» Blog » Co tam, panie, w książkowym słychać?
23-09-2009 01:42

Co tam, panie, w książkowym słychać?

W działach: książki, Paolo Bacigalupi, Peter Watts, SFinks | Odsłony: 10

Co tam, panie, w książkowym słychać?
Sympatyczny pan, który szczerzy się do Was z dołączonego do tej notki zdjęcia nazywa się Paolo Bacigalupi. Amerykański twórca science fiction, pionier na polu tak zwanego eco-SF, czyli odłamu fantastyki naukowej, w którym u podstaw tekstu leżą ważkie kwestie dotyczące środowiska naturalnego. Jednym słowem: geniusz, w którego prozie się zakochałem.

Ostatnio sporo z tego co robię wiąże się właśnie z nim. Po pierwsze, moja recenzja jego debiutanckiego, wielokrotnie nagradzanego zbioru "Pump Six and Other Stories" ukazać się w ma w listopadowym numerze SFinksa, wraz z przeprowadzonym przeze mnie wywiadem, który Paolo odesłał wczoraj wieczorem. Oczywiście, suma summarum oba teksty i tak trafią na Poltera (co więcej, w SFinksie ukazać się ma jedynie część wywiadu, w całości publikowanego tylko w naszym dziale książkowym). Jeśli dobrze pójdzie - i przede wszystkim moje teksty będą trzymać poziom - możliwe, że na stałe rozgoszczę się w piśmie Wojtka Sedeńki, w którym przedstawiać wam będę mało znanych, a wartych poznania zagranicznych twórców (niewykluczone, że pojawią się także jakieś recenzje książek wydanych w Polsce).

Bo to, iż ostatnio w dziale książkowym nie widuje się wiele moich recenzji, nie znaczy, że nie czytam. Wręcz przeciwnie. Po "Romie Eternie" Silverberga (recenzja gotowa, niedługo zawiśnie na stronie), wziąłem się za "Żelazną radę", którą jednak po kilkudziesięciu stronach odwiesiłem na kołek (chyba muszę się przyzwyczaić do specyficznego stylu Chiny). Za mną jest już lektura wyśmienitego "Genesis" Nowozelandczyka, Bernarda Becketta (jak będzie z recenzją, nie wiem - plan jest taki, że trafi do SFinksa); finiszuję natomiast z "W labiryncie pamięci" Forda, kontynuacji "Fizjonomiki" (jeżeli dam radę zmieścić się w 2500 znaków, także trafi do SFinksa), a jeszcze w tym tygodniu powinna do mnie dotrzeć "The Windup Girl" Paola, czyli bodajże najbardziej wyczekiwana przeze mnie powieść roku.

Nie myślcie sobie jednak, że to całe "sfinksowanie" oznacza, że w jakikolwiek sposób zrywam z Polterem. Wręcz przeciwnie, szukam po prostu nowych sposobów promocji prowadzonego przeze mnie działu. Oczywiście, nie bez znaczenia jest także możliwość współpracy z redaktorem pokroju Wojtka Sedeńki, która na pewno mi - nieopierzonemu wannebe-dobremu recenzentowi - przyniesie same plusy.

Z ważniejszych wieści, warto wspomnieć, że Beata, czyli teaver odesłała mi niedawno pierwszą wersję przetłumaczonego opowiadania Petera Wattsa. Oprócz tego, jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, wraz z Anią Brzezińską zafundujemy Wam pewną niespodziankę;)

Poza tym, coraz wyraźniejszych kształtów nabiera inicjatywa szczecińskich spotkań dyskusyjnych. Zaczęło się od Iman i bukinsa, a polegać ma to na tym, iż co jakiś czas zbierać się ma grupka miłośników literatury, którzy wspólnie dyskutowaliby o danej książce. Na pierwszy ogień pójść ma "Gra Endera", której wznowienie zapowiadane jest na październik.

W tak zwanym międzyczasie na pewno w najbliższych dniach powstanie kolejna odsłona Okna na Świat, czyli cyklu artykułów poświęconych zagranicznym rynkom wydawniczym. Tytuł roboczy to "Bo tylko wiarygodny jest artysta głodny" - starał się będę zburzyć mit jawiącego się niczym pisarskie Eldorado amerykańskiego rynku wydawniczego, na którym wszyscy twórcy zbijają kokosy (wiąże się to z dramatycznym apelem Catheryne M. Valente, autorki wydanych niedawno "Opowieści sieroty", który jakiś czas temu obiegł anglojęzyczne blogi i serwisy poświęcone fantastyce).

No, miało być krótko... a wyszło jak zwykle;)

Komentarze


Iman
   
Ocena:
+2
Do roboty, szefu, a nie bloga piszesz :P
23-09-2009 12:21
malakh
   
Ocena:
0
Phi!

Przepraszam ja bardzo. Do 4 nad ranem czytałem "W labiryncie pamięci", o 9:30 obudził mnie listonosz z przesyłką od Re, między 11 a 12:30 zdążyłem ustalić trzy nowe patronaty, załatwić ci całą "Sagę o Twardokęsku", przedpremierową recenzję "Trzeciego świata" Guzka i ustalić szczegóły cyklu felietonów, który będę współtworzyć z Anią Brzezińską.

Że o wieściach i recce, która zaraz wrzucę nie wspomnę;p

A ona, że do pracy mam się wziąć...!

Powtórzę: Phi!
23-09-2009 12:35
beacon
   
Ocena:
0
Co do Gry Endera możecie mnie cytować: najfajniejsza książka o niczym, którą czytałem.
23-09-2009 13:13
malakh
   
Ocena:
0
Się okaże!
23-09-2009 13:32
~biznesmen

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
fajne
24-09-2009 07:44

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.