» Blog » Towarzyska Liga Hearthstone
26-11-2014 14:49

Towarzyska Liga Hearthstone

W działach: hearthstone | Odsłony: 639

Towarzyska Liga Hearthstone

Czołem! Po odrobinie dłubania w przepisach i konsultacji z jednym znajomym startuję z organizacją Towarzyskiej Ligi Hearthstone. Jak ktoś jeszcze się nie zorientował - grać będziemy w Hearthstone: Heroes of Warcraft. Mam nadzieję, że w poniedziałek wystartujemy z edycją #0 (czyli pierwszą), która będzie jednocześnie pilotażowa i całkowicie pełnoprawna.

O co gramy?
O sławę i chwałę, możliwość wzbicia się nad znajomych i określelnia się mianem czempiona TLH. A serio mówiąc, wszystko zależy od zainteresowania - jakieś nagrody postaram się zorganizować/kupić ale co innego wyczaruję jak chętnych będzie 4, a co innego przy 44 graczach.

Jak gramy?
Ponieważ każdy ma inny tryb życia, zamiast spotkać się np. w sobotę na pół dnia, gramy powoli - raz na kilka dni (jak to rozgrywki ligowe). Wstępnie ustalamy tryb na dwie kolejki:

  • poniedziałkową (trzeba zagrać przed piątkiem czyli pon. - czw.)
  • weekendową (trzeba zagrać przed poniedziałkiem czyli pt. - sob.)

Format?
Pojedyńczy mecz będzie do dwóch wygranych (ew. do trzech, jeśli uznacie, że Bo3 to za mało). Tradycyjnie po przegranej grze, w ramac meczu nie można dalej grać tą samą klasą.

Tryb turniejowy to nieznacznie zmodyfikowany system szwajcarski - celujemy w liczbę rund między 1/3 i 1/5 liczby graczy. Dla niezorientowanych: system szwajcarski, to system, w którym wszyscy grają komplet rund i nigdy nie grają z tym samym zawodnikiem więcej niż raz, ale jednocześnie rund jest mniej niż graczy.
Modyfikacja ma swoją nazwę:

  • Amalfi: modyfikacja systemu parowania i jak ktoś nie chce wchodzić w szczegóły to nie jest taki problem; generalnie to taka modyfikacja, która starcie 2 najlepszych graczy zostawia na ostatnią rundę; ściśle rzecz biorąc co rundę parowany jest najlepszy gracz z oddalonym od niego w rankingu graczem o k pozycji, gdzie k to liczba rund do końca (czyli w ostatniej numer 1 gra z numerem 2).

Biorę jeszcze możliwość wprowadzenia modyfikacji Konrada, która pozwala "bezkarnie" przegapić 1-2 rundy, ale na razie może poczekajmy.

Ewentualne tie-breaki w celu wyłonienia czołowej trójki byłyby w trybie nagłej śmierci każdy z każdym.

TL;DR: Bo3, grasz tyle meczy co wszyscy, najważniejszy mecz jest w ostatniej rundzie.

Kiedy zaczynamy?
Jak wszystko dobrze pójdzie możemy ruszyć już 5 grudnia czyli za nieco ponad tydzień.

Jak się zgłosić?
Napisz do mnie maila:

  • pawel.jacek.matysiak[zgadnij jaki znaczek]gmail.com

Prędzej czy później będziesz musiał mi podesłać swojego battle-taga czyli battle.netowy [nick]#[cztery cyferki].

Wszystko fajnie, ale...
Konstruktywne sugestie mile widziane!

 

Komentarze


Kamulec
   
Ocena:
+1

Co do tej mojej uwagi dodam jeszcze, że jeśli wygrywając będzie można grać cały czas jedną talią, wyjdzie raczej nudno. Większość graczy ma swoją najlepszą talię (np. z dedykowaną legendarną), a wybieranie innej do turnieju…

27-11-2014 16:38
Umbra
   
Ocena:
+1

Gawk owszem pisałem o HS :) Mój kolega pograł chwilę i powiedział o tej grze "fajna jako ciekawostka ale za dużo losowości a za mało skilla". Nie jestem dokładnie tego samego zdania ale ma trochę racji. 

27-11-2014 16:59
Kamulec
   
Ocena:
+2

Losowość + kwestia różnych możliwości (kart) jest na tyle duża, że turniej po 3 partie w meczu ma sens jako zabawa, a nie wyłanianie „najlepszego”.

27-11-2014 17:02
nimdil
    @Kamulec
Ocena:
+2

Na BlizzConie na MŚ było faktycznie Bo5, ale tam była runda grupowa w formacie Dual i format pucharowy w playoff.

Tutaj jest system szwajcarski, więc na dłuższą metę takie dużej losowości wyników być nie powinno.

Jeśli uważacie, że przy turnieju amatorskim jedna talia może mieć za duże znaczenie, możemy się też umówić że gra się po prostu 3 mecze, każdy inną talią. Da nam to możliwe wyniki: 0-3, 1-2, 2-1, 3-0.

Ale zwracam uwagę, że ta pierwsza edycja oznaczona numerkiem 0 jest trochę pilotażowa - zobaczymy co bangla, co nie i skorygujemy to przy właściwej jedynce!

27-11-2014 18:34
Umbra
   
Ocena:
0

Dokładnie, pograjmy, pobawmy się i zobaczymy co nie banglasz a co bangladesz :)

27-11-2014 19:25
Kamulec
   
Ocena:
0

Jeśli uważacie, że przy turnieju amatorskim jedna talia może mieć za duże znaczenie, możemy się też umówić że gra się po prostu 3 mecze, każdy inną talią. Da nam to możliwe wyniki: 0-3, 1-2, 2-1, 3-0.

Jak dla mnie taka opcja jest ciekawsza.

W razie remisu powtórka?

27-11-2014 19:27
nimdil
    @Kamulec
Ocena:
0

Jak może się zdarzyć remis w tym wariancie? Grasz 3 partie, każdą ktoś wygra...

27-11-2014 23:30
nimdil
    @Kamulec
Ocena:
0

A w sensie co się stanie jak obaj gracze zginą jednocześnie? To chyba zgodnie z zasadami obaj gracze przegrywają i najwyżej mecz kończy się remisem? Czyli np. obaj będą mieli np 1-2 i 1-2? Nie zastanaiwałem sięjeszcze nad tym

27-11-2014 23:44
Kamulec
   
Ocena:
0

A w sensie co się stanie jak obaj gracze zginą jednocześnie? To chyba zgodnie z zasadami obaj gracze przegrywają i najwyżej mecz kończy się remisem?

W przypadku rozgrywek na arenie, gdy wytrzymałość obu postaci spadnie poniżej jeden w tej samej turze, mecz jest traktowany jak niebyły.

27-11-2014 23:52
Repek
   
Ocena:
+1

Robię regularnie turnieje w tę grę. Szwajcarski, przy 5-6 rundach, bardzo dobrze wyłania najlepszych graczy. Skill, wbrew temu co niektórzy piszą, na wysokim poziomie ma ogromne znaczenie [nie żeby legendarki się nie przydawały, ale spokojnie można grać bez nich].

Rumble to bardzo dobrze pomyślany mechanizm. W szwajcarze granie Bo3 spokojnie wystarcza, a w jakiejś topce można grać Bo5 [żeby jeszcze bardziej ograniczyć losowość].

EDIT: Oczywiście można pograć Bo5 też w szwajcarze - z prostego powodu: żeby pograć więcej i dłużej się bawić. :)

Pozdro

28-11-2014 10:52
Gawk
   
Ocena:
0

Zawsze można wprowadzić home-rule: Żadnych legend w decku.

 

Czyli z tego co mówicie, to sens grać jest tylko rozrywkowo, w gronie znajomych i nie za bardzo wciągać się głębiej. Może sobie spróbuję, jak znajdę chwilę.

28-11-2014 10:58
Kamulec
   
Ocena:
+1

W HS można mieć tylko 9 talii, więc wątpię, by uczestnikom chciało się je przebudowywać.

Bez legendarnych kart można grać, ale ma się wtedy mniejsze szanse.

28-11-2014 16:15
Repek
   
Ocena:
0

@Kamulec

W HS można mieć tylko 9 talii, więc wątpię, by uczestnikom chciało się je przebudowywać.

Skąd ten wniosek? Przecież deck można przerobić między meczami. Można mieć nawet 9 różnych Priestów, jak ktoś lubi [nie do pojedynczego meczu, ale tak ogólnie].

HSPozdro

28-11-2014 20:39
Kamulec
   
Ocena:
+1

Stąd, że mam 9 talii, w których liczba legendarnych kart != 0. Niezbyt mi się chciałoby na potrzeby kilku gier sobie te talie rozwalać, tylko po to, aby chwilę później je odtwarzać na potrzeby zwykłych rozgrywek.

29-11-2014 02:07
Repek
   
Ocena:
0

Część Legend to było dość łatwo zdobyć za Naxxramas. A co do rozwalania talii - ten argument mnie dosłownie rozwalił. :) W tej grze się zmienia deck w ciągu jakichś 2-3 minut.  :)

No ale spoko, przecież nikt nie musi grać legendarkami. W części klas bez problemu można się obejść.

Pozdro

01-12-2014 20:51
Kamulec
   
Ocena:
+2

2-3 minuty to wybranie 30 kart, gdy wie się dokładnie, jakie mają być. Ułożenie talii od nowa, próba przypomnienia sobie, co w tej talii było lub zapisywanie, jakie miało się karty, to wymaga już więcej czasu.

Ew. rozważyłbym wywalenie Kel'thuzada, bo w połączeniu z resztą dodatku (a kto go ma też ma i ją) jest skrajnie przegięty moim zdaniem.

01-12-2014 20:55
Aure_Canis
   
Ocena:
+1

"Ew. rozważyłbym wywalenie Kel'thuzada, bo w połączeniu z resztą dodatku (a kto go ma też ma i ją) jest skrajnie przegięty moim zdaniem."

To właśnie z tego powodu na ostatnim Dreamhacku absolutnie nikt (chyba, że pominąłem kogoś, kto odpadł w pierwszym etapie i akurat nie patrzyłem) absolutnie nikt KT nie grał.

Już się nie bawmy w takie ecie pecie balansowanie na zasadzie "bo mi się tak wydaje", bo poproszę wszystkich o wywalenie ragnarosa, sylvanas i cairna (yserę pominę w nadziei, że wszyscy o niej zapomną i będę nią mógł spokojnie grać).

Ale - serio? KT jest supersłaby poza synergią z kilkoma kartami szamana i innymi, wymienionymi już przeze mnie legendami. Zgaduję, że nie interesujesz się metagrą i nie oglądasz na przykład streamów legendarnych graczy, ale damn.

IMO nie ograniczajmy talii osób, które spędziły przy tej grze np. setkę godzin w imieniu "równych szans". Jeżeli dla Kamulca ważniejsze są równe szanse niż gra rywalizacyjna, niech założy własny turniej z sztucznymi ograniczeniami kart.

(BTW - jako, że sam mam strasznie mało legend, specjalnie na turniej sobie złożyłem zoolocka. Tam nie trza mieć żadnej legendy, max 4 rary. I śmiga, można śmiało dobić do rank 4-5.)

01-12-2014 22:21
Gawk
   
Ocena:
0

Raczej wszelakie turnieje organizuje się na zasadzie równych szans,a przynajmniej mniej-więcej. Zawsze ktoś jest lepszy, a ktoś gorszy, ale po to są jakieś kategorie i zasady, żeby boksr walczył  w swojej wadze i nie kopał drugiego po jajach.

W grach sieciowych często jakieś ograniczenia i home-rule narzucają sami gracze. I takie zasady są ogólnie respektowane, a czasami oficjalnie patchowane w późniejszym okresie.

01-12-2014 23:08
Kamulec
   
Ocena:
0

Jak na mój gust chodzi o dobrą zabawę, bo ani pieniędzy, ani prestiżu z tego turnieju nie będzie. Nimdil właśnie zakłada własny turniej i ja proponuję, by nie było w nim Kel'thuzada.

Właściwie jak dla mnie problemem głównym w tej grze jest przegięcie kart z Naxxramas.

01-12-2014 23:46
Gawk
   
Ocena:
0

Właśnie zagrałem. Pokonałem pierwszych pięciu przeciwników i dwóch "bossów". 

Dziwi mnie trochę możliwość bezpośredniego zadawania obrażeń wrogiemu bohaterowi. Przywykłem do modelu rozgrywki znanego z M:TG. Na plus jest automatyczne przydzielanie many. Zawsze irytowała mnie zależność jej posiadania od wylosowania z talii, która była przez nią w połowie zajęta.

Na razie trochę irytuje mnie możliwość kombinacji. Niby fajnie, ale strasznie to chaotyczne.

02-12-2014 10:08

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.