30-12-2010 00:13
Morderstwo na LARPie
Odsłony: 37
Dzisiaj w programie Sędzia Anna Maria Wesołowska był odcinek w którym oskarżono chłopaka o morderstwo, które rzekomo miał popełnić podczas LARP'a. Ostatecznie okazało się, że to inna osoba (zakochana dziewczyna) dokonała tej zbrodni.
Kolejna kłoda pod nogi i zły PR gier fabularnych. W oczach ludzi "te gry" pełne są sfrustrowanych (sic!) ludzi którzy chcą się pozabijać. Brzmi znajomo? Nasze postacie zabijają trole, na larpie ktoś odgrywa trola, w tramwaju opowiadamy jak to zabił "nas" demon... Ludziom oglądającym ten program i słuchających nas w tramwajach (czy czytające nasze blogi i notki) wszystko układa się w nieszczęśliwy obraz naszych gier.. Dodają 2+2 i nie pozwalają swoim dzieciom grać.
O ile się nie mylę to jeszcze nigdy się nie zdarzyło aby ktoś kogoś zabił na larpie na prawdę. Trup czasami ściele się gęsto ale "na niby". Uwierzę że ktoś dostał zawału ale nie że się pozabijali.
To nie koniec! W programie "Sędzia" ofiara przed śmiercią zdążyła zgwałcić innego gracza (graczkę właściwie). To dopełnia obraz klęski i rozpaczy. Już słyszę: "Nie idź do klubu graczy bo tam cię zgwałcą i zabiją".
Może przesadzam. Ponoszą mnie emocje - myślę sobie. Nie myślę rozumem. W takich sytuacjach odwołuje się do faktów: sprawdzam oglądalność serialu i okazuje się, że ogląda go 1,8 mln polaków.... \
1 780 000 ludzi!
Milion siedemset osiemdziesiąt!
Tymczasem rekord poleceń na Polterze to co? 140? 12tysięcy razy mniej! Najpopularniejszy Konwent ściąga 450 razy mnie ludzi. To druzgocąca przewaga. Telewizja jest szalenie opinio twórcza. Nie jestem socjologiem ale taki jeden program może zostawić smród który będzie się ciągnął za erpegowcami.
Tak to jest, że mniejszość ma gorzej.
Macie jakiś pomysł jak temu zaradzić?
(tylko proszę bez żarcików z odświeżaczem powietrza)
Kolejna kłoda pod nogi i zły PR gier fabularnych. W oczach ludzi "te gry" pełne są sfrustrowanych (sic!) ludzi którzy chcą się pozabijać. Brzmi znajomo? Nasze postacie zabijają trole, na larpie ktoś odgrywa trola, w tramwaju opowiadamy jak to zabił "nas" demon... Ludziom oglądającym ten program i słuchających nas w tramwajach (czy czytające nasze blogi i notki) wszystko układa się w nieszczęśliwy obraz naszych gier.. Dodają 2+2 i nie pozwalają swoim dzieciom grać.
O ile się nie mylę to jeszcze nigdy się nie zdarzyło aby ktoś kogoś zabił na larpie na prawdę. Trup czasami ściele się gęsto ale "na niby". Uwierzę że ktoś dostał zawału ale nie że się pozabijali.
To nie koniec! W programie "Sędzia" ofiara przed śmiercią zdążyła zgwałcić innego gracza (graczkę właściwie). To dopełnia obraz klęski i rozpaczy. Już słyszę: "Nie idź do klubu graczy bo tam cię zgwałcą i zabiją".
Może przesadzam. Ponoszą mnie emocje - myślę sobie. Nie myślę rozumem. W takich sytuacjach odwołuje się do faktów: sprawdzam oglądalność serialu i okazuje się, że ogląda go 1,8 mln polaków.... \
1 780 000 ludzi!
Milion siedemset osiemdziesiąt!
Tymczasem rekord poleceń na Polterze to co? 140? 12tysięcy razy mniej! Najpopularniejszy Konwent ściąga 450 razy mnie ludzi. To druzgocąca przewaga. Telewizja jest szalenie opinio twórcza. Nie jestem socjologiem ale taki jeden program może zostawić smród który będzie się ciągnął za erpegowcami.
Tak to jest, że mniejszość ma gorzej.
Macie jakiś pomysł jak temu zaradzić?
(tylko proszę bez żarcików z odświeżaczem powietrza)
14
Notka polecana przez: AdamWaskiewicz, Cooperator Veritatis, Cornic, Daviduzz, Headbanger, Ifryt, Lukasz_300, Mag_Mag, MaWro, Senthe, Shonsu, von Mansfeld, Wiron
Poleć innym tę notkę