Gra o Tron: Wojna Pięciu Królów. Część I
W działach: Gra o Tron | Odsłony: 666Projekt „Gra o Tron: Wojna Pięciu Królów” jest fanowskim pomysłem na kampanie w realiach tego popularnego serialu. W serii wpisów na polterowym blogu postaram się zrelacjonować kolejne etapy: tworzenie scenariuszy, mechaniki oraz raportować jak to wszystko działa w praktyce. Użyta forma ma też na celu włączenie w projekt polterowej społeczności (zwłaszcza w kwestii mechaniki ).
Geneza
Zebrałem nową drużynę- bez doświadczenia w RPG lub z niewielkim (czyli kilka sesji WFRP dekadę temu). Rozegraliśmy kilka fajnych sesji w „typowego Warhammera”. Po zakończeniu mini kampanii pomyślałem, że kilka rzeczy może być lepiej zrobione. Po pierwsze znajomość świata- nie chciałem wymagać pamiętania podręcznika, ale bez tego wiele fajnych rzeczy np. odgrywanie różnic w zachowaniu w Nuln oraz wiosce w Middenladzie jest trudne. Po drugie graczki (będące w przewadze ilościowej) lepiej bawiły się spiskując czy zbierając informacje niż walcząc z istotami chaosu. Pierwszy pomysłem było granie w świecie Siedmiu Królestw. Wszyscy widzieli serial (część czytała książki) a z poczty odebrałem właśnie książeczkę „made by Green Ronin Publishing”. Niestety:
PLIO: GOTRPG JEST DO BANI DLA MOICH POTRZEB. JA NIE CHCE TYPOWEGO RPG'A FANTASY!
Po pierwsze system jest OK, chociaż można by zapytać "po co skoro jest Warhammer?", do tego do czego został stworzony. Czyli akcji jak w proponowanym scenariuszu ze startera: BG jadą traktem, targują się w karczmie a na koniec bez względu na to co zrobią walczą z rozbójnikami. Klasyczne fantasy awanturnicze (a ja chce bardziej strategiczne spojrzenia). Dlatego też jest dokładny opis tego co można zrabować z pobojowiska (co to za wróg co nie zostawia skrzynki) a postać starszej wdowy- kapłanki ma buławę i ciężką kusze. Przykładami z serialu/książki: PLIO: GOTRPG będzie OK jak chciałbym opisać podróż Aryi z Ogarem. NIE BĘDZIE OK jeśli gracze będą potrzebowali odpowiedzi czy ich rodzina blokując transporty zboża do Królewskiej przystani spowoduje zamieszki (albo jaka jest przybliżona szansa na to). Nie potrzebuje opieki nad zwierzętami, złodziejstwa, leczenia, kar za pancerz i cech broni. Potrzebuje mechanika wpływu pogody/ zapasy na efekt obleżenia,
Moja gra nie jest o tym że BG szukają truciciela i na końcu go znajdują. Moja gra jest o tym że BG mają zadecydować czy lepiej na szybko dać sfabrykowane dowody i oskarżyć X czy szukać dowodów żeby szantażować Y.
Po drugie- akcja toczy się na długo przed serialem. Utrudnia mi to życie: bo "od razu" nie wiem kto rządzi u Baratheon’ów jak Renly ma około 10 lat? Czy Lannisterowie już żyją na kredyt? A jeśli ja nie wiem to gracze pewnie też. Oczywiście mogę kupić przewodnik po Westros - ale od tego właśnie chciałem uciec (tzn. w ramach przygotowań dać graczom TYLKO obejrzeć epizod serialu). Dodatkowo sytuacja w Siedmiu Królestwach jest mniej więcej stabilna. A ja chce wojnę i roszady.
Po trzecie. Punkty Losu to tylko przejaw tego jaka jest relacja między graczami a BG. W PLIO: GOTRPG postacie graczy są jak ulubione pokemony (czyli model klasyczny). W mojej grze BG są cześcią rodzinny a gracze skaczą pomiędzy nimi. Krytyczna porażka w negocjacjach po której BG nr 1 kończy w lochu na X sesji (albo ginie) nie jest powodem do obrażenia się na MG.
Założenia wstępne
a) Umarł Król, niech żyje Król! Akcja gry zaczyna się w momencie, gdy król Robert leży śmiertelnie ranny (s01e07). Odżywają stare spory a największe rody z pewnością będą chciały zyskać w tej sytuacji. Od tego momentu gra RPG zacznie się rozmijać z fabułą serialu, bowiem na globalny przebieg zdarzeń będą mieli gracze. I to właśnie polityka będzie najważniejszym tematem kampanii.
b) Gra o tron! Postacie graczy należą do jednego z ważniejszych pomniejszych rodów. Dobrym przykładem z serialu będą Boltonowie- lojalni Starkom jednak mający własne ambicję i środki do ich realizacji. Zakładam że będzie to rodzina mogąca być „języczkiem u wagi” np. wasale Stannisa z Krainy Burzy odpowiedzialni za produkcje żywności na potrzeby Smoczej Skały, ród władający wejściem do Doliny Arrynów i mogący skutecznie przez długi czas zatrzymać Arrynów od działań ofensywnych w przypadku sojuszu z Lannisterami.
Planuje wprowadzić prosty system „budowy” rodzin z kilkoma współczynnikami: zasoby, wojsko, dyplomacja itp.Jednocześnie poza niemal "planszową" częścią będzie też pole do pobawienia się narracją, niespodziewanymi zwrotami akcji (właśnie typu "przypadek na polowaniu"). Trochę mechanizmów chciałbym zgapić z gry Honor&Krew.
c) Wygrasz albo umrzesz! Ponieważ gra jest o wysoką stawkę, trupy mają padać gęsto. Dzięki temu można wykorzystać fakt posiadania licznego rodzeństwa, kuzynów, bękartów itd. Do nadania rumieńców można by dać drobne „cele indywidualne” tak aby trochę iskrzyło pomiędzy BG.
Aby gracze nie szastali ich życiem trzeba będzie też wprowadzić jakiś system „karmy”.
c) Od Muru po Królewską Przystań! Ze względu na to że moja drużyna jest dość liczna (5 osób) podzielenie miejsca akcji na 2-3 wraz z brakiem przywiązania do jednego BG jest praktyczne- brak dwóch osób nie przekreśli sesji. Pozwoli też graczom na większy wpływ na całe Siedem Królestw.
W następnej części: Szkic konfliktu, Mechanika rodów, mechanika wymiany BG.