"Bidowanie" w RPG
W działach: rpg, mg, doświadczenie, złoto | Odsłony: 1211Niepostrzeżenie moja stronka na FB (1000 pomysłów RPG, na które nie wpadłeś) zyskała ponad 500 polubień.
Jeśli spodoba Wam się poniższy artykulik - serdecznie na nią zapraszam.
Temat: "Bidowanie" w RPG.
Dziś porozmawiamy o skąpstwie, bogactwie i innych zwyczajowych sprawach erpegowych/życiowych.
Sprawa jest prosta - nikt nie lubi być biedny. Kłamstwo"pieniądze szczęścia nie dają" bardzo rzadko jest wypowiadane przez osoby, którym a)brakuje do pierwszego b)są chore c) są biedne.
Bogactwo ma urok. Wiecie - szybka bryczka, dobre jedzenie, komfortowe mieszkanie (o tak marginalnych sprawach jak rezerwa finansowa na trudne czasu lub wypadki losowe jedynie wspomnę).
Możecie mówić co chcecie, ale pieniądze to super smar - ułatwiają spełnianie marzeń, zwiększają szansę na powadzenie projektów, pomagają w rozwoju firmy. Tyle tytułem wstępu - czas na trudne pytania:
Dlaczego zaczynam sesję jako postać będąca bankrutem?
Dlaczego muszę walczyć o każdy pens, koronę czy dolara?
Dlaczego zamiast przeżywać cudowne przygody w bajkowej krainie muszę się zastanawiać czy wystarczy mi na kawałek chleba?
Każdy z nas miał kiedyś problemy finansowe (mniejsze lub większe). Z żalem musiał odłożyć nowy podręcznik na półkę w sklepie, odmówił sobie wyjazdu na konwent lub z zazdrością obserwował jakiegoś małolata w wypasionym merolu. To nie jest fajne. Nigdy nie jest fajne. W świecie gry również.
Pytań część druga:
Dlaczego muszę bidować na sesji? Co ja zrobiłem takiego złego, że muszę odgrywać ten właśnie element życia...Nie chcę! Mam go codziennie w prawdziwym świecie
Kochani mistrzowie gry. Motywacja finansowa nie jest fajna gdy jej nadużywacie. Jest prosta - jest szybka, ale nie jest potęż... tfu - lepsza. Gracze są leniwi, pazerni, czasem bierni - ale nie upoważnia Was to do brania z nich przykładu. Uwierzcie - nie samym brakiem kasy postać żyje. Podam kilka przykładów:
Gram zabójcą trolli. WH 3ed. Mistrz gry nie pozwala mi zaczynać przygody posiadając topór. Gods! WHY!!!
Znajduję super magiczny przedmiot w podręczniku. Jest mega klimatyczny - pasuje do mojej postaci jak smród do orka. Mogę dzięki niemu dokonywać niezwykle ciekawych wyczynów.
Liczę i ... przy obecnym bogaceniu się będzie mnie stać na niego za 30 sesji. FUUUUCKKKK!
Tworzenie postaci. Mam super ciekawy wybór: albo gram bogatym bohaterem (o IQ 75 i dwóch lewych nogach) albo biedakiem (geniuszem i atletą w jednym). %&#@!
Wracając do tematu. Załóżmy, że damy graczowi 10 lub 20 razy więcej początkowej gotówki.
Czy zepsuje to balans gry? Nie - po prostu postać będzie miała mieszkanie, dobry karabin i audi zamiast trabanta.
Trudniej będzie wciągnąć gracza w przygodę? Zią - jeśli potrafisz motywować wyłącznie kasą to pomyśl jak będziesz namawiał własne dzieci do odrabiania lekcji...
Gracze bez problemu pokonają przygotowanych przez Ciebie przeciwników? Zdradzę Ci dwa "sekrety" prowadzenia: a) gracze lubią rozwalać przeciwników w drobny mak - pozwól im na to b) pamiętaj, że to Ty jesteś Bog... tfu Mistrzem Gry - postaw przeciw nimi wroga, którego będzie ciężko pokonać. Zastosuj podstępy, dylematy moralne, ukryte zamiary i wszystkie te klimaty, które chronią "złego" lepiej niż pancerz wspomagany.
Co zyskasz dając graczom więcej kasy (w dowolny sposób)?
Gracze nie będą wyliczać kasy co do centa - zyskasz czas na sesji stracony przez "podliczanie reszty".
Otworzysz graczom nowe drogi działania - a nuż ogarną, że czasami przekupstwo działa lepiej niż morderstwo.
Wrzucisz graczy "lewel" wyżej. Zamiast użerać się ulicznym plebsem będą mogli wejść na salony. Zamiast walczyć z nikomu nie znanym gangiem ledwie zasługującym na nazwę - będą mieli okazję stanąć w szranki z "Hells Angels".
Nie będziesz musiał wymyślać odpowiedzi na głupie pytania w stylu "a ile kosztuje piwo, miecz, zbroja, samochód, pokój w hotelu". Zawsze (no... prawie) powiesz - "spoko, stać Cię".
Czy to co napisałem znaczy, że gracze będą mieli wszystko? NIE!
Zamiast problemu "nie masz kasy na artefakt" wprowadzisz problem "obecny właściciel nie chce Ci go sprzedać: musisz go przekonać, zastraszyć, zdobyć i wykorzystać przysługę, wykonać misję, uwieść itd, itp.
TO JEST SEDNO FAJNEJ PRZYGODY - nie to, czy stać nas na miecz, pistolet czy wyjście do kina!
Graczu - jeśli bidujesz na sesji - pokaż ten tekst swojemu MG.
Mistrzu - zachęcam do eksperymentu - daj graczom kasę i zobacz co się stanie.
PS: Mistrzu Gry! Jeśli zamienisz słowo "kasa" na "punkty doświadczenia" znaczenie tekstu pozostanie praktycznie takie samo. Nie bądź skąpcem - dawaj graczom pd. Niech ich postacie rosną w siłę, niech wydają pd na kontakty, mienie, sławę - wszytko to czego nigdy wcześniej nie kupili. Bo byłeś CHOLERNYM SKNERĄ!
PS2: Trochę matematyki Neuroshimowej:
Sugerowana ilość pd za jedną sesję (za podręcznikiem): 200 pd
Koszt rozwinięcia umiejętności z poziomu 4 na poziom 8: 1700 pd
Gracz musi zbierać pd przez 8 i pół sesji...
Koszt zwiększenia cechy na poziom 16: 3600 pd
Gracz musi zbierać pd przez 18 sesji...
Koszt najdroższej sztuczki - wymagana umiejętność na poziomie 11 (koszt rozwinięcia z poziomu 4): 4700 pd
23,5 sesje... Po to byś mógł RAZ przewidzieć działanie maszyny.
Jak myślicie? Czy znajdzie się choć jedna osoba, która wykupiła te rozwinięcia?