Dyskusja o społeczności na polterze
W działach: forum, polter | Odsłony: 1102Sprawa z blogami jest bardziej złożona niż to jak niektórzy przedstawiają. Swego czasu był ogromny problem z blogami, bo wśród niektórych redów panowała wredna moda wpadania na czyjś blog i kasowania cichcem komentarzy bez słowa wyjaśnienia. Ja rozumiem, że mieli ku temu powody. Słowo pisane można zinterpretować na wiele sposobów. Jak świat długi, jeden uzna za chamskie i obraźliwe to, co dla drugiego jest normalną dyskusją. Pewnej subiektywnej oceny osób pilnujących porządku w społecznościach internetowych nie unikniemy. Ale to nie byłby wielki problem, gdyby ci co kasowali komentarze zostawiali jakieś, choćby najbardziej lakoniczne wyjaśnienie: "Tak to ja, bo...". Ludzie zgłaszali się do repka z pretensjami, a repek na forum administratorskim pytał się nie raz, kto? I najczęściej była cisza jak makiem zasiał. Po którymś takim pytaniu repka i ja napisałem co sądzę o takim moderowaniu. Można podjąć niepopularną decyzję, która wielu wkurzy, ale jakąś odpowiedzialność za to trzeba wziąć, a nie udawać: ja nic nie wiem, nic nie słyszałem, nic nie pisałem. Wkurzeni byli wszyscy, a winnych na ogół brak. W końcu użytkownicy chcieli, by tylko oni moderowali swoje blogi, a administracja na to przystała odbierając taką możliwość większości redów. I od tamtej pory to wy użytkownicy blogów macie obowiązek pilnowania flejmów w komentarzach. My się do tego nie mieszamy a jedynie będziemy ukrywać notki z flejmem w komentarzach. Nawiązując do pewnego niezbyt miłego porzekadła: "Wasz cyrk, wasze małpy".
Jeśli dowolny użytkownik blogów nie ma czasu na pilnowanie porządku, bo loguje się raz na kilka dni, i nie chce by jego notki były ukrywane, zawsze może poprosić administratorów, by to oni w jego imieniu pilnowali porządku. Bez takiej prośby, my uznajemy, że sam na siebie bierzesz ten obowiązek.
Kółka wzajemnej adoracji zawsze istniały, istnieją i będą istnieć, jak internet długi i szeroki. Jednych użytkowników się lubi, innych nie trawi, mniej lub bardziej. I nie ważne czy byłeś redem czy zwykłym użytkownikiem. Problem leżał zgoła gdzie indziej. Była taka zasada, która obowiązywała jak była zamknięta grupa redaktorska, iż jawne interwencje są wobec zwykłych użytkowników, a jeśli red coś przeskrobał, to załatwiało się to na forum administratorskim. Miało to swoje uzasadnienie i to nawet sensowne, tylko, że nikt nie widział tego poza moderacja i redakcją. I tak ni stad ni zowąd pojawił się podział na zwykłych userów i uprzywilejowanych. Był on fikcyjny tylko, że dla szarych użytkowników jak najbardziej odczuwalny. Była swego czasu akcja pt: "Sprowokujmy Laverisa by dostał bana". W akcji tej oprócz użytkowników brali też i udział co niektórzy redaktorzy. Akcja mnie wkurzyła, bo jeśli ktoś ma zarobić bana, to powinien samemu na niego zasłużyć, a nie, że ktoś mu w tym pomoże. Doszło do ostrej spinki pomiędzy mną a Kastorem swego czasu, kiedy był w redakcji. I zapowiedziałem, że wlepię każdemu warna za to choćby i był administratorem. Było tak gorąco, że mediował nawet Zsu. Tylko, czy ktoś o tym wiedział spoza redakcji? Może jakieś przecieki były, ale zwykli użytkownicy widzieli tylko moje warny dla nich, a redaktorzy jak święte krowy (według zwykłych użytkowników oczywiście), bez konsekwencji. I tak się zrodził pogląd, że user dostaje w łeb, a redom można wszystko.
Ale i użytkownicy to też i nie sami święci. Jak w każdej społeczności otwartej w internecie, byli, są i będą osobnicy, których nazywamy trollami. Administracja i moderacja może śnić tylko o społeczności bez tych osób. Społeczność bez trolli to jak fizyka i perpetum mobille. Niby jest takie pojęcie i wiedzą, jak to ma być, tylko, że niemożliwe w wykonaniu. Są różne poziomy trollowania. Są tacy co potrafią to zrobić z klasą (tak, tu, na Polterze, ale niestety nie zawsze o tym pamiętają), a inni po prostu pokazują swoje wychowanie, a dokładniej jego brak. Ale troll o znanym nicku jeśli nie jest chamowaty, to wcale wrogiem serwisu nie jest. Ani też i moderacji. Cięte, celne riposty, bez ataków ad personam świadczą tylko o inteligencji takiego trolla. Problem w tym, że zdecydowanej większości trolli wydaje się, że ich te riposty są w właśnie takie, tylko, że niemal zawsze są po prostu buraczane. I wielkie zdziwienie i lament jak obrywają warnem czy banem. Są też i tacy, co niby dyskutują, chcą wyjaśnień, tylko, że całą tą dyskusją nie są zainteresowani. Łapią za słówka, dopisując do nich dowolną interpretację i w całym tym bełkocie pseudo dyskusyjnym chcą wykazać wyższość swojego ego. Często wstawiają w swoje wypociny mniej lub bardziej nieznane słowa, nierzadko w błędnym kontekście, by nadać ton inteligencji wypowiedzi. Z tymi ostatnimi to nie dyskutuję, nawet nie próbuję. Jest to całkowicie jałowe. Ty do niego z wyjaśnieniami, a on odwraca kota ogonem. Zwykła strata czasu. Niech sobie potem na mnie narzeka. Opinia takiego człowieka interesuje mnie mniej niż wykład o strukturze lodu z ery paleozoicznej. Ale to nie jest problem tylko Poltera. Wystarczy przejść się na dowolny serwis informacyjny, by się przekonać, że chamstwo się szerzy. Mało kto jest w stanie normalnie dyskutować bez wyzwisk i prowokacji. Na polterze pod tym względem jest, porównując do innych, spokój i cisza. Ale problemem są były anonimowe tyldy. Tyldą w cale nie jest jakiś osobnik, co z przypadka znalazł się na tym naszym serwisie. To normalnie użytkownik z krwi i kości, który ma swoje nawet aktywne konto u nas. Po prostu korzysta z możliwości wylania z siebie swojego buractwa.
Kończąc tą notkę nie będę się rozpisywał o zmianach. Ale takowe będą. Przede wszystkim skórka forum na dostosowaną do reszty serwisu. Draker robi podejście numer dwa do wspólnego logowania. Ale nie liczcie zbytnio na sukces, bo problem leży po stronie kodu phpBB. I chcemy dla was stworzyć jakieś narzędzie do szybkiej dyskusji, coś w formacie przestrzeni mikroblogowej. Ale nie jesteśmy w stanie podać wam nawet przybliżonej daty wprowadzenia tych zmian poza kosmetyką forum. Bo chociaż nieraz potraficie nam zajść za skórę, że mamy ochotę połowę trolli zbanować na stałe, to jednak ten serwis nie jest przez nas robiony dla wpisu w CV, tylko dla was, moi drodzy trollowicze.
PS. Jeśli ktoś z was poczuł się dotknięty moją opinią o kiepskich zdolnościach trollowania (chociaż nie wymieniłem żadnych nicków), to jest twój problem egzystencjalny i twojej samooceny. Nie mój. Nie musisz mnie o tym informować.