» Blog » No i mleko się rozlało
27-03-2014 10:36

No i mleko się rozlało

W działach: Fani, RPG | Odsłony: 1315

"Gazeta Wyborcza" o gwałtach w RPG (większość tekstu niestety za ścianą), czyli natychmiast potrzebujemy w fandomie porządnych warsztatów z PR-u. Natychmiast. Ale jeszcze bardziej potrzebujemy refleksji nad wewnątrzśrodowiskowymi standardami, które są, jakie są.

Komentarze


31137

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+4

Mi ta rozmowa nie sprawia żadnego dyskomfortu. 

Po prostu nie rozumiem, czemu trzykrotnie powtórzyłeś wymyślony przez siebie przykład, dosyć obcesowy i spersonalizowany na publicznym forum, jako wsparcie tezy o konieczności dobrego wychowania.

Obstawiam próbę szokowania, albo fascynację walorami Agrafki.

A o złudności granicy miedzy postacią a graczem już pisałem. Nie wierzę w nią. 

Czy to oznacza, że zabijając Twoją postać zabijam Ciebie?

27-03-2014 15:36
Cherokee
   
Ocena:
+1

Czy to oznacza, że zabijając Twoją postać zabijam Ciebie?

Czy to oznacza, że gdybym na sesji z Tobą i Twoją małżonką, przez pół godziny opisywał Twą lubą w pornograficznej scenerii (bo nie mówiłbym przecież "Twoja postać" tylko "Ty"), to na koniec poklepałbyś mnie z uśmiechem po plecach i pogratulował wyobraźni?

27-03-2014 15:43
Agrafka
   
Ocena:
+2
Byłam przy scenie romansowej w której graczem był mój mąż a mg był dużym nerdem. Tak się wczuli,że mieli rumieńce. Żaden z nich nie jest gejem ani bi. Odgrywali postacie. Miałam płakać i być zazdrosna? Bez jaj.
27-03-2014 15:52
31137

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0

Jest wiele prawdopodobnych scenariuszy rozwoju wydarzeń. Nie będę udawał, że znam je wszystkie, ale na pewno opisane przez Ciebie mieści się w zbiorze wyników możliwych. 

27-03-2014 15:52
Cherokee
   
Ocena:
0

Żaden z nich nie jest gejem ani bi.

Coś mi mówi, że to zasadnicza różnica. Podejrzewam, że na widok męża bawiącego się w soft-porno z inna kobieta na sesji już takim stoikiem bys nie była. A może się mylę... ;-)

Jest wiele prawdopodobnych scenariuszy rozwoju wydarzeń. Nie będę udawał, że znam je wszystkie, ale na pewno opisane przez Ciebie mieści się w zbiorze wyników możliwych. 

Dlatego pytam: jak byś się czuł widząc jak jakiś facet maszczy pod przykrywką sesji freda patrząc na Twoją żonę? Jak myślisz, jak czuje się dziewczyna, na którą tak patrzą? Agrafka się wzdryga gdy ja to wirtualnie robię na forum. Jak czuje się dziewczyna postawiona w takiej sytuacji na sesji?

 

27-03-2014 15:59
31137

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0

Nie wiem ile masz lat, ale jeśli nie zrozumiałeś znaczenia pierwszej mojej odpowiedzi to musielibyśmy porozmawiać przy piwie... :)

27-03-2014 16:01
Agrafka
   
Ocena:
+2
Się nie wzdryga tylko mówi wprost - ja to nie postać. Pogadaj sobie o swojej wyimaginowanej Spince,mogę ci ją nawet opisać i ją odgrywać i rób z nią co chcesz. Jednak pamiętaj,że kiedy wprost mówisz o mnie i do mnie,jasno pokazując że to właśnie mnie masz na myśli - powinieneś spodziewać się mojego protestu jeśli przesadzisz. Na razie nawet się do tego nie zbliżyłeś,spokojnie ;-)

A co do sceny - nie sądzę żeby płeć robiła różnicę. Kiedy ten sam mg prowadzi mi takie sceny też nikt nie widzi problemu.
27-03-2014 16:26
triki
   
Ocena:
+9

Przeżyłem pseudomyślicieli, którzy nazywali mnie satanistą, przeżyję pseudoelity mówiące o mnie gwałciciel. 

Idę gwałcić w imię Kozła,

27-03-2014 18:32
Rysia777
   
Ocena:
+5

Tak mi się przypomniało...

Jak byłam mała (ok podst) i grałam sobie w Simsy to zrobiłam sobie tam swoją rodzinkę. W sensie: simy nazywały się jak moja prawdziwa rodzina. Przywiązałam się bardzo, a tu pewnego dnia mama się spaliła. Ryczałam jak bóbr, cała rodzina (ta prawdziwa, rzeczywista) zebrała się w okół mnie i mnie pocieszali i w ogóle. W końcu do mnie dotarło, że przecież mama żyje, a to jest tylko gra... No i grałam dalej.

27-03-2014 19:01
Agrafka
   
Ocena:
+2

Rysia777 - przerażające. Może nie graj za dużo, albo ustaw sobie przypomnienie, że to tylko gra. Tak co pół godziny.

27-03-2014 19:56
Gniewko
   
Ocena:
+2

Rysiu777, mam dla Ciebie lepszą grę. Twoi rówieśnicy nazywają ją "bebinkton". Polecam. Nikt się nie pali, człowiek nabiera zdrowia i zręczności.

27-03-2014 21:31
etcposzukiwacz
   
Ocena:
+2

Zastanawiam się czym to się skończy. Trzeba będzie dawać graczom do podpisu oświadczenie, że zdają sobie że to tylko gra? A potem? Każdy będzie chodził z kamerą i bezpośrednim połączeniem z adwokatem, bo nigdy nie wiadomo kogo czym się skrzywdzi. Wszak ludzka wyobraźnia jest wielka.      

28-03-2014 09:27
Cherokee
   
Ocena:
0

@etc - ja się zastanawiam, jak się skończy IIWŚ... lol. 

To już sie skończyło. My się pozastanawialiśmy, czy fundom jako taki powinien się przejmować pryszczersami marszczącymi freda na sesji, reszta świata nie dała latającego faka. Koniec bajki.  

28-03-2014 10:23
dzemeuksis
   
Ocena:
+1

Cherokee, zwróciłeś uwagę na bodaj wszystkie rzeczy, na które ja chciałem zwrócić uwagę, tyle że już nie muszę. Dzięki.

Chciałbym tylko podkreślić mocniej jedną rzecz, o której pisałem już na G+: cała dyskusja poszła w gwałty, a to bez sensu. Bo kwestia tego, że nie każdą scenę możemy chcieć odgrywać (z różnych powodów)*, nie na każde doświadczenie naszej postaci możemy chcieć się zgodzić (znów z różnych powodów)* jest przecież znana w RPG od dawna. Każdy ma prawo źle się poczuć z jakąś sytuacją na sesji a jeśli tak się zadzieje, to nie ma absolutnie żadnego powodu, żeby wywierać na nim presję przeżywania tego - nie chcę tego wątku, możemy to zmienić? nie? ok, to bawcie się dobrze, czołem; albo: pewnie, nie ma sprawy, co proponujesz? niech będzie tak i tak. Tyle.

Innymi słowy: gwałty są szczególnym przypadkiem pewnego szerszego problemu/ryzyka występującego czasem na sesjach. I żeby tym problemom zapobiec wymyślono różne rozwiązania. Jeśli już się pisze artykuł o skrajnych patologiach, to brak przynajmniej akapitu informującego o tym, że w RPG wypracowano mechanizmy obronne i podającego przykładowe sprawia, że artykuł nie jest niczym więcej, niż tabloidowym tekstem skierowanym do ludu łaknącego krwi i spermy. To, czy porusza przy tym problem szerszy, czy węższy, ważny, czy mniej ważny w niczym tego nie zmienia.

*No chyba że się jest Agrafką. ;)

28-03-2014 11:01
etcposzukiwacz
   
Ocena:
0

@ Cherokee

Śmiej się, śmiej aż w końcu obudzimy się w świecie jak z Czarnych Oceanów Dukaja.

Nikogo nie obchodzi nasze małe getto? Pewnie tak, ale skoro i tu docierają obsesje poprawnościowe to dotrą wszędzie.

Ps. Jak chcesz to ci napisze jak się II wojna kończy ale na pw bo nie chce spilerować innym :)       

28-03-2014 11:11

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.