31-05-2010 23:15
Zły PR gier fabularnych
Odsłony: 5
Pewnie wielu z was wie, że padają czasami oskarżenia o okultyzm, pod adresem gier fabularnych. Gdy dla wszystkich erpegowców brzmi to jak jeden wieki stek bzdur i niedorzeczności, są tacy co poważnie się tego obawiają.
Nie jestem żadnym autorytetem w tym względzie ale myślę, że mogę wyrazić swoje zdanie: gry fabularne nie są w stanie same z siebie sprowadzić człowieka na ciemną ścieżkę zła. Gry fabularne nie sprawiają że ludzie stają się satanistami i przyłączają się do sekt. Nie mniej jednak gry fabularne mogą być ku temu pretekstem.
Już tłumaczę na przykładzie nieco lepiej mi znanym: anoreksja. Jeśli ktoś mnie widział ten wie, że problemu z tym nie mam. Temat za to znam z powodów zawodowo edukacyjnych na tyle aby się wypowiadać i być pewnym tego co mówią. Magazyny, telewizja i inne mas media nie wywołują anoreksji. Fakt - podsycają ogień, podają złe wzorce i pokazują świat z krzywym zwierciadle, ale same z siebie nie wywołują tej choroby (bo anoreksja jest chorobą - i to śmiertelną ze 100% skutecznością). Przyczyny anor leżą zupełnie gdzie indziej: problemy wychowawcze, traumatyczne przeżycia, niskie poczucie wartości; brak kontroli nad własnym życiem i wiele innych. Tam jest problem i przyczyna choroby. Media, modelki i aktorki to jedynie "triger".
Rada? Jeśli w ogóle jestem właściwą osobą aby radzić to polecam się zastanowić i pomyśleć nad samym sobą. Jeśli czujesz się słaby psychicznie, skrajnie niedowartościowany, czujesz głęboką odrazę do świata albo samego siebie, tłamsisz w sobie ogromną wściekłość to proszę - przestań grać w gry fabularne. Zrobisz nam jedynie zły PR. I jeśli Cię złapią z kotem któremu urwałeś głowę albo z czymś gorszym to nie zwalaj na RPG tak jak to zrobił Aleksandr Kazakov.
Nie jestem żadnym autorytetem w tym względzie ale myślę, że mogę wyrazić swoje zdanie: gry fabularne nie są w stanie same z siebie sprowadzić człowieka na ciemną ścieżkę zła. Gry fabularne nie sprawiają że ludzie stają się satanistami i przyłączają się do sekt. Nie mniej jednak gry fabularne mogą być ku temu pretekstem.
Już tłumaczę na przykładzie nieco lepiej mi znanym: anoreksja. Jeśli ktoś mnie widział ten wie, że problemu z tym nie mam. Temat za to znam z powodów zawodowo edukacyjnych na tyle aby się wypowiadać i być pewnym tego co mówią. Magazyny, telewizja i inne mas media nie wywołują anoreksji. Fakt - podsycają ogień, podają złe wzorce i pokazują świat z krzywym zwierciadle, ale same z siebie nie wywołują tej choroby (bo anoreksja jest chorobą - i to śmiertelną ze 100% skutecznością). Przyczyny anor leżą zupełnie gdzie indziej: problemy wychowawcze, traumatyczne przeżycia, niskie poczucie wartości; brak kontroli nad własnym życiem i wiele innych. Tam jest problem i przyczyna choroby. Media, modelki i aktorki to jedynie "triger".
Rada? Jeśli w ogóle jestem właściwą osobą aby radzić to polecam się zastanowić i pomyśleć nad samym sobą. Jeśli czujesz się słaby psychicznie, skrajnie niedowartościowany, czujesz głęboką odrazę do świata albo samego siebie, tłamsisz w sobie ogromną wściekłość to proszę - przestań grać w gry fabularne. Zrobisz nam jedynie zły PR. I jeśli Cię złapią z kotem któremu urwałeś głowę albo z czymś gorszym to nie zwalaj na RPG tak jak to zrobił Aleksandr Kazakov.