17-12-2008 18:51
Veni, Vidi, Happy
W działach: lans, game design | Odsłony: 4
Aż, ubiegł mnie Repek. Kto nie zna jego notki, niech przeczyta. Nie ma sensu się powtarzać.
Nic to. On przynajmniej ma jakieś zdjęcie, a ja tylko ten kubek... Jeśli ktoś nie wie o co chodzi - tak się złożyło, że Repek wraz z Meadeą brali udział w tym samym konkursie, co ja. Albo odwrotnie. Jak kto woli. Konkurs był organizowany przez TPsa, a dotyczył "projektu fabuły gry komputerowej RPG".
Chyba nie zdradzę żadnej tajemnicy, jeśli powiem, że na konkurs przysłano ponad 130 prac. Do finału dostało się osiem projektów, w tym nasze: Urbia i 1812: Serce Zimy. Warto dodać, że wśród finalistów byli zarówno prawdziwi profesjonaliści i wielkie nazwiska, w liczbie jednego, bo tu mam na myśli Jacka Komudę, którego niezmiernie przyjemnie było mi poznać, jak i "młodzi, zdolni i ambitni" - tu ukłony dla Michała, którego projekt Faerfeudum zajął trzecie miejsce.
Przepraszam też za wcześniejszą pomyłkę. Ktoś mógłby pomyśleć, że z moją pamięcią do imion, twarzy i innych danych już dawno mógłbym przestać udawać, że kojarzę takie rzeczy… Najgorsza jest ta całkowita pewność "e, na 100% to był Maciek z Krakowa"...
Sam jestem ambitnym człowiekiem, ale gdy dowiedziałem się, że wśród finalistów jest "Pan Komuda" to zdeczka mina mi zrzedła. Ale kiedy tylko przybył Repek i Meadea, od razu poprawił mi się humor. Tak sympatycznych ludzi nie już dawno nie miałem okazji spotkać. Bardzo miło nam (byłem z moją narzeczoną) było was poznać, i mamy nadzieję, że jeszcze się spotkamy, a może kto wie, popracujemy wspólnie...?
Kiedy ogłoszono mój projekt jako zwycięzcę, poczułem ogromną ulgę. "Ha. Miałem rację. Jednak COŚ potrafię robić dobrze". Dopiero potem przyszła radocha. A dopiero dzisiaj zaskoczenie. Nie wiem co będzie jutro, ale myśląc logicznie powinna to być niecierpliwość i pewnie zdenerwowanie...
Jestem naładowany górą pozytywnej energii. Rzadko zdarza się, żebym mógł czerpać jakiekolwiek uznanie czy korzyści z poświęcania 90% swojego czasu pasji, jaką są gry. Mam nadzieję, że ten konkurs będzie jak porządny kickstart. I że to dopiero początek drogi.
Veni, vidi, happy.
Nic to. On przynajmniej ma jakieś zdjęcie, a ja tylko ten kubek... Jeśli ktoś nie wie o co chodzi - tak się złożyło, że Repek wraz z Meadeą brali udział w tym samym konkursie, co ja. Albo odwrotnie. Jak kto woli. Konkurs był organizowany przez TPsa, a dotyczył "projektu fabuły gry komputerowej RPG".
Chyba nie zdradzę żadnej tajemnicy, jeśli powiem, że na konkurs przysłano ponad 130 prac. Do finału dostało się osiem projektów, w tym nasze: Urbia i 1812: Serce Zimy. Warto dodać, że wśród finalistów byli zarówno prawdziwi profesjonaliści i wielkie nazwiska, w liczbie jednego, bo tu mam na myśli Jacka Komudę, którego niezmiernie przyjemnie było mi poznać, jak i "młodzi, zdolni i ambitni" - tu ukłony dla Michała, którego projekt Faerfeudum zajął trzecie miejsce.
Przepraszam też za wcześniejszą pomyłkę. Ktoś mógłby pomyśleć, że z moją pamięcią do imion, twarzy i innych danych już dawno mógłbym przestać udawać, że kojarzę takie rzeczy… Najgorsza jest ta całkowita pewność "e, na 100% to był Maciek z Krakowa"...
Sam jestem ambitnym człowiekiem, ale gdy dowiedziałem się, że wśród finalistów jest "Pan Komuda" to zdeczka mina mi zrzedła. Ale kiedy tylko przybył Repek i Meadea, od razu poprawił mi się humor. Tak sympatycznych ludzi nie już dawno nie miałem okazji spotkać. Bardzo miło nam (byłem z moją narzeczoną) było was poznać, i mamy nadzieję, że jeszcze się spotkamy, a może kto wie, popracujemy wspólnie...?
Kiedy ogłoszono mój projekt jako zwycięzcę, poczułem ogromną ulgę. "Ha. Miałem rację. Jednak COŚ potrafię robić dobrze". Dopiero potem przyszła radocha. A dopiero dzisiaj zaskoczenie. Nie wiem co będzie jutro, ale myśląc logicznie powinna to być niecierpliwość i pewnie zdenerwowanie...
Jestem naładowany górą pozytywnej energii. Rzadko zdarza się, żebym mógł czerpać jakiekolwiek uznanie czy korzyści z poświęcania 90% swojego czasu pasji, jaką są gry. Mam nadzieję, że ten konkurs będzie jak porządny kickstart. I że to dopiero początek drogi.
Veni, vidi, happy.
36
Notka polecana przez: Alkioneus, Bel esprit, Ezechiel, Farindel, Faviela, Furiath, Garnek, Gerard Heime, Ifryt, Immora Fray, kaduceusz, Karczmarz, kilroy, Kot, KRed, Mathius Gabriel, Mayhnavea, Nadiv, Odol, Onslo, Qball, Rag, Repek, rincewind bpm, senmara, Shonsu, Siman, soffi, Szept, Wędrowycz, WekT, Wojteq, Ysabell, Zsu-Et-Am, Zuhar
Poleć innym tę notkę