19-03-2011 06:33
Niefortunna i dziwna przygoda z graniem z nieznajomymi poznanymi przez Szperacza
Odsłony: 678
Notka została usunięta osobiście przez autora na prośbę właścicieli portalu.
Wszystko co w niej opisałem, było prawdą, nie mającą na celu obrażanie kogokolwiek. Opisałem ją odpowiadając na zainteresowanie sprawą. Nie użyłem żadnych nazwisk.
Jeżeli zaistniało kiedykolwiek jakiekolwiek "obrażanie" to na rzeczonej "sesji", ze strony gospodarzy względem mnie. Oczywiście potem zaproponowano mi herbatę, więc wszystko było sympatyczne.
Notka została usunięta więc nie dlatego, że chowam sprawę pod dywan, ale tylko i wyłącznie ku dobru i satysfakcji wszystkich w sprawę zaangażowanych. Powiedzmy, że to moja kolej zaproponować herbatę.
Najbardziej mi przykro, że sto dwadzieścia komentarzy musiało zniknąć razem z tym wpisem. Nie miejcie żalu. Temat został poruszony, każdy, kto chciał się wypowiedzieć - wypowiedział się.
A do czytających ów wpis ludzi, z którymi miałem grać: mam nadzieję, że wpis oraz komentarze chociaż dadzą Wam do myślenia, skoro wiele (najwyraźniej) doświadczeń nic nie dało. Pomyślcie na drugi raz o tym, jak przyjąć nowego gracza/mistrza. Spójrzcie na siebie i swoje zdolności komunikacji. Studia psychologiczne nie dają nikomu gwarancji, że będą umieli się zachować.
Niech granie będzie przyjemnością, a nie dziwacznym rytuałem, którego zasady znacie tylko Wy.
Pozdrawiam
Wszystko co w niej opisałem, było prawdą, nie mającą na celu obrażanie kogokolwiek. Opisałem ją odpowiadając na zainteresowanie sprawą. Nie użyłem żadnych nazwisk.
Jeżeli zaistniało kiedykolwiek jakiekolwiek "obrażanie" to na rzeczonej "sesji", ze strony gospodarzy względem mnie. Oczywiście potem zaproponowano mi herbatę, więc wszystko było sympatyczne.
Notka została usunięta więc nie dlatego, że chowam sprawę pod dywan, ale tylko i wyłącznie ku dobru i satysfakcji wszystkich w sprawę zaangażowanych. Powiedzmy, że to moja kolej zaproponować herbatę.
Najbardziej mi przykro, że sto dwadzieścia komentarzy musiało zniknąć razem z tym wpisem. Nie miejcie żalu. Temat został poruszony, każdy, kto chciał się wypowiedzieć - wypowiedział się.
A do czytających ów wpis ludzi, z którymi miałem grać: mam nadzieję, że wpis oraz komentarze chociaż dadzą Wam do myślenia, skoro wiele (najwyraźniej) doświadczeń nic nie dało. Pomyślcie na drugi raz o tym, jak przyjąć nowego gracza/mistrza. Spójrzcie na siebie i swoje zdolności komunikacji. Studia psychologiczne nie dają nikomu gwarancji, że będą umieli się zachować.
Niech granie będzie przyjemnością, a nie dziwacznym rytuałem, którego zasady znacie tylko Wy.
Pozdrawiam
42
Notka polecana przez: AdamWaskiewicz, Alkioneus, Blanche, Carramba, Chavez, chimera, Chrx, Cooperator Veritatis, Daviduzz, dzemeuksis, earl, Got, gower, gwyn_blath, KFC, KRed, Malaggar, Marigold, ment, Miki Asylum, MiszczPodziemi, Nadiv, Nefarius, Neurocide, Neverwhere, oddtail, Radagast Bury1, Rag, Rodriguez, Salantor, senmara, Senthe, Sethariel, Squid, Sting, WekT, Wiedźma, Xolotl, zegarmistrz, Ziolo, Zsu-Et-Am
Poleć innym tę notkę