» Blog » Mamo! Opętał mnie demon!
03-05-2009 14:15

Mamo! Opętał mnie demon!

W działach: blog, kiedy rozum śpi, polemiki | Odsłony: 72

Mamo! Opętał mnie demon!

Flo, rybki.

 

Disclaimer: To nie kolejny flame-bait i zachęta do dyskusji o głupocie, jaką jest religia. Nie, nie. Uprzedzam, że będę kasował komcie, które będą w taką stronę zmierzać. Żarliwe apologie wiary też będę kasować.

 

Jak można się domyślić po tytule, w dzisiejszym odcinku serialu z kamerą wśród chrześcijan zajmiemy się baaardzo staarym filmem - "Devil Worship: The Rise of Satanism". Nakręcony w 1989 roku, dystrybuowany przez kuźnię jedynych-słusznych-poglądów - Jeremiah Films (takie amerykańskie środowiska radiomaryjne). Produkcją obrazu zajęło się Devilfilm Associates, subsydiowane przez Ewangeliczne Stowarzyszenie Anisa Shorrosha, z siedzibą w Spanish Fort, w stanie Alabama.

 

Ten wstrząsający obraz zawiera drastyczne treści, dlatego dbający o moją duszę i takie tam pierdoły, święci hierarchowie kościelni oraz nauczyciele religii pozwolili mi zapoznać się z nim dopiero w okolicach 1993-94 roku. Ale niestety, już wtedy tkwiłem w sataniźmie, nosiłem czarny sweter, słuchałem Tiamatu i Iron Maiden - a także, co najgorsze - grałem w RPG! Dlatego w kułak się śmiałem i szydziłem z filmu, księdza i Wielkiej Watykańskiej Nierządnicy. Bo czemu nie? Śmiesznie było, indoktrynacja w pełni, ze dwóch kolegów z klasy nawet przestało być naszymi kolegami, bo uznali, że z sztanowskimi nazistami się nie będą zadawać. Nam dane było zobaczyć parę okładek podręczników do AD&D i zaślinić się na ich widok (przypominam, 1993/94, Polska!).

 

 

A czemu właściwie o tym piszę? A temu, że znalazłem na JuTjubie inkryminowany materiał! Uii! W całości! Uiii!. No to embeduję!

 

 

 

 

Część trzecia, elementy fantastyczne: 0:20 - przy szatanowskich zaklęciach pokazać należy podręcznik do ad&d!. 09:40 - demoniczne zabawki i figurki oraz szatanowskie bajki! 10:30 - gry takie jak Dandżyn end Dragonz wcielają do swoich zasad praktyki okultystyczne! 10:45 - wierzcie lub nie, ale można nauczyć się praktyk okultystycznych z Dżangon end Dragonz

 

 

 

 

Część czwarta - od początku jest hardkorem ;-)

 

 

 

 

Część szósta - profilaktyka. 4:20 - trzeba uważać, czy dzieci nie przynoszą do domu gier typu dadżęąs ęd dragąs.

 

 

A na koniec - sznurek - http://oak.pl/~lucek/downloot/debile/debile.htm - strona jakiegoś młodego człowieka z ruchu światło życie.

 

 

 

pozdro!

 

l.

 

 

PS. Był jeszcze jeden film, który mocniej koncetrował się na szatanowskim zjawisku gier. Serca nam krwawiły, kiedy świeżo nawrócony bachor wywalał do śmietnika wielkie pudło figurek.. Ameryka...

Komentarze


Scobin
   
Ocena:
+2
Precyzowanie wypowiedzi jest dobre, trzymajmy się go! Zbyt często w internecie nazywa się sosnę dębem.


Jestem w stanie sobie wyobrazić taki bieg zdarzeń, w którym "normalny" nastolatek, może o lekko nerdowsko-samotniczej naturze (ale to jeszcze nie jest niezrównoważenie), trafia na WoD-a i zaczyna do niego podchodzić zbyt bezkrytycznie. Kiedy zbierze się jednocześnie parę takich osób, dochodzą do tego czynniki społeczne: znaczenie rówieśników w dorastaniu, procesy grupowe itd. Wtedy nie trzeba MG-wariata, wystarczy odpowiednio nieostrożny prowadzący, aby zaczęły się dziać rzeczy niepokojące (niekoniecznie na pierwszej sesji, ale na dziesiątej, piętnastej, dwudziestej?). Podejrzewam, że m.in. PEŚM mógłby dostarczyć tego rodzaju przykładów. I w gruncie rzeczy sam nie wiem, czy są one takie "wyjątkowe"...

Gwałty na kobiecych postaciach, o ile mi wiadomo, też nie są absolutnie rzadkie, a ich wpływu na psychikę graczek prawie nie da się zmierzyć (weźmiemy grupę 16-letnich dziewczyn i kilka razy "zgwałcimy" ich postacie, po czym porównamy z analogiczną grupą pozbawioną takich doświadczeń? No raczej nie...). Co nie znaczy, że musi być katastrofalny.


Tak czy inaczej, może być trudno postawić ostrą granicę między przyczyną problemu a jego pogłębieniem. Bo też i w rzeczywistości takiej granicy najprawdopodobniej brak. Poza tym niełatwo o dobrą definicję "szkodliwości" czy "odchyłów"...
07-05-2009 22:18
rincewind bpm
   
Ocena:
+1
"Gwałty na kobiecych postaciach, o ile mi wiadomo, też nie są absolutnie rzadkie,"

O ile mi wiadomo, są wśród młodych, pozafandomowych graczy całkowicie powszechne.
07-05-2009 23:22
lucek
   
Ocena:
0
I nagminne.

Ale zdryfowaliście dyskusję :P


l.
08-05-2009 11:30
teaver
   
Ocena:
0
@Squid - po Teletubisiach to mi dopiero poziom adrenaliny rośnie! :D

A ogólnie - dzięki za te linki, lucek. Może się kiedyś przydadzą. ;)
08-05-2009 14:20
Scobin
   
Ocena:
+2
@Lucek

Ano zdryfowaliśmy. Ale przynajmniej nadal jesteśmy na tym samym morzu. Sposób argumentacji w źródłach, które zalinkowałeś, jest infantylny, niemniej pewien problem prawdopodobnie istnieje.

A w związku z tym:


@Teaver

A ja bym chętnie dostał linki do takich materiałów, w których obie strony sensownie dyskutują i starają się nawzajem zrozumieć. I nawet myślę, że jeszcze bardziej by się przydały. :-) Ciekawe, czy/gdzie coś takiego można znaleźć.


@Rincewind

O, proszę... A po czym wnioskujesz? Ogólnie z rozmów z graczami? (nie jesteś pierwszą osobą, od której o tym słyszę).

[EDIT: w sumie to samo pytanie do Lucka].

Inny wątek: czy są istotne różnice w grze graczy "fandomowych" i "pozafandomowych". Ale to raczej na zaś. ;-)
08-05-2009 20:59

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.