie zabilbym za Alternity
Niom to raczej kampanię Star Drive, bo w Alternity z tego co pamiętam zaczeto niebotycznie eksponować Psionikę:/
02-12-2006 13:21
Jakub_Bartoszewicz
   
Ocena:
0
Śmieszna sprawa, nie dalej jak jakieś dwa dni temu zastanawiałem się nad tym samym, S. Przy czym u mnie poszło to w stronę: coby-gdyby GURPS: Illuminati (na przykład) i coś, co by się u nas na pewno sprzedało, a mianowicie G: Discworld. Pojawia się swego rodzaju wyzwanie dla polskich pisarzy SF, którzy ostatnio lubują się mocno w historii alternatywnej - opisać polski światek rpg, w podstaw którego legł gurps lub coś podobnego.
Jesli chodzi o SF, to Filio ma rację, prawdopodobnie będzie można polegać na Megakonkursie, bo kilka systemów tam do hard-sf właśnie aspiruje.
Nie wiem, jak to będzie z dedekowcami. Wielu, których poznałem lub zaobserwowałem koncentrowało się na domyślnej, hack'slashowej stronie systemu. Ba, od kilku lat się koncentrują. Roll roll roll like hell. Znam za to ludzi, którzy z DD przerzucają się na, przepraszam, jakieś "wyższe" systemy. Owszem, z każdego settingu da się coś wykrzesać, ale znam młodych graczy, którzy żegnają się z dedekiem, żeby przerzucić się... heh, na coś mrocznego i złego-smutnego właśnie. Taki widać los rpgów u nasz na razie.
A poza tym, istnieje teoria. Właściwie chyba rodzaj proroctwa. Głosi ono, że kiedy (jesli?) w Polsce wyjdzie już "Promethean: the Created" (o którego tłumaczenie będę zresztą zabiegał), poziom smutku, zła, szarości, groteski, aliencacji i beznadziei sięgnie poziomu krytycznego i spowoduje masową depresję fandomu.
02-12-2006 15:13
Drozdal
   
Ocena:
0
co by się u nas na pewno sprzedało, a mianowicie G: Discworld

To że G:DS by się sprzedał, nie ma wątpliwści, ale wystarczy chociaż raz spróbować go poprowadzić aby poczuć się jakbyś walił głową w ścianę niewidocznego uniwersytetu. Od niektórych światów i uniwersów Steve Jackson powinien trzymac się z daleka...bo tam tak zaawansowana (i straszna) matematyka nie jest na prawdę potrzebna.
02-12-2006 15:51
Seji
    @Ausir
Ocena:
0
Ok, MERP nie jest mroczny. Nie wiem czemu, ale o nim zapomnialem. I ma z nim rpoblem - na ile byl "wplywowy" w fandomie? MERPowcow poznalem bardzo malo, a skoro MAG wydal do niego troche dodatkow, to jakas tam popularnosc musiala byc.

Staralem sie popatrzec na fandom poprzez pryzmat gier, ktore mogly go ksztaltowac z jednej strony, a z drugiej jak oczekiwania fanow wplywaly na dobor tytulow.


Zas co do przerzucania sie DeDekowcow - coz, jak Krakonmanowi na forum ISA ludzie grajacy w DnD/d20 zaczeli wyjasniac, ze kostki sa zle, a liczy sie klimat, to mi rece opadly. To moze byc poklosie tego, co pisalem wyzej. Jest jakas presja, wynikajaca z takiej a nie innej historii fandomu RPG w Polsce, ktora naciska na mrok. Ale mam nadzieje, ze jednak sytuacja sie z czasem unormuje.
02-12-2006 21:33
piotr pielgrzym
   
Ocena:
0
Kurcze, Seji, ja też miałem o tym pisać:P Byłeś szybszy, ale nie będę zbyt zagłębiał się w treść tej notki i napiszę po swojemu. Wszelkie zbieżności będą czystym przypadkiem. Nie oskarższysz mnie chyba o plagiat, co?;-)
02-12-2006 22:20

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.