» Blog » Kapitan Ameryka nie żyje
11-03-2007 09:43

Kapitan Ameryka nie żyje

W działach: komiks | Odsłony: 18

Kapitan Ameryka nie żyje
Opiewajcie zmarłych herosów.

Kapitan Ameryka zginął od kuli niezidentyfikowanego snajpera. Ed Brubaker w 25 zeszycie serii Captain America uśmiercił jednego z najważniejszych bohaterów uniwersum Marvela, pozostawiając zarówno fanów jak i towarzyszy Kapitana w szoku, żalu i smutku.

Informacja ta nadawana jest od kilku dni w krajowych mediach w USA. Amerykanie, nawet ci, którzy na codzień są daleko od komiksów, wspominają bohatera w narodowym trykocie.

93-letni współtwórca postaci, Joe Simon, wyraził żal po śmierci Kapitana Ameryki. Powiedział również, że teraz Kapitan Ameryka jest potrzebny bardziej niż zwykle.

Śmierć Kapitana jest jednym z najważniejszych wydarzeń serii Civil War. Na ile prawdziwe są głosy, że seria ta odzwierciedla walkę Ameryki z terroryzmem oraz (z drugiej strony) opresywnością rządu amerykańskiego i ograniczaniem swobód obywatelskich - to zweryfikuje czas.


Kolejne ważne pytanie - czy śmierć Kapitana będzie takim samym zabiegiem marketingowym jak wielokrotne zgony Supermana, Batmana i innych heosów?

Patrząc na to, co stało się po dużych seriach/storyliniach typu Crisis on Infinite Earths czy Onslaught, powrót Kapitana wydaje się bardziej niż pewny. W końcu - jak zmienił się Superman? Mimo wielokrotnych śmierci, mimo Whatever Happened to the Man of Tomorrow czy Doomsdaya lub Man of Steel, Superman pozostaje wciąż (prawie) tym samym człowiekiem, którym był w latach 40, 50 i 60.
Z drugiej strony, nie da się porównywać DC i Marvela. Pamiętacie, co przyniósł Kraven's Last Hunt? Mimo tego, że jest to seria "z poprzedniej ery", Kraven nie wraca po swojej śmierci.
Czas pokaże.



Czemu, Cieniu, odjeżdżasz, ręce złamawszy na pancerz,
Przy pochodniach, co skrami grają około twych kolan? -
Tarcza ogniem czerwona, i gromnic płakaniem dziś polan;
Rwie się orzeł i koń twój podrywa stopę jak tancerz.



l.
0
Nikt jeszcze nie poleca tej notki.
Poleć innym tę notkę

Komentarze


Malkav
   
Ocena:
0
Myślałem raczej o Mutant Masacre. Ta w wykonaniu Michaiła Rasputina, była przeniesieniem do innego wymiaru (czas płyną w nim dużo szybciej, nie można było w nim umrzeć, Michaił robił w nim zaodu gladiatorów), z którego wrócił zarówno on, jak i Marrow.
13-03-2007 20:15
Ausir
   
Ocena:
0
Z postaci Marvela wróciła jeszcze Elektra.
29-03-2007 17:46

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.