Blog
Wyświetlono rezultaty 41-50 z 150.
Życie jest ZŁE!
06-09-2007 10:19
0
Komentarze: 17W działach: Studia
UWAGA: będzie sporo użalania się nad sobą, więc nieodpornych czytelników odsyłam do innych blogów ;).
No i wróciłem z egzaminu. Wynik tegoż zupełnie mnie nie satysfakcjonuje. Dostałem mianowicie 3.5. "Co w tym złego?", zapytacie. Już tłumaczę.
Otóż - w obecnej chwili do średniej 4.5 brakuje mi cholernego 0.5 punkta. A średnia 4.5 fajną średnią jest. Nie dość, że dostaje się stypendium (marne jak mało co, ale jednak), to jeszcze można ubiegać się o zwolnienie ("częściowe", to jest ok. 98% :>). Specjalnie po to, żeby dostać upragnioną czwóreczkę z cywila przełożyłem sobie egzamin na wrzesień...
Disujemy SN
05-09-2007 19:07
0
Komentarze: 9W działach: Prawo
Piszę z opóźnieniem, bo do tej pory zaprzątały (i nadal zaprzątają) mi głowę inne sprawy, jednakże uważam temat za na tyle ważny, że nie wypada go nie poruszyć.
Każdy sieciowy bywalec na pewno wie już, że Sąd Najwyższy orzekł niedawno, że każda strona internetowa aktualizowana częściej niż raz w roku musi zostać zarejestrowana w sądzie. Podniosło się mega-larum, blogerzy wszczęli protest i już sami szykują nowelizację ustawy, a PSL zapowiedział, że samo się tym zajmie (no tak - rolnicy ułatwiają życie internautom ;)). I dlaczego to wszystko?
Ja rozumiem, że dura lex i te sprawy - sam jestem...
Zostałem Paris Hilton!
25-08-2007 00:55
0
Komentarze: 6W działach: Różności
Długo mnie cisnęło i niestety nie udało się powstrzymać. Dziś, po lekturze pewnego wpisu na czymś, co można nazwać... powiedzmy... F-pudelkiem, doszedłem do strasznego wniosku pt. [patrz: tytuł notki].
Nie będę komentował tego faktu. Raczej - jak prawdziwa Paris Hilton - odwrócę się do moich niecnych prześladowców kształtnym tyłeczkiem (a tyłeczek mam tak kształtny, że hej-ho - w końcu jestem Paris), po czym odejdę... Albo odlecę dalej szastać kasą w Chinach czy gdzieś. W końcu mnie stać ;).
A dla prawdziwych fanów - prawdziwa Paris Hilton ;). Dobranoc :).
Sierpniowy przegląd filmowy
23-08-2007 00:24
0
Komentarze: 17W działach: Film
Mój wyjazd do Chin itd. sprawił, że już będąc na miejscu zastanawiałem się, ile pieniędzy będę musiał wydać, żeby nadrobić zaległości kinowe. Mój niepokój podsycał fakt, że większość premier to-be w naszym kraju w Chinach była już od dawna na ekranach. Ot - choćby takie nowe Żółwie ninja...
Wreszcie wróciłem i już przy pierwszej możliwej okazji - na Zlocie Poltera - wybrałem się do kina na pierwszą z oczekiwanych premier. Był to nowy Harry Potter.
Film nie tyle mnie nie zachwycił, co po prostu znudził. Na szczęście byłem z dobrą ekipą, więc nie było aż tak tragicznie. Głównym mankamentem...
Wakacje 2007 - Zlot Poltergeista 2k7
20-08-2007 00:03
0
Komentarze: 17W działach: Imprezy, Redakcyjne, Wakacje 2007
Jak co roku przychodzi pora na podsumowanie polterowego wyjazdu. Robię to dopiero dziś i dość późnym wieczorem, bo na Zlot wyjechałem praktycznie od razu po powrocie z Chin, więc miałem do załatwienia sporo spraw ważniejszych niż notka na blogu, wliczając w to spotkania z długo niewidzianymi znajomymi.
Tak czy owak - tegoroczny Zlot muszę uznać za najbardziej udany w mojej ponad czteroletniej polterowej karierze. Nie był taki tylko dlatego, że był najdłuższy - niektórzy i tak uznali, że jeszcze fajniejsza byłaby opcja 10-dniowa. Nie był taki również tylko dlatego, że było na nim więcej plansz...
Wakacje 2007 - Yangshuo, Hainan i Hong-Kong
07-08-2007 10:25
0
Komentarze: 7W działach: Różności, Wakacje 2007
No dobra - bedzie szybko bo mam niewiele czasu. Byc moze nawet podziele ta notke na dwie czesci i potem dopisze reszte. Do rzeczy.
Yangshuo to mega-turystyczna miejscowosc na poludniu Chin. Generalnie jest tu masa bialych, co jednak nie przeszkadza o tyle, ze jest tam po prostu uroczo. Na miejscu bylismy w sumie 4 noce, co dalo nam 5 dni na zwiedzanie okolic. Odbywalo sie ono miedzy innymi na skuterach, ktorych wypozyczenie kosztowalo bardzo niewiele (ale moj oczywiscie wyladowal sie w polowie trasy, przez co nie moglem osiagac predkosci wyzszej niz 20 km/h). Tak czy owak - bylo super, a ja z...
Wakacje 2007 - Jangcy i Szanghaj
26-07-2007 15:12
0
Komentarze: 5W działach: Różności, Wakacje 2007
Oto nadeszla kolejna chwila na napisanie kilku slow relacji. Tym razem pisze je z mega-turystycznej miejscowosci Yangshuo, polozonej nieco na zachod od Hong-Kongu. Mamy tu sporo czasu, tak wiec zaraz po napisaniu tej notki planuje rozegrac partyjke w Warcrafta III z siedzacym obok Marcinem ;). Do rzeczy jednak.
Z Pekinu udalo nam sie, jak juz pisalem, zalatwic pociag do tego cholernego Chongquin (jesli poprzednio pislem ta nazwe inaczej, to trudno - sam juz nie wiem, jak sie do niej zabrac ;)). W Chong...-czyms mielismy byc krotko, bowiem zaprzyjazniony Chinczyk zalatwil nam rejs po Jangcy, k...
Wakacje 2007 - Gobi i Pekin
18-07-2007 06:18
0
Komentarze: 3W działach: Różności, Wakacje 2007
Ostatnio pisalem z Ulan-Baator, teraz pisze z Pekinu. Siedze w kafejce juz troche czasu, dlatego bede sie streszczal ;).
Po Ulan-Baator trafilismy na jeden dzien na pustynie Gobi - cali sie zakurzylismny, ale widzielismy wielkie wydmy i rownie wielkie stado zwierza wszelakiego, zlozone z koz, owiec, koni, krow, jakow i wielbladow. Bylo fajnie i goraco ;).
Nastepnie wsiedlismy w pociag i dostalismy sie do przygranicznej miejscowosci, w ktorej zlapalismy jeepa (przez granice w tym miejscu nie mozna przechodzic pieszo), a nastepnie przejechalismy do Chin. Troche czasu zajelo nam ponowne przysto...
Wakacje 2007 - Mongolia (i Rosja)
11-07-2007 09:52
0
Komentarze: 2W działach: Różności, Wakacje 2007
Nie zdazylem napisac przed wyjazdem, tak wiec pisze teraz, standardowo bez polskich znakow ;).
W tym roku wakacje mam iscie egzotyczne. Razem z Ola i jej bratem wybralismy sie mianowicie na 1,5 miesiaca do Mongolii i Chin. W obecnej chwili konczymy "okres mongolski" - jestesmy w Ulan-Baator (stolica Mongolii) i planujemy jeszcze tylko krotki wypad na pustynie Gobi, a potem juz prosciutko do Chin. Nie mam specjalnie czasu zeby opisywac wszystkie zajscia, jakie spotkaly nas po drodze (Ola siedzi mi nad glowa i czeka na komputer, a pozatym kafejki nie sa za darmo), ale wspomne o paru rzeczach.
...
Serce nie sługa...
24-06-2007 00:04
0
Komentarze: 6W działach: Różności, Studia
Tak to jest, że jak studentowi zaczyna się sesja, to zaczynają się również chroniczne problemy z czasem i ogólnie nie jest za ciekawie. Do niedawna - dzięki swojemu systemowi nauki, o którym pisałem notkę wcześniej, myślałem że w trakcie sesji nigdy nie będę miał jednego z najważniejszych problemów, to jest problemu ze stresem.
Ogólnie rzecz biorąc, do dziś nie uznawałem w swoim życiu czegoś takiego jak stres. Zdenerwowanie - owszem. Nerwówka - może trochę. Ale stres? Nie - to zdarza się innym, a zwłaszcza kobietom w wieku średnim, mającym trójkę dzieci, męża nieroba i stanowisko junior manag...
Przejdź do strony:








