ZjAviskowe powitanie

Niedawno zakończona ZjAva jest teraz tematem numer jeden na poterowej blogosferze. To chyba całkiem dobry moment żeby oficjalnie się przywitać (i zdać własną relację z konwentu). Cześć, nazywam się Rafał i interesuję się szeroko pojętą fantastyką (co za niespodzianka!). Mam nadzieję, że moje małżeństwo z Poltergeistem będzie długie i owocne. Na ZjAvie pojawiłem się chyba wraz z rozpoczęciem akredytacji. Paradoks polega na tym, że te dwa dni teoretycznie sprofilowane pod granie spędziłem w towarzystwie prelegentów, dowiadując się jak oddać klimat podziemi, jak napisać dobry western i co to jest Neuroshima Tactics. Oraz kilku innych rzeczy. W tak zwanym międzyczasie dałem się obrobić Portalowi z 85 złotych (i to na własne życzenie!). InSpectres, Cold City i Graj Fabułą okazały się silniejsze od zamka portfela, pożerając mnie bez reszty w tramwaju, kiedy już opuszczałem ZjAvę. I wiecie co? Kiedy po raz ostatni w tym roku zamknęły się za mną drzwi wejściowe do LO Kołłątaja pomyślałem "Cholera. Posszedłbym sobie jeszcze na jakąś prelekcję". Niesamowite uczucie, niesamowity iwent..

To na razie tyle. Dzięki, że przeczytałeś do końca. Mam nadzieję, że na tej jednej notce się nie skończy. Bo w końcu opowieści można snuć w nieskończoność.