» Blog » W EURO trzeba grać swoje
09-06-2012 17:21

W EURO trzeba grać swoje

W działach: gry planszowe | Odsłony: 1

W EURO trzeba grać swoje
Obiecałem, że z okazji Mistrzostw Europy w piłce nożnej napiszę o grze podejmującej tematykę piłkarską. Na wstępie dodam, że gry planszowe nie specjalnie oddają ducha gier sportowych – nie ma się czemu dziwić, prawdę powiedziawszy na planszy łatwiej jest symulować zmagania wojenne czy ekonomiczne. Oczywiście jest kilka wyjątków od reguły, nie mniej, gry sportowe zwykły mnie rozczarowywać, choć sama piłka nożna jest tu akurat sensownie reprezentowana.

Gra World Cup prezentuje bardzo zdrowe podejście do tematu. Autor zamiast ryzykować nieudaną próbę oddania tego co dzieje się podczas świetnego widowiska jakim jest mecz, postanowił zająć się emocjami które budzi... Zapraszam tu

Komentarze


earl
   
Ocena:
+2
A pamiętacie grę z piłkarzykami, gdzie grało się metalową kulką, którą trzeba było wbić do bramki przeciwnika za pomocą plastikowych figurek na sprężynkach?
09-06-2012 20:39
~

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Fajna recenzja :) a jaka jest regrywalność?
09-06-2012 20:57
Kamulec
   
Ocena:
0
@earl
Tak, miałem coś takiego w niewielkiej skali w podstawówce, albo jak jeszcze młodszy byłem. Szczerze mówiąc nawet nie wiem, czy się coś zniszczyło, czy gra się znudziła i do piwnicy trafiła.
10-06-2012 00:23
Repek
   
Ocena:
0
@earl
Dwie wersje były - bidna polska i porządna zagraniczna. W tej drugiej można było ruszać bramkarzy.
10-06-2012 02:03
Kamulec
   
Ocena:
0
To było… 15 lat temu.
10-06-2012 05:12
earl
   
Ocena:
0
@ repek
To ja chyba grałem w zagraniczną, bo u mnie bramkarzem nawet, przy dobrym locie piłki, można było wbić gola.
10-06-2012 08:24
Repek
   
Ocena:
+2
Ja swoje obie dostałem w latach 1985-86, więc to było jednak wcześniej niż 15 lat temu. :)

Pozdro
10-06-2012 12:59
earl
   
Ocena:
0
A miałeś na pudełku namalowanych prostokątnych piłkarzy w żółto-czerwonych strojach, stojących z wyciągniętymi rękami na boisku?
10-06-2012 16:40
Repek
   
Ocena:
0
@earl
Na tej z ruszanym bramkarzem miałem... rzucającego się bramkarza w czapce jak Jaszyn.

Z wyglądu najbardziej przypominały te.

W tych drugich, takich z drewnianynymi bandami i mniejszymi bramkami... wyglądało to tak
10-06-2012 17:27
earl
   
Ocena:
+2
To ja miałem te drugie. Ale niestety zgubiłem je gdzieś po przeprowadzce w 1992 roku. A ile meczy rozegrałem na nich z kumplami, ech.
10-06-2012 20:01
Kamulec
   
Ocena:
0
Miałem więc burżujską, zagraniczną wersję. O ile pamiętam główną cechą gry była możliwość wystrzelenia piłeczki na kilka metrów.
10-06-2012 20:05
Repek
   
Ocena:
0
Szczyt lansu to miał mój sąsiad - miał zestaw do hokeja, z zawodnikami którzy poruszali się do przodu i tyłu, można ich też było obracać. Genialna rzecz.

Pozdro
10-06-2012 20:10
earl
   
Ocena:
0
Mój kumpel też miał coś takiego, ojciec mu przywiózł z "enerdefenu". Ale grałem w to rzadko, bo jakoś mi nie podpasowało.
10-06-2012 20:34

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.