» Blog » Czegóż ci zbrakło w podreczniku
22-01-2009 22:33

Czegóż ci zbrakło w podreczniku

W działach: gry fabularne | Odsłony: 5

Czegóż ci zbrakło w podreczniku
Jest taka stara prawda, że jeden obraz wart jest tysiąca słów. Tysiąc słów to 6-7 tyś znaków, to jakieś 3 do 4 stron maszynopisu.

Podręczniki do gier fabularnych, konkretnie ich rozdziały (i dodatki) opisujące świat mają jedną zasadniczą wadę: stawiają narrację ponad dobrą grafiką. Taki standard, który jest w moim odczuciu poważnym mankamentem – ale się utarł, przetarł i przyjął. Mi wyszedł bokiem.

Sporo miejsca poświęca się historii – że byli Slaanowie, że coś dupnęło na północy, że coś z tego wylazło i zalało większość część opisywanych terytoriów. Historia – weźmy do łapy pierwszy lepszy podręcznik do historii, tej naszej, tej ze szkoły podstawowej, z liceum. Tak, jest tekst, jest dużo tekstu, ale gdzieś obok niego są mapy. W grach fabularnych często mapa jest jedna, czasem trafią się dwie, może trzy. Na tych mapach świat, góry rzeki, lasy i miasta. Dobre i to, ale to tyle co nic.

Biorę do ręki atlas geograficzny, pakuje się w Azję. Mapy polityczne, mapy surowców, mapy szlaków i odkryć, a także mapy wpływów państw kolonialnych i to w kilku przedziałach czasowych. Mamy to w RPG? No nie mamy. Przydatne to? Ano przydatne. I miejsce oszczędza i czas, w trakcie sesji rzut okiem i wszystko jasne.

Czytamy tony bzdetów o historii Neverlandu. Że Orki żyją na wschodzie, że ludzie na zachodzie, a elfy za morzem. Że kiedyś królowały Krasnoludy, tam gdzie teraz harcują Orki. Albo czytamy, że jakiś Dzierżymłot przeszedł pół świata, że jednoczył plemiona i na końcu skopał tyłek temu Wielkiemu Czarnemu w śmiesznym habicie.

Aleksander Wielki też kroczył, też podbijał. Co, jak i kiedy? Patrzymy na mapkę i wiemy. Szedł tędy i owędy, zdobył to i tamto, bitwy toczył to tu, to tam, a na swej drodze stawiał miasta i nazywał je swoim imieniem. Możemy prześledzić rozwój i późniejszy rozpad jego imperium. Widzimy zasięg oddziaływania. O Dzierżymłocie niczego nie wiemy.

Patrzymy na mapę Starego Świata – wiemy tylko tyle, że nie ma złotach Szarych Górach, to cała nasza wiedza na temat wydobycia surowców. A wystarczyłaby mapa, nie trzeba przecież pisać elaboratów. Mniej więcej wiemy, gdzie w Grecji wydobywano srebro, złoto, miedź i gdzie się to przerabiało. Skąd i dokąd jakie towary wożono. Czy wiemy takie rzeczy o Starym Świecie? Nie, musimy sobie dopowiedzieć.

Wiemy, że Gobliny są wszędzie, że Zwierzoludzie siedzą w Darkwaldzie. Czy nie prościej byłoby zaznaczyć na mapie zasięgi ich wędrówek, a tym samym zaznaczyć tereny mniej i bardziej niebezpieczne? Pewnie, że prościej. Ta sama mapka, tylko inne ikonki, tylko kilka elips zrobionych w programie do grafiki wektorowej.

Do dziś nie znam chyba granic składowych państewek Imperium. Nie wiem na dobra sprawę, z czego one żyją. Nie wiem jaki zwierz siedzi i gdzie, gdzie się proso uprawia, a gdzie żyto czy pszenicę i gdzie znajdują się winnice. Że w Sirlandzie i Sylwanii siedzą wąpierze? No fakt bezsporny, lecz jak daleko się wypuszczają w poszukiwaniu trzody swej krwawej? Na jakich połaciach działają? Albo o zasięgach kultów Sigmara czy Urlyka wiemy coś? Pi razy drzwi wiemy.

Do tematu wrócę. Czekam na komcie.

Komentarze


Shakaras
   
Ocena:
0
To bardzo ciekawy temat, myślę, że nie tyle problem samej mapy, a geografii jako takiej.
Wspomniany w tekście, brak surowców, szlaków handlowych itp. No coś takiego znalazłem w settingu do FR.

Ja coś takiego chce zrobić w mojej autorce. http://wyraj.blogspot.com/ są tu różne mapy.
Np. z rozmieszczeniem poszczególnych gatunków, ras, plemion itp.
26-06-2009 11:51

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.