» Blog » Opancerzony papier-kamień-nożyce
02-01-2013 14:55

Opancerzony papier-kamień-nożyce

Odsłony: 52

Jak już wiele razy wspominałem, lubię projektować planszówki/karcianki. Sam proces sprawia mi frajdę, a przy okazji staram się nauczyć, jak różnego rodzaju reguły mogłyby działać i dlaczego pewne rozwiązania się sprawdzają, a inne nie.

Oczywiście, jak dotąd nie stworzyłem gry na tyle zaawansowanej, fajnej i skomplikowanej, bym miał potrzebę podzielić się nią z całym światem. Ale pracuję ostatnio nad czymś i zupełnie przypadkiem przyszła mi do głowy jak gdyby pod-gra, którą wykorzystam zapewne w kompletnym efekcie końcowym, ale która sama w sobie nadaje się do grania. I ma bardzo proste zasady.

Być może pomysł na który wpadłem już gdzieś istnieje, ale nigdy się z nim nie zetknąłem. Mógłbym usiąść na pomyśle i nikomu go nie pokazać, ale to głupie. Tak więc pomysł oddaję całemu Internetowi. Korzystajcie z niego wedle uznania do zabawy samej w sobie, jako inspirację do własnych gier, do mechanik, wszystko jedno. Pomysł uważam za open source'owy.

Każdy zna grę w papier-kamień-nożyce. Jest to bardzo prosta, ale bardzo ważna gra. Po pierwsze - jest świetną ilustracją pewnych zagadnień teorii gier. Po drugie - może w nią grać trzylatek. Po trzecie - jest bardzo, bardzo szybka i ma bardzo proste zasady. Po czwarte - w tej czy innej formie inspiruje mnóstwo mechanik w grach planszowych, karcianych czy RPGach. Motyw "A wygrywa z B, B wygrywa z C, C z A" z wariacjami jest obecny prawie wszędzie gdzie chcemy mieć szeroko rozumiany balans. Rozszerzenie liczby możliwych "zagrań" powyżej trzech jest również banalnie proste (przy założeniu, że opcji jest nieparzysta liczba), a nie zmienia założenia samej gry. Schemat pentagramu w Klanarchii to przecież nic innego niż papier-kamień-nożyce na 5 "ruchów", plus opcja wycofania się z walki.

Z wariacji nt. p/k/n najpopularniejszy wśród nerdów jest pewnie paper-rock-scissors-lizard-Spock, ale na tym nie ma potrzeby się zatrzymywać. Widziałem w Sieci wariant gry, który miał bodajże 101 różnych gestów.

Jaki jest problem z grą w p/k/n? W praktyce gra jest dość losowa i nie zawiera elementu planowania. Co prawda grywa się profesjonalnie/turniejowo w tę grę i po określonej liczbie zagrań gra staje się psychologiczna i niecałkowicie losowa, ale zwykły, normalny gracz raczej tej psychologii nie ogarnie i najlepszą strategią jest próbować zachowywać się względnie losowo (co jest trudne, bo ludzki mózg nie jest zdolny do losowych zachowań na życzenie, ale ja nie o tym).

To, czego grze brakuje, to element pamięci i wpływ poprzednich gier na następne. Tylko że to mogłoby spowodować, że gra przestanie być grą w p/k/n.

A co powiecie na taki wariant:

1) Rozgrywamy partię p/k/n.
2) Zwycięzca zaznacza jakoś, że wygrał, zdobywając tym samym punkt. Zaznacza też, jakim ruchem zdobył ten punkt (papierem, kamieniem czy nożycami).
3) I tu pojawia się pierwsza różnica: punkty nie są "nienaruszalne". Zawsze, gdy wygrywamy grę za pomocą określonego zagrania, wygrywamy nie tylko z ruchem przeciwnika, ale i kasujemy mu punkty ze wszystkich poprzednich takich zagrań. To znaczy, że jeśli zagramy np. nożyce *i wygramy*, przeciwnik traci wszystkie punkty, które zdobył do tej pory grając "papier".
4) W przypadku remisu każda ze stron zdobywa punkt, ale żaden z grających nie "kasuje" wcześniejszych punktów przeciwnika.
4) Gramy do określonej liczby gier. Na przykład dwudziestu.

Jak to działa? Wyobraźmy sobie, że przeciwnik zagrał kamień, my zaś nożyce. Przegrywamy. On zdobywa jeden punkt tzn. jeden "kamień". Normalnie nie miałoby znaczenia, co zagramy następne. Teraz jednak zagranie papieru daje nam - jeśli wygramy - dodatkową korzyść. Jeśli zagramy papier i wygramy, zdobywamy punkt ("papier"), ale także odbieramy przeciwnikowi JEGO punkt. On jednak o tym wie i może zagrać nożyce po to, byśmy nie mieli szans pozbawić go "kamienia". Tylko że nie może automatycznie zagrać w takiej sytuacji nożyc, bo wtedy na pewno zagramy "kamień". I zdobędziemy punkt.

Nie wiem czy to na pierwszy rzut oka widać, ale taka gra nabiera głębi w miarę postępów. Jeden "kamień" to pikuś. A co, jeśli przeciwnik ma np. trzy "kamienie"? Może mu się, potencjalnie, opłacić zagrać nożyce nawet wiedząc, że przegra. Jeśli on zagra nożyce a my papier, zyskamy co prawda 1 punkt, ale nie pozbawimy go aż trzech punktów. Tylko jeśli będziemy posługiwać się taką logiką za każdym razem, to przeciwnik będzie zdobywał "nożycami" punkt za punktem, i w końcu te 3 "kamienie" nie będą warte świeczki. Warto też zauważyć, że zdobywanie zbyt wielu "kamieni" czy "papierów" z jednej strony ulatwi ich "obronienie", z drugiej da przeciwnikowi sugestię, czym warto nas atakować. Sytuacja na pewno będzie też inna w pierwszej grze z np. trzydziestu, a inaczej trzy partie przed końcem.

Mało tego - w przeciwieństwie do normalnej gry w papier-kamień-nożyce, tutaj sensowną rzeczą jest zremisować. Pamiętajmy, że przeciwnik kasuje nasze wcześniejsze wygrane danego typu TYLKO jeśli wygra. Jeśli mamy wymieniony wcześniej "stosik kamieni", a obie strony grają "nożyce", to obie strony zdobywają dodatkowe punkty w postaci dodatkowych nożyc - ale przy okazji gracz z "kamieniami" ochrania je przy okazji zdobywania punktów.

Taka ciekawostka dla czytelników... sama w sobie taka gra pewnie po jakimś czasie zostałaby rozpracowana, ale jako koncepcja do wykorzystania w bardziej złozonych zasadach wydaje mi się dość ciekawa. Czekam na uwagi - może nie dostrzegam jakiegoś istotnego elementu i da się wymyśloną przeze mnie grę łatwo "zhackować".

Komentarze


~Kasztelan

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Wariacja na pewno wpływająca na grę, ale komu by się chciało ogarniać punktację. Może po oswojeniu się będzie ciekawe jednak wdrożenie tej zasady będzie zbyt bolesne i uznane za udziwnienia.

Ciekawą wariacją k/p/n był w anime alias chinskiej bajce "Kaiji" polecam jeżeli lubi się teorie gier.

PS kamień i tak jest najlepszy
02-01-2013 20:24
~Kasztelan

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+2
Senthe
   
Ocena:
0
@Kasztelan
Człowieku, ten komiks jest genialny! Dzięki za zalinkowanie!
03-01-2013 01:07
oddtail
   
Ocena:
0
@Kasztelan: punktację ogarnąć łatwo. Żetony w trzech kolorach leżą sobie w miseczkach. Wygrywasz/remisujesz, bierzesz żeton. Przegrywasz, wyrzucasz wszystkie żetony jednego koloru do miseczki. Żaden problem ;).

Nawet nie potrzebujesz za wiele żetonów (tak z 10 każdego na osobę powinno wystarczyć), bo raczej przy takich regułach nigdy nie uzbierasz więcej niż paru jednego rodzaju.
03-01-2013 09:32
jesykh
   
Ocena:
0
motyw ciekawy, muszę spróbować zagrać albo wykorzystać jako open source do czegoś innego:D
05-01-2013 20:13

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.