Blog - developer's diary

Wyświetlono rezultaty 11-20 z 40.

Kalaripayattu - dekańska sztuka wojny i pokoju

03-05-2010 23:44
17
Komentarze: 2
W działach: developer's diary
Kalaripayattu - dekańska sztuka wojny i pokoju
Flo. Przed Wami kolejne szkolenie - tym razem zdecydowanie dla niewielu postaci. Świetnie nada się do postaci w rodzaju wiernego służącego rodem z południowych kolonii, który niejednym potrafi zaskoczyć swojego pana. Szkolenie to daje również przerażające możliwości Waszym przerażającym dusicielom z Dekanu, którzy mogą posługiwać się wypaczoną, mroczną wersją kalari i arivedy Kalaripayattu Styl walki wywodzący się z Dekanu. Etnologowie wywodzą nazwę tego stylu walki od pradekańskich słów kalari - pole bitwy i payato - trenować, walczyć bronią. Legenda głosi, że kalaripayattu stworzył w ch...

Dżentelmeńska Sztuka Walki

02-05-2010 03:36
22
Komentarze: 17
W działach: developer's diary
Dżentelmeńska Sztuka Walki
Flo rybki, Wróciłem i mam troszkę mięska. Szkolenie specjalne: Boks. Dżentelmeńska sztuka walki sięga swoimi korzeniami do szlachetnej idei współzawodnictwa na igrzyskach urządzanych ku czci dawnych bóstw Eolii. Archeologowie uważają, że walka na pięści była jedną z pięciu głównych konkurencji rozgrywanych na antycznych zawodach. Jej pochodzenie jest jednak bez wątpienia starsze, jednakże początki boksu jako szlachetnej dyscypliny sportu można śmiało umieścić w przedrezyjskiej Eolii. Przez wieki zapomniany, wyparty przez barbarzyńskie okładanie się bez ładu i krzty szacunku dla przeciwni...

Najważniejsze wydarzenie minionego weekendu...

30-03-2010 19:02
9
Komentarze: 6
W działach: wrestling, blog, developer's diary
Najważniejsze wydarzenie minionego weekendu...
Jest wtorek, trzydziesty dzień marca. Temperatura na zewnątrz wynosi jakieś 17 stopni. Temperatura w moim mieszkaniu oscyluje w okolicach 1300... Właśnie (dla mnie) skończyło się najważniejsze wydarzenie weekendu. Siedemnaście piętnastominutowych kawałków, porozsiewanych po różnych serwisach - tylko dlatego, że żyję w kraju, w którym nie da się* zapłacić i obejrzeć jak normalny, biały człowiek. Phoenix w stanie Arizona stało się na ten weekend absolutnym centrum wrestlingowego świata. Tysiące fanów z USA i reszty świata zjechało się, aby oglądać najlepszych zapaśników, jakich amerykańska...

Road to Wrestlemania XXVI!

17-03-2010 23:52
13
Komentarze: 5
W działach: blog, wrestling, developer's diary
Road to Wrestlemania XXVI!
Flo, rybki. Siedzę sobie w domu na L4 i klikam całą masę różnych rzeczy, które skutecznie odwracają moją uwagę od bycia chorym. Dobrze mieć hobby, naprawdę. Jeśli kto ciekaw, to z rzeczy 'fanowskich' zajmuję się głównie klikaniem kawałków do kolejnego dodatku do Wolsunga - tego o Mieście, Masie i Maszynie. Do tego staram się zebrać do kupy notki na moim AP blogu. Do tego część procesów obciążają Polar Bears. Ale oprócz tego poświęcam całkiem sporo czasu na nadrobienie zaległości wrestlingowych. Moja nieskrępowana i wspaniała wyobraźnia już widzi Wasze oczęta, szeroko otwarte ze zdziwie...

Nowy numer Lyonesse Crystalograph

18-02-2010 07:45
22
Komentarze: 10
W działach: developer's diary
Nowy numer Lyonesse Crystalograph
Flo, rybki. Mamy dla Was niespodziankę - reaktywowaliśmy nasz najfajniejszy wolsungowy projekt - nieregularnik Lyonesse Crystalograph. Zapraszam do ściągnięcia siódmego numeru . Pismo uległo sporym zmianom - zmniejszyliśmy jego objętość o połowę, co ma wpłynąć na zwiększenie regularności ukazywania się. Dodatkowo, postanowiliśmy, że każdy numer LC będzie jednocześnie szkicem przygody, gotowym do rozegrania po jednokrotnym przeczytaniu. Schemat jest prosty - dwie pierwsze strony dla Graczy, dwie następne - dla Parostatka Gry (hehe, wiecie, bo w każdej grze Mistrz Gry musi nazywać się ina...

Urodziny Pana lucka!

23-11-2009 01:26
11
Komentarze: 1
W działach: blog, developer's diary
Urodziny Pana lucka!
Dobra, kłamałem. Wcale nie mam urodzin. Znaczy, mam, ale jeszcze nie teraz, zostało do nich trochę czasu (kto wie, ten wie, kto nie - widocznie nie musi). O innej rzeczy miało być - otóż mój inny blog przekroczył magiczną liczbę pięciu notek, w związku z czym są szanse, że słomiany zapał zamienił się w szczery płomyczek chęci. Znajdziecie na nim raporty z sesji, które prowadzę w najróżniejszych okolicznościach. Siłą rzeczy, najwięcej będzie tam o pewnej grze na W - ale nie tylko. Jutro rano wpada notka o Wilderness of Mirrors, w pisaniu są APki z sesji ...o straconych latach (kto zaintereso...

Nibykonkurs 14 zakończony

05-11-2009 18:26
17
Komentarze: 3
W działach: blog, developer's diary
Nibykonkurs 14 zakończony
*mryg* Dziś minął deadline kolejnej edycji Nibykonkursu. Jeśli nie wiecie, co to takiego, polecam zajrzeć na tę stronę i przeczytać artykuł beacona. W skrócie - jest to konkurs na grę autorską w tydzień. Zakończona dziś 14 edycja przyniosła plon w postaci siedmiu gier, być może spłyną jeszcze jakieś spóźnialskie projekty. Zapraszam do zapoznania się z wszystkimi pracami - oto odpowiedni wątek na forum gier autorskich Moja gra nosi tytuł ...o straconych latach, jej tematem jest spisek, teatr i Szekspir. Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej - zapraszam do lektury: Osiem stron mojej gry -...

Plany na październik - notka organizacyjna

08-10-2009 00:01
15
Komentarze: 5
W działach: developer's diary, konwenty, blog
Plany na październik - notka organizacyjna
Flo, rybki Skończyło się lato i już nie jest tak fajnie, jak na świecie być powinno. Gdyby Hastur chciał, żeby istniała zima, to dałby nam narty zamiast stóp. To moje osobiste zdanie na ten temat. Mam do poruszenia trzy zasadnicze tematy: Po pierwsze: zapytuję: kto chce grać w Wolsunga - a konkretnie w betatesty "Operacji Wotan"? Od razu uprzedzam, są kruczki. Po drugie: za chwilę Nawikon 2009, w tej notce znajdziecie szczegóły wyjazdowe nieformalnej grupy z Krakowa. Mile widziani dodatkowi chętni do wspólnego wyjazdu, jeszcze milej - chętne. Po trzecie: za chwilę, ale dłuższą - Chrz...

The Eagle has landed*

01-10-2009 19:18
26
Komentarze: 11
W działach: developer's diary, blog
The Eagle has landed*
  Flo, rybki.  Dwa ostatnie dni były naprawdę męczącymi dniami. I jednocześnie, były przepełnione przerażającą wręcz dawką optymizmu. Dość powiedzieć, że kiedy o 01:00 AM w noc z wtorku na środę, półprzytomni ze zmęczenia po kilku godzinach pakowania pre-orderów wracaliśmy do domu, moja parszywa mordka i tak cały czas rozciągnięta była na kształt banana.   Nic to, że w środę rano, połamany i półprzytomny zwlokłem się i pojechałem (rowerem) na Pocztę Główną. Nawet jedna próba rozjechania mnie autem dostawczym, groźba pobicia...

Boję się otworzyć lodówkę...

29-09-2009 00:03
25
Komentarze: 9
W działach: developer's diary, blog
Boję się otworzyć lodówkę...
Siedzę sobie w domu moich Rodziców, w porażających zielenią Kielcach. Udałem się na krótki urlop od krakowskiego zamętu, trochę po to, żeby odwiedzić stare kąty, trochę po to, żeby podreperować zdrowie. Ba, zawiało mnie nawet do mojego starego liceum, z którym wiąże mnie milion dobrych wspomnień. Jakoś mnie tak trochę ruszyło, że mury szkoły opuściłem dobre 10 lat temu... Ale nie o tym miałem mówić, tylko o strachu przed otwieraniem lodówki. Najpierw jednak - dygresja. Jak powszechnie wiadomo (albo nie wiadomo, ale teraz już wiadomo), od 10 lat żyję bez telewizora. Nie mam, nigdy nie miałem...