» Blog » Starbucks killed a Costa star
05-06-2010 14:59

Starbucks killed a Costa star

W działach: Rozkminki, Polecanki, Podróże, Seriale, eRPeGie | Odsłony: 3

Starbucks killed a Costa star
Billy Talent – ST Veronica – mój ostatni znaleziony twórca (wyjaśnione w trzecim akapicie).

Długi weekend trwa, ale mój wyjazd dobiegł końca. Razem z Dziwożoną udaliśmy się na dwa dni słodkiego nicnierobienia na Cyprze. Jak było? Fajnie, a kulinarnie nawet lepiej. Wkrótce wyjazdowa edycja Krakowskich smaków, z której dowiecie się, gdzie wpaść na obiad w Larnace. Niemniej ja nie o tym.

Po pierwsze – druga część cywilizacji dociera do Krakowa. Starbucks właśnie remontuje sobie pomieszczenie w Galerii Krakowskiej (w miejscu, gdzie była kawiarnia Club Cafe, naprzeciwko Miyako Sushi). Zdjęcie pełnego rezerwy autora tego bloga – obok.

Żeby nie było tylko, że wspieram bezduszne korporacje to na koniec mały akapit przemyśleń. Wczoraj wybraliśmy się do Dużego i Ani na wódeczkę i pogaduchy. Rozmowy były naprawdę w fpytkę, obgadaliśmy znajomych, zastanawialiśmy się jak opowiadać małym dzieciom o seksie czy śmierci, szukaliśmy powinności rodziców chrzestnych czy próbowaliśmy rozwikłać problem czy jeśli bóg straci wszystkich wyznawców to umiera. Dziś jednak zastanawiałem się nad jednym króciutkim tematem dotyczącym zastosowania radia na przykładzie mnie i Dużego. Obydwaj słuchamy tego ustrojstwa tylko w samochodzie. Niemniej okazało się, że słuchamy go w innych celach – Duży chce, żeby ktoś mu od czasu do czasu poopowiadał głupoty (dlatego nie słucha TOK FM, gdzie rozmawiają raczej na poważnie), a muzyka jest dla niego dodatkiem. Dla mnie radio spełnia raczej rolę podajnika nowej muzyki – dzięki niemu dowiaduję się o nieznanych do tej pory dla mnie zespołach, które mogę potem poznać lepiej (z różnym skutkiem). To, co mówią radiowcy między kolejnymi kawałkami jakoś średnio mnie interesuje (no chyba, że są to panowie Misiura i Martenka, wtedy jestem cały ich:D).

Od tak, ciekawa obserwacja. Jak widać radio pokiereszowało gwiazdy radia, ale jest jeszcze daleko od zabicia ich.

Tyle na teraz. W niedalekiej przyszłości obiecana wcześniej notka o pewnej restauracji w Larnace oraz podsumowanie sezonu serialowego 2009-2010 z małymi dodatkami. W troszkę dalszej przyszłości ujawnienie nowej WoDziarskiej kampanii – stay tuned!

Komentarze


Marigold
   
Ocena:
0
Zainspirowałeś mnie :) Dzisiaj po drodze do pracy kawa z SB na dobry początek dnia ;)
08-06-2010 09:47
Malaggar
   
Ocena:
0
To w Empiku zwracali się po imieniu? Geez...
08-06-2010 11:39
Marigold
   
Ocena:
0
Przy płatnościach kartą ;)
08-06-2010 12:26
neishin
   
Ocena:
0
Z zabawnych rzeczy akcja ta miała w Empiku kryptonim Efekt WOW, bo niby klienci mieli mówić "WOW, ale zajebiście". Wiele było radości.
08-06-2010 12:37
Szept
   
Ocena:
0
Tak, ale na szczęście przestali :)
08-06-2010 12:41

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.