» Blog » Ile kobiet mieści się w pudle do WFRP 3ed?
24-01-2010 16:52

Ile kobiet mieści się w pudle do WFRP 3ed?

W działach: Warhammer, RPG | Odsłony: 54

Ile kobiet mieści się w pudle do WFRP 3ed?
Witamy, MEaDEA i repek z tej strony. Życzymy miłej, feministycznej lektury. Jeśli pamiętacie tę notkę, to wiecie, co nastąpi poniżej. Powyższa notka była zaś nawiązaniem do tej notki na blogu Furiatha, w której padło pytanie, co RPGi mają do zaoferowania kobietom. Dla osób, którym nie chciałoby się klikać, wklejamy jeszcze raz wstęp z ówczesnej notki repka: We wpisie zainteresowała mnie szczególnie wzmianka Furiatha o ilustracjach w podręcznikach. Osobiście uważam, że są ogromnie ważne właśnie w procesie decydowania o wyborze postaci. Trochę na zasadzie "o, chętnie bym tym zagrał/a". Fajnie to wyglądało zawsze w Wampirze – rysunki przedstawicieli klanów mam mocno wryte w pamięć. Osobiście jestem też zdania, że kultura ikoniczna bardzo mocno wpływa na nas na co dzień. I to, jak w jej ramach pokazuje się kobiety, ma wpływ na to, jak kobiety się postrzega. To zresztą takie zamknięte koło – pokazuje się je tak, jak są postrzegane, więc postrzega się je tak, jak są pokazywane. Poprzedni eksperyment przeprowadzony został na podręczniku źródłowym do Drudycji. Nadeszła Trzecia Edycja (nazywana w dalszej części tekstu proroczo Tradycją – w nawiązaniu do Pierdycji i Drudycji), więc możemy zobaczyć, jak do sprawy podeszła ekipa FFG. Dwie uwagi przedwstępne jeszcze:
  • Bardzo podoba nam się względna spójność graficzna produktów FFG. Także ich stylistyka do nas przemawia. Fajne jest też to, że pojawiają się ukłony w stronę starszych podręczników, można znaleźć kilka starszych grafik.
  • Powyższe może jednak być wadą. Bodajże karp na forum zauważył, że większość rysunków zna (np. z bitewniaka). Rozumiemy, że dla znawcy-na-wyrywki to może być minus (bo mało go zaskakuje). W tej notce spróbujemy potraktować Tradycję jednak tak, jakby wyznaczała Punkt Zero. W końcu mogą się znaleźć osoby – a co szczególnie dla nas ważne: kobiety – które od Tradycji swoją przygodę z RPGami będą zaczynać.
No to jazda z niewielkim przymrużeniem oka.... (Uwaga: nazwy wymiennie, polskie i angielskie) Zaczynamy od pudełka Na jego obwolucie (okładce) mamy efektowną walkę, w której bierze udział czarodziejka z Bright College. Wygląd w dość jawny sposób nawiązuje do męskiego akolity, którego znajdziemy na okładce podręcznika do magii. Tył obwoluty przedstawia zawartość pudełka: w zasadzie kobiet brak. Mamy męskich bohaterów: Waywatchera elfów i reiklandzkiego Huntera. Na siłę można wypatrzeć kartę kariery Initate, na której widnieje kapłanka Shallyi. Otwieramy zamkniętą na rzep obwolutę. W środku dalszy przewodnik po atrakcjach Tradycji. Kobieta – sztuk jeden. Po lewej obok Troll Slayera widzimy rysunek z kariery Envoy (wysoka elfka). Powłóczyste biało-niebieskie szaty, długie złote włosy, pergamin z pieczęciami w ręce. W środku obwoluty z większych obrazków znajdziemy jeszcze Witch Huntera. No, dobra, nie powinniśmy oceniać systemu po obwolucie. Zaglądamy do środka. Magda bierze na siebie przejrzenie wszystkich podręczników, ja męczę się z kartonikami. Oto efekty. Rulebook Okładka: trzy walczące postaci, w tym jedna to wyraźnie czarodziejka ognia (wygląda rewelacyjnie, świetna gra z archetypicznym magiem z Warhammera). Całość to oczywiście fragment z obwoluty. 35 ilustracji. W tym mamy 6 rysunków kobiet:
  • Anatomy of Career Sheet – rozpisana na przykładzie profesji Roadwarden, na karcie której jest postać kobieca (str. 29).
  • Duża ilustracja na początku rozdziału. Na obrazku "klasyczna drużyna" składająca się z Zabójcy Trolli, elfa łucznika, człowieka z muszkietem i kobiety odzianej w powłóczyste szaty. Ilustracja to kolaż rysunków z kart karier. Stojąca z boku dama pochodzi z karty Enovy, więc zakładam, że to elfka. Wygląda fajnie i zdecydowanie zachęca do zagrania. Szkoda tylko, że w tej kiecce będzie zamiatać gościńce.
  • Duża ilustracja przedstawiająca starcie sił dobra z siłami chaosu. W trzecim rzędzie za dwiema męskimi postaciami widać kobietę. Bojowa postać żeńska ma miecz, tarczę i wygląda na rycerza lub paladyna (str.38).
  • Duża ilustracja na początku rozdziału. Na obrazku postać z karty Roadwarden, a obok trzymająca karty wymuskana postać męska. Fajny kontrast twardzielki i lekko zniewieściałego rzezimieszka (str. 39).
  • Zakuta w zbroję paladynka, której pokryta bliznami twarz świadczy, że była w wielu bitwach. Postać ma napierśnik z wyraźnie zaznaczonym biustem i jedno oko pokryte bielmem. Czaszki wrogów u jej pasa to znak, że nie daje sobie w młotek dmuchać. Jest paskudna, ale niesamowicie miodna (str. 46).
  • Ubrana w złoto-białe szaty kapłanka Shallyi, która kładzie dłonie na ciele rannego wojownika. Postać ma aureolę i jest otoczona gołębiami. Wygląda całkiem atrakcyjnie (str.64).
Podsumowanie: W głównym podręczniku na 35 ilustracji aż całe 6 (!) przedstawia postaci żeńskie. Z czego jedna to przykład rozwoju postaci, trzy to obrazki grupowe, zaś tylko dwie przedstawiają samodzielne bohaterki. Refleksja graczki: Dobrze, że jest jakikolwiek wybór. Mogę zagrać twardą strażniczką dróg, bardziej wysublimowaną elfią damą, waleczną maginią ognia, nieznającą strachu paladynką lub kapłanką Shallyi. Ciekawe, że nie ma klasycznej złodziejki, ani łuczniczki. Karty karier Tradycja zawiera 25 karier podstawowych i 5 zaawansowanych. Wśród podstawowych znajdziemy 5 rysunków kobiet:
  • Wspomnianą wyżej Envoy wysokich elfów. Dobry, klasyczny rysunek.
  • Agigatorkę, która z wyglądu przypomina marynarza. Wysokie buty, spodnie w pasy, niebieska koszula z wycięciem i pikowana kamizelka, do tego kapelusz. W zaciśniętych dłoniach jakieś papiery. Krzyczy, nawołuje, dość ekspresywna, żeby nie powiedzieć agresywna. Wypisz-wymaluj staroświatowa feministka. Yeah.
  • Initiate, czyli klasyczna kapłanka Shallyi. Biała blond-mimoza w powłóczystej szacie, z kluczem przy pasie, moździerzem w dłoni i dwoma obowiązkowymi gołębicami. Obrazek w zamierzeniach alegoryczny. Dobra klasyka.
  • Roadwarden (strażniczka dróg) – kobieta, dumna postawa, dłoń wsparta na mieczu. Wysokie spodnie, bufiaste spodnie, kolczuga, bufiaste rękawy, trójgraniasty kapelusz z piórem. Bardzo fajna blizna od kącika oka w dół policzka. Nasza absolutna faworytka.
  • Zealot – tu mam wątpliwość, czy to kobieta, ale chyba tak. Niezbyt przyjemna starucha w czerwono-białej szacie, z czaszką w dłoni i jeszcze siedmioma czerepami zwisającymi przy pasie. Iście szekspirowska postać.
Każdej karcie odpowiada też tekturowa figurka. Podsumowanie graczka: Wśród profesji zaawansowanych nie znajdziemy żadnej postaci kobiecej. Ale w ramach dyskryminacji oberwało się też elfom, bo i dla nich profesji advanced zabrakło. Niewiele lepiej mają krasnoludy (tylko Giant Slayer), ale pewnie najbliższe dodatki poszerzą spektrum możliwości. Pewnie o jedną lub dwie opcje na dwadzieścia. Tome of Blessings Okładka: postać męska 24 ilustracje. W środku 5 rysunków postaci kobiecych:
  • Kapłanka Shallyi – klasyczna biała zakonnica z gołębiami na ramionach (str.14).
  • Stara kobieta składająca dary wodnemu bożkowi (str. 20).
  • Roztańczone postaci w maskach, w tym kobiety (str. 21).
  • Duża ilustracja bitwy: bojowa zakonnica z kolczastą obręczą na głowie, oryginalnie przełamuje stereotyp walczącego z demonami kapłana, na dole obrazka wystająca głowa i dłoń leczącej kobiecej postaci (str. 24).
  • Duża ilustracja na początku rozdziału: obok łysego kapłana z imponującym młotem, służka Shallyi z nieco mniejszym tłuczkiem do ziół. Atrakcyjna blondynka z karty kariery ubrana w białe szaty, otoczona gołębiami (str. 36).
Podsumowanie: Na 24 ilustracje 2 z samymi postaciami kobiecymi, 3 z kobietami w towarzystwie postaci męskich. Pojawia się 1 bojowa zakonnica na aż 14 bojowych kapłanów, zaś 2 służki Shallyi nie mają żadnego męskiego odpowiednika Refleksja graczki: Od razu i bez zastanowienia zagrałabym bojową zakonnicą Wygląda super! To zarazem coś nowego i bardzo młotkowego. Refleksja graczka: Kobieto, chcesz przygód? Do klasztoru! Tome of Mysteries Okładka: postać męska 17 ilustracji, w tym rysunki 2 postaci kobiecych:
  • Zmutowana, gnijąca wiedźma z czaszką zamiast twarzy i cieknącymi z oczodołów krwawymi śluzami – zakładam, że to kobieta, bo ma coś jakby obwisłe piersi i brzuch wyglądający jakby była ciężarna (str. 29).
  • Duża ilustracja bitwy. Androgeniczna elficka postać w białych szatach, która może być kobietą. Jest tak brzydka, że równie dobrze mogłaby być po stronie chaosu, z którym walczy.
Podsumowanie: na 17 ilustracji są 2, które MOGĄ przestawiać postaci kobiece. Pozostałe to rysunki potężnych, przeważnie brodatych magów. Refleksja graczki: W tym systemie nie ma kobiet czarodziejów, a jak są to wyglądają jak zwiędłe baby-zielary. Refleksja graczka: A, nieprawda! W jakże feministycznej ramce pt. "Female Wizards" (str. 10), mistrz Gavius Klugge wyjaśnia – w miarę wiarygodnie – dlaczego kobiety znajdują się wśród czarodziejów w mniejszości. Zapewnia przy tym, że on sam nie dyskryminuje, choć dyskryminację i bycie w mniejszości dostrzega. I zauważa filuternie, że "the only difference I have ever perceived between them, man and woman, boy and girl, is that, to my mind, the female smells slightly less unpleasant." Tome of Adventure Okładka: potwór 47 ilustracji w tym...
  • Wiedźmowata postać ubrań w luźne szaty. Może to być bardzo brzydka starucha albo lekko zniewieściały szaman. Trudno ostatecznie stwierdzić (str.68).
Podsumowanie: Na 47 ilustracji nie ma ŻADNEJ wyraźnie kobiecej. Wiele obrazków przestawia klasyczne starcia rycerzy z hordą chaosu. Trudno orzec, czy pod którąś ze zbroi nie kryje się postać kobieca. Ponieważ nie noszą one wyraźnych oznak płciowych, traktuję je zgodnie ze stereotypem kulturowym, jako postaci męskie. Podobnie sytuacja wygląda w przypadku Skavenów, krasnoludów i pomiotów chaosu. Refleksja graczki: Przygody są dla chłopców… Refleksja graczka: /face palm. Karty akcji Tradycja opiera się w na kartach. Wiele z nich to małe karty z talentami i różnymi efektami (rany, miscasty, obłędy itp.). Na nich rysunków ze względu na ilość miejsca nie ma. Lepiej jest na kartach akcji (podstawowych, wspomagających, czarów, ataków wręcz i strzeleckich). Wszystkich kart akcji – zgodnie z informacją na pudełku – jest 154 (część w kilku kopiach). Karty akcji podstawowych Jest ich 8, ilustracje są na 6. Żadnych kobiet. Karty ataków strzeleckich Jest ich 17. Ilustracje na 15 z nich. Ani jednej kobiety. Karty ataków wręcz Jest ich 17. Ilustracje na 16 z nich. Wypatrzyłem 2 kobiety:
  • Na Nimble Strike z lewej widać dekolt, a ponad nim elficki hełm zasłaniający policzki.
  • Na Duelist’s Strike widzimy od przodu mroczną postać, bardzo skąpo odzianą w naramienniki i w coś, co ledwo można uznać za chain-mail bikini. Rozwiane włosy, sztylet w dłoni.
Karty czarów Jest ich 34. Ilustracje na 20 z nich. Znalazłem 2 kobiety:
  • Na Cauterise czarodziejka ognia z tradycyjnymi stojącymi włosami, podobnież postawionym kołnierzem, quarterstaffem w jednej dłoni i ogniem w drugiej. Patrzysz w jej oczy i wiesz, że będzie bolało.
  • Na Counterspell mamy bardzo mangowy rysunek blond elfki (widać ucho spomiędzy włosów) z diademem na czole i z płaszczem na ramionach. Przed nią coś jakby tarcza ze światła.
Karty czarów kapłańskich Jest ich 33. Ilustracje na 26 z nich. W tym 5 kobiet:
  • Battle’s Call – głowa i miecz paladynki ze str. 46 z podstawki.
  • Cure Wounds – same ręce kapłanki Shallyi ze str. 64 z podstawki.
  • Hopeful Prayer – kapłanka Shallyi ze str. 14 z Tome of Blessings, ten sam design co na karcie kariery Initiate.
  • Time of Need – młoda dziewczyna, rozwiane czarne włosy, biała koszula. Ubranie i twarz w krwi, całość sceny sugeruje wnętrze namiotu szpitalnego przy polu bitwy.
  • Blessing of Health – widoczna dłoń i ciało od kolan do szyi (prawie) odziane w zwiewne, przezroczyste szaty. Biała skóra, złote ozdoby.
Karty wspomagające/wsparcia Jest ich 26. Ilustracje na 17 z nich. Kobiety na 3. No, dobra, tutaj to naprawdę jest już żart i sokole oko:
  • Informal Carousing – postaci w maskach, po dekolcie jednej z nich można odgadnąć płeć (ta sama ilustracja na str. 21 w Tome of Blessings).
  • I Thought We Were Friends – jakiś tłum, chyba gotujący się do linczu. W tłumiku chyba ofiara (starucha na pierwszym planie) i jakaś wieśniaczka wśród ciżby.
  • Big City Bravado – postać w samym środku (widać tylko głowę) może na upartego być jakąś starą, wysuszoną kobietą.
Podsumowanie: Jeśli chcesz coś zrobić i działać, powinieneś być facetem. W innym wypadku mało jest potwierdzonych dowodów, że kobieta umie unieść miecz lub topór albo strzelić z łuku. Podsumowanie graczka: /face palm Podsumowanie graczki i graczka /face palm /drugi face palm /advanced face palm Jest słabo. Nie trzeba być mocnym z matematyki, żeby zobaczyć dwie rzeczy. Po pierwsze, postaci kobiecych jest mało, a takich fajnych, do zagrania to już jak na lekarstwo. Po drugie, wynik byłby jeszcze gorszy, jeśli zwrócić uwagę na to, że bardzo dużo rysunków to duble (obrazki z podręczników znajdują się na kartach), co w większej mierze dotyka niską reprezentację kobiecą. W Drudycji najgorsze – obok proporcjonalnie małej ilości postaci kobiecych – były często paskudne ich przedstawienia. W tej materii Tradycja idzie w dobrą stronę i daje kobietom bardziej atrakcyjne wzorce. Dobre i to. Ale poza tym... /face palm critical strike.

Komentarze

Autor tego bloga samodzielnie moderuje komentarze i administracja serwisu nie ingeruje w ich treść.

AdamWaskiewicz
   
Ocena:
+1
JA bym się naprawdę chciał dowiedzieć czy książki tez powinny być unisex czy tylko do RPG się ograniczacie.

Książki są rozrywką w założeniu indywidualną, erpegi - społeczną. Niezależnie od tego, czy książka jest skierowana bardziej do kobiet, mężczyzn, czy obu tych płci jednakowo, czytać ją będę samojeden, nie będąc zmuszonym zważać na otoczenie (bo takowego w samym akcie czytania nie mam). A w erpegu, niestety, ograniczają mnie zarówno bariery wyrażone wprost przez autorów poszczególnych systemów (zabójcami trolli mogą być tylko krasnoludy) jak i wypływające z ogólnej treści podręczników, zarówno tekstu jak i ilustracji (w tekstach kanonicznych nie ma mowy o ani jednym zabójcy trolli - kobiecie, ergo zabójcami trolli mogą być tylko mężczyźni). Kwestia w tym, by tych drugich było jak najmniej. Jeśli nie dostrzegasz różnicy między książką a erpegiem, to moje kondolencje.

@ Rdo:
I właśnie o to chodzi. Żeby było wyraźnie napisane, gdzie nie ma szlabanów dla kobiecych / męskich postaci, żeby ludzie nie tworzyli ich sobie (nawet z dobrej woli) na własną rękę. Dla Ciebie może być oczywiste, że najemnikiem może być ktokolwiek, ale ja spotkałem więcej niż kilku MG, dla których oczywiste było, że zawody żołnierskie / bojowe w światach pseudośredniowiecznych dla kobiet są zamknięte i już.
26-01-2010 10:31
Furiath
   
Ocena:
+5
To ja może mocniej uderzę, bo flejm wygasa. ;)

Niespecjalnie lubię gry sprofilowane dla gejów (dla facetów, o facetach - często muskularnych wojownikach, laski jeśli już się pojawią to matki - bo przecież innych nie znają). Raczej nie spodobałyby mi się też gry dla lesbijek (o amazonkach, liga radzi, w których facet to świnia) - ale takich jeszcze nie znam.

Lubię normalne gry dla graczy, bez podziału na płeć, co oznacza, że dzięki zabiegom designerów gracz (facet, dziewczyna) będzie się tam komfortowo czuł (o ile zainteresuje go świat, mechanika itd.). Zapoznając się z nową grą, zwracam uwagę, czy jest dla gejów czy dla wszystkich graczy. Repek po części też to zrobił, kategoryzując w tej notce ilustracje. Bo ja np. wolę na ilustracjach same roznegliżowane laski, najlepiej w pozach porno. Repek nie jest takim ateistycznym szowinistą jak ja i z porno rezygnuje i wolałby aby po prostu lasek było więcej i w różnych rolach, co jest w miarę zdrowym seksualnym objawem u faceta. Laska w mundurze, czy wojowniczka w zbroi pobudza wyobraźnię, moją na pewno. Zabawy koedukacyjne zdecydowanie są dla mnie bardziej atrakcyjne, niż męska impra z grą w butelkę, dlatego uwielbiam grać z dziewczynami i stawiam na RPGi fajne zarówno dla dziewczyn, jak dla chłopców.

Ciekawe jest, że wielu wypowiadających się facetów wolałaby aby nic nie zmieniać, albo nawet, by gra była jeszcze mocniej sprofilowana gejowsko. Aby ilustracji facetów było jeszcze więcej (lub nie więcej ilustracji dziewczyn) :) Im więcej twardych wojowników, mundurowych czy facetów w damskich fatałaszkach (zwą to szatami czarodziejów), tym gra dla nich atrakcyjniejsza, bo bardziej "sprofilowana dla facetów". No i gra, w której targetem są geje, pozwala grać im wreszcie w spokoju w męskim gronie, nie obawiając się, że jakaś dziewczyna by chciała wtargnąć na sesję i zbrukać ich tebański Święty Zastęp. Daje do myślenia, może przyczyną jest jeszcze etap poszukiwań tożsamości seksualnej ;)
26-01-2010 10:47
AdamWaskiewicz
   
Ocena:
0
Raczej nie spodobałyby mi się też gry dla lesbijek (o amazonkach, liga radzi, w których facet to świnia) - ale takich jeszcze nie znam.

Macho Women With Guns - wesrji d20 niestety nie widziałem, ale w starej edycji Zaślinieni Seksiści i Męscy Szowiniści byli elementem bestiariusza.
26-01-2010 11:24
Szept
   
Ocena:
+2
Cóż Adamie kondolencje dla ciebie skoro treść książki absorbujesz samojeden i nie dzielisz wrażeń z nich z innymi, a takie stanowisko ci odpowiada.

A co z filmami? Tu już możemy grupowo oglądać i się na nich bawić. Też powinniśmy zacząć unisexowo je modyfikować?

@ Furiath
Mróz zaszkodził, że tak trollujesz?
26-01-2010 11:27
Furiath
   
Ocena:
0
Uderzyłem w czuły punkt, skoro brak Ci argumentów, Szepciku?
26-01-2010 11:37
Szept
   
Ocena:
0
@ Furiath
Nie, po prostu trollowałeś zamiast pisać normalnie.

Merytorycznie nie było do czego się odnieść w twojej notce. Swój pogląd na unisexowe dostosowywanie systemów od lat funkcjonujących na rynku lub osadzonych w określonych historycznych realiach już wcześniej wyraziłem.
Pod Twoim wpisem na blogu Majkosz w trafny sposób do tego "problemu" jaki z repkiem próbujecie pokazać.
26-01-2010 11:48
Furiath
    Szept
Ocena:
+5
Akurat dziewczyny poparły nasz problem, przytoczyły sytuacje z sesji, które były dla nich niekomfortowe.

Skoro uważasz, że problem napisany przez Repka i mnie (uogólnijmy, gdyż Repek pragnie ulepszać świat, a ja nie) jest wydumany, pomimo że dziewczyny o nim piszą to:

- czy uważasz, że te dziewczyny, które napisały o tym kłamią?
- ich zdanie nie jest warte uwagi, gdyż są głupie/ nie potrafią celnie rozpoznać problemu/ nie są wiarygodne?
- piszą coś, co jest Ci niewygodne w lansowaniu swojej walecznej postawy retora, więc pomijamy je milczeniem albo sprowadźmy ich wypowiedź do niewartej uwagi?


I dalej: dla mnie gra dla facetów o twardych fecetach z ilustracjami facetów ma wydźwięk gejowski. Dla ciebie nie? A może słowo gej cię onieśmieliło, gdyż poprawność polityczna nakazuje pomijać na forach takie tematy?
26-01-2010 12:08
Repek
   
Ocena:
+2
@Furiath
Lolz, piękne z tym gejostwem, że też tego nie wypatrzyłem. :D

Dwie uwagi:
1. Imho to jednak bardziej maczyzm [Noth pisał o tym, że fajnie jest pograć twardzielami i traktować kobiety jak dziwki - sorry, jeśli niedokładny cytat]. Gra dla gejów szłaby jednak imho w trochę inną stronę, choć pewnie wiele rysunków z WH3 można by do niej wrzucić.

2. Nie chcę "naprawiać" świata przez RPG. Mało efektywne. Wolę np.
http://www.care2.com/click-to-donate/violence-against-women/thank-you

Pozdrówka!
26-01-2010 13:08
Szept
   
Ocena:
+5
Nie chodzi o to by w ogóle nic nie zmieniać, ale zmiany robione pod dyktando politycznej poprawności zwykle na dobre nie wychodzą.
Masz dobry przykład z Dzikimi Polami. realia historyczne osadzają kobietę w określonej roli. Nie oznacza to by graczka miała być tylko do takiej roli ograniczona, ale trzeba zachować rozsądek w przedstawianiu świata, pozostawiając takie sytuacje do rozwiązania na tzw. home rules.
W Krakowie była drużyna która grała w DP wprowadzając do świata smoki. Wolno im było bo tak im się podobało, ale chyba nie oczekiwałbyś od autorów modyfikacji systemu tylko dlatego, że tej grupie tak się podoba.

Nie ma problemu w tym że w Kalnarchii kobiety zostały przedstawione w ten czy inny sposób, świetnie, ale dołożenie rysunków kobiet pełniących tradycyjnie męskie role w systemach takich jak DP bądź im podobne jeśli idzie o role kobiety w uniwersum gry, prowadzi do zafałszowania świata gry.

Dlaczego do zafałszowania? A no dlatego, że skoro świat przedstawiony umieszcza kobietę w określonym społecznym miejscu to parytet ilustracyjny będzie stał w rozbieżności z przedstawionym światem.
Jeśli po szlakach świata nie szlaja się tyle samo wojowniczek co wojowników niedostosowanie liczby ilustracji nie odda klimatu wykreowanego świata.
W końcu po to one są by wprowadzały graczy w klimat i były inspirację.
Jeśli w uniwersum istnieją dysproporcje tworzące klimat gry to powinny mieć przełożenie na wszystkie elementy gry by zachować spójność.
Jeśli wojowniczka to rzadkość w świecie to nie powinna przewijać się na co piątej stronie podręcznika. Jeśli kobieta to zielarka, kucharka, akuszerka to nie powinno w rozdziale z zawodami rysować się ich w rolach w jakich zwykle nie występują w uniwersum.
Co z tego, że nasze bohaterki nie są przeciętnymi postaciami świata - ten rozdział jest poświęcony zawodom wykonywanym przez szaraczków, którzy nie pójdą ratować królewny.

Podobna równowaga powinna być zachowana nie tylko w przypadku płci, ale tez w przypadku ras przedstawianych. Jeśli gnomy to 2 % społeczeństwa świata to nie przedstawia się ich na takiej samej liczbie ilustracji jak ludzi którzy mogą stanowić pozostałe 98 %.

Natomiast jeśli świat przedstawiony zakłada brak podziałów to oczywiście dla zachowania spójności również ilustracje powinny ten stan oddawać.

Pozostaje oczywiście istotna kwestia tego jak w systemach z marginalną rolą w społeczeństwie jednej z płci przekazać graczom pomysły i sugestie łamania tych społecznych schematów - w końcu ich bohaterowie są tą niestandardową częścią społeczeństwa.
I tu jest miejsce na osobny rozdział tylko temu poświęcony, gdzie można napakować swobodnie ilustracjami jakimi nam spasuje, a co nie zaburzy spójności świata.
Tak to powinno się rozwiązywać w systemach typu DP.


I dalej:
Nie, dla mnie nie ma to takiego wydźwięku. Tak samo jak nie ma takiego wydźwięku dla mnie - śmiertelnie nudna - gra 22 facetów goniących gumowy balon; jak niema opowieść o 9 facetach wędrujących po świecie, nawet pomimo faktu noszenia biżuterii; jak nie mają angielskie kluby dla dżentelmenów lub niekooedukacyjne szkoły.
Mój świat nie sprowadza wszystkiego do spraw łóżkowych, a dwóch facetów lub dwie kobiety nie kojarzą mi się z parą homoseksualistów lub lesbijek. Może kiedy inni miną okres poszukiwania seksualnej tożsamości dojdą do takich samych wniosków, czego szczerze życzę :)
26-01-2010 13:32
Furiath
    Szept
Ocena:
+7
Wreszcie piszesz do rzeczy ;)

Zgodzę się z Tobą, że jeśli gra bazuje mocno na świecie to zabawa z niego ma wynikać nie z tego, że wcielamy się w kogo chcemy, lecz właśnie z eksploracji tego świata. I twórcy powiewa to, jak się czują kobiety/faceci, dla niego jest ważna spójność świata aby (zawieszenie niewiary) miało mocne podstawy. Stąd w grach RPG historycznych i opowiadających np. o najemnikach, raczej role kobiece będą drugorzędne. Dziewczyny w takich grach, albo się zgodzą na drugorzędną rolę, albo zagrają facetami, albo też MG zgodzi się nagiąć spójność tego świata aby tylko graczka mogła powarcholić na sejmiku. Ale dla wielu naginanie spójności świata, to element, który psuje im zabawę. Pełna zgoda. Tylko niech twórcy mają jaja (z reguły to faceci) i wprost o tym napiszą, że ich system na tym polega, a nie że jest gra dla wszystkich.

Tyle, że w ogromie taki Warhammer, bo o nim Repek pisze - to fantasowa bzdura na resorach (tak samo zresztą jak Klanarchia, Earthdawn, l5k, Deadlansy, Wolsung, D&D, itd.) a podobieństwo do naszej rzeczywistości czy historii kończy się na dekoracjach, stylizacji wyglądu ubiorów, ilustracjach domków a nie spójności kulturowej i mentalności. Zaś bardzo dużo MG nadgorliwie opiera te światy o nasze - i np. utrudnia dziewczynom wcielać się w role męskie, argumentując to historią (co jest przecież z dupy wzięte): "Kobieta, która opuściła wytyczoną ścieżkę, mogła być zgwałcona. To idziesz tam sama?", "Jak wytłumaczysz to, że ty - dziewczyna - chcesz zostać kapitanem piratów?" itd. Dlatego takie drobiazgi jak ilustracje, przykłady z bohaterkami, są dobrymi drogowskazami dla dziewczyn, które zasiadając do gry nie są pewne, kim mogą być, a kim nie. Jeśli gra ich nie posiada, oznacza to że twórcy najpewniej zrobili produkt dla chłopców, a próbują go wcisnąć jako grę dla wszystkich. A dziewczyny łatwo to dostrzegają - akurat osoby, które są dyskryminowane, raczej nie mają problemów z wyczuciem tego.

@ Repek - klikanie w takie coś, to właśnie chęć naprawy świata :)
26-01-2010 14:17
Szept
   
Ocena:
+4
@ Furiath
Do rzeczy? Wiesz wszyscy czytelnicy bloga powinni poczuć się urażeni takim przedmiotowym potraktowaniem ;)

Autorzy zwykle piszą gracom, że mają wolną rękę w modyfikowaniu świata, natomiast kreują go w dodatkach i przygodach w określonym kierunku.
Napisanie "to nie jest gra dla XYZ" Chyba by nie przeszło ze względów marketingowych, może w jakichś settingach do d20 czy innych indie, ale nie w głównych. Prędzej będzie napis reklamowy "Gra dla prawdziwych facetów" :)

Pytanie graczki dlaczego chce grac kapitanem piratów jest wg mnie jak najbardziej na miejscu, jeśli standardem w świecie przedstawionym jest brak kobiet w takiej profesji. To akurat przykład jak z naszego świata. Wśród piratów znalazło się kilka kobiet, co udowadnia, że kobieta też może, a jednocześnie było ich na tyle mało, że zadanie pytanie, dlaczego postać podążyła taka droga jest dość logiczne.
Tak samo jak by zapytać faceta dlaczego jego postać to męska przedszkolanka w świecie gdzie nie jest to zawód uprawiany przez mężczyzn. Ustalenie dlaczego postać postąpiła w tak niestandardowy sposób może być przyczynkiem dla ciekawej historii.

Rozumie jednak, ze chodziło ci bardziej o zadanie takiego pytanie jako sprzeciwu wobec wyboru. Jeśli jednak autor nie stwierdził wyraźnie, że w jego świecie jest inaczej niż w znanych nam z popkultury stereotypach to oznacza, że dany mechanizm w jego świecie właśnie działa w sposób standardowy. W przypadku światów fantasy standard to mówiąc najogólniej to co pokazał Tolkien, Jackson, co wiemy z lekcji historii, to średniowiecze z dodatkiem magii.
To jest baza z której wychodzą kreacje różnych światów i w tej bazie jest tez określona rola dla kobiety. Jeśli w nowym uniwersum jest inaczej to autor musi to zaznaczyć inaczej gracze odwołają się do tego co jest już im znane by w sposób dla nich logiczny uzupełnić luki na jakie mogą się natknąć.
W świecie w którym kobieta nie jest piratem taka deklaracja graczki może się spotkać z oporem.
Kwestia tego jak zostanie on rozwiązany to już bardziej kwestia wewnętrzna drużyny.

26-01-2010 14:45
Repek
   
Ocena:
+1
@Furiath
@ Repek - klikanie w takie coś, to własnie chęć naprawy świata :)

No wiem, tego przecież się nie wypieram. :) Pajacyk na prezydenta. :D [Kliknij, i tak nikt się nie dowie :P]

Mówię o tym, że nie chcę zmieniać świata RPGami. Już szybciej zabawą w piaskownicy, ma to większy wpływ na relacje społeczne.

Pozdrówka
26-01-2010 14:50
Petra Bootmann
   
Ocena:
+7
Akurat, Szepcie, konieczność tłumaczenia się, czemu postać graczki bierze udział w przygodzie, jest pierwszym momentem, gdzie utrudnia się graczce wejście w przygodę. Jeśli postać jest przywódczynią piratów, to jest i już. Z punktu widzenia scenariusza bardzo rzadko jest to istotne, jak do tego doszło i dlaczego ta banda jej słucha - starczy, że słucha (może bohaterka jest wybitna jednostka, może miała szczęście, może dowództwo dostała po kimś - powód mógł być zupełnie trywialny). Podobnie jak nie zawsze istotne jest, czemu warhammerowy aptekarz czy szlachcic wyruszyli na przygodę - sposobów na spokojne życie bez narażania głowy jest wiele. Nie róbmy z historii postaci tłumaczenia się, czemu ta dziewczyna właściwie z nami gra.
26-01-2010 15:08
Szept
   
Ocena:
+4
Jeśli postać jest przywódczynią piratów, to jest i już.
Otóż widzisz nie. Odnosi się to nie tylko do postaci graczek, ale do postaci wszystkich graczy.
Nie jest tak, ze MG ma ci pozwolić grać kim sobie zażyczysz. Twoja wyśniona postać może nie pasować do scenariusza, bohaterowie mogą być już przygotowani przez MG, mechanika systemu może utrudniać dowolny wybór, etc., etc.

Jeśli zaś odnieść się do kapitanki piratów to tym bardziej nie możesz liczyć na taką dowolność. Sorry, ale bez uzasadnienia twoja postać ma posiadać małą armię? Są systemy, które takie coś dopuszczają, ale wałkowany tu warmłotek, z tego co kojarzę, nie.

Rację masz tylko wtedy jeśli piratkę potraktujemy jako element CV bohaterki. Było, ma z tego jakieś umiejętności, teraz łazi z drużyna i szlachtuje smoki. Owszem wtedy w 90% można dodatkowe pytania odpuścić.
10 % to np. pomysł bycia byłą żoną imperatora, exkochanką, zaginionym dzieckiem, kimś kogo pochodzenie miałoby dość duże znaczenie dla świata, wtedy się tłumaczyć trzeba - niezależnie od płci.
26-01-2010 18:04
Noth
   
Ocena:
+4
Jestem gejem a Wy mnie teraz dyskryminujecie.
26-01-2010 19:32
Repek
   
Ocena:
+1
@Noth
Furiath wskazał raczej na coś przeciwnego. :P

Pozdrówka
26-01-2010 19:40
Noth
   
Ocena:
+1
Wskazał, że nie jestem gejem?
26-01-2010 19:55
Repek
   
Ocena:
0
@Noth
Erm... wskazał raczej, że system, w którym są same rysunki facetów sugeruje odbiorcę homoseksualnego. :) Całość oczywiście nieco żartobliwie, ale wiadomo, że maczyzm lub ostentacyjna homofobia mają często ukryte motywacje. :D

EDIT: Nie ma tu więc żadnej dyskryminacji! Wręcz przeciwnie, oto po raz pierwszy w historii, robiąc produkt dla facetów, mimowolnie zrobiono produkt dla gejów. :D

Pozdrówka
26-01-2010 20:12
Noth
   
Ocena:
+3
Zasugerowałem to o wiele wcześniej (to, żę gry rpg są dla gejów). Tylko nie użyłem słowa gej. Nie jestem debilem umiem wyczaić o co chodzi Furiathowi :D. Jestem dyskryminowany bo mi chcecie zabrać te gry :P.
26-01-2010 20:13
27532

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
"po raz pierwszy w historii"
Z tego co wiem, jest przynajmniej jedna praca naukowa o homoerotyzmie plakatów socrealistycznych. : P
26-01-2010 20:56

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.