08-01-2011 19:55
A ja mam żółty pas.
Odsłony: 64
To nie ma nic wspólnego z fantastyką, ale nie szkodzi.
Zdałem dzisiaj egzamin na ósme Kyu (czyli żółty pas) w Shotokan Karate. Do ostatniej chwili nie wiedziałem, czy zdaję na dziewiąte Kyu (biały pas), czy od razu na ósme.
A żeby było weselej, jestem chory i treningi/egzamin były dla mnie dość ciężką przeprawą. Tak więc może egzamin nie był bardzo złowrogi, ale w mojej kondycji owszem.
Jak mawia znajomy Amerykanin, "it ain't bragging if you can do it". Z tego tytułu postanowiłem się pochwalić przed światem (albo jego wyselekcjonowanym kawałkiem) swoim osiągnięciem.
Następny przystanek - trzecie Kyu w aikido. Ale to najwcześniej na wiosnę, bo do łatwych taki egzamin nie należy.
Zdałem dzisiaj egzamin na ósme Kyu (czyli żółty pas) w Shotokan Karate. Do ostatniej chwili nie wiedziałem, czy zdaję na dziewiąte Kyu (biały pas), czy od razu na ósme.
A żeby było weselej, jestem chory i treningi/egzamin były dla mnie dość ciężką przeprawą. Tak więc może egzamin nie był bardzo złowrogi, ale w mojej kondycji owszem.
Jak mawia znajomy Amerykanin, "it ain't bragging if you can do it". Z tego tytułu postanowiłem się pochwalić przed światem (albo jego wyselekcjonowanym kawałkiem) swoim osiągnięciem.
Następny przystanek - trzecie Kyu w aikido. Ale to najwcześniej na wiosnę, bo do łatwych taki egzamin nie należy.