» Blog » Cienie dnia poprzedniego
02-12-2011 19:04

Cienie dnia poprzedniego

Odsłony: 0

Cienie dnia poprzedniego

Z Darkenem znamy się od dawna. Może nie jak łyse konie ale znamy się dość długo. I jak tylko go znam to on "wydawał tą swoją grę". Nie do końca jego i nie do końca wydawał. Ba! Nawet jej nie tłumaczył.

Spotkałem się z opinią - "To co ona takiego w ogóle zrobił?". Ano zrobił to co jak zwykle robię na co dzień w pracy. Koordynował prace ludzi, pilnował terminów, zarządzał treścią, tworzył plany dalszej realizacji, delegował zadania osobom, które lepiej zrobią rzeczy niż on. To właśnie dzięki takim ludziom można wydać grę. Ha! Dzięki takim ludziom można zrobić wiele rzeczy. Nawet nie wiecie jak ja często widzę brak takich ludzi. Organizatorzy konwentów notorycznie cierpią na brak tej ostatniej zdolności i mają poczucie że wszystko musza robić sami (trochę generalizuję). 

Tem wywiad nagrałem na Falconie tuż przed tym gdy ten uroczy pokoik został przeznaczony na mgazyn. Szkoda - nagrałbym kilka wywiadów :/

 

 

Komentarze


Anioł Gniewu
   
Ocena:
+5
Jeśli jest to autorski system napisany przez Polaka, to korzystanie z anglicyzmów jest ociupinkę pretensjonalne. Ale skoro i tak zasadniczym, docelowym targetem dla wszystkich rodzimych wydawców są amerykańskie dzieciaki, to uzasadniony krok biznesowy... ;)
03-12-2011 13:42
earl
   
Ocena:
0
Najlepszym rozwiązaniem w takim względzie byłoby umieszczanie dwóch wersji językowych - polskiej i angielskiej.
03-12-2011 13:46
Seji
   
Ocena:
+2
"Najlepszym rozwiązaniem w takim względzie byłoby umieszczanie dwóch wersji językowych - polskiej i angielskiej."

Czegos takiego nie trawie - bylo np. wymuszone w Gasnacych Sloncach, bo Fading Suns to zarejestrowany znak towarowy i najwyrazniej Holistic Design sie domagalo uzywania. Wszedzie w podrecznikach byl potworek "Fading Suns: Gasnace Slonca".

@Aniol

TSoY to tlumaczenie. Swoja droga, niemiecka wersja tez nosi tytul TSoY, z kolei finska i hiszpanska maja tytul przetlumaczony. Jak komu wygodniej.
03-12-2011 13:57
ivilboy
   
Ocena:
0
Cień dnia poprzedniego kojarzy mi się z kacem ;) Ja wolę wersję - Cień dni minionych.
03-12-2011 15:58
38850

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
taki cień pod oczami po przepiciu? ;)
03-12-2011 16:16
ivilboy
   
Ocena:
0
Raczej chodziło mi o to, że po przepiciu snuje się jak cień :)
03-12-2011 16:20
earl
   
Ocena:
+2
@ Seji

A dlaczego nie? Jeśli to polska produkcja to używanie polskiej nazwy jest zrozumiałe samo przez się. A jeśli idzie to na rynek zagraniczny to używamy również podtytuł angielski. Skoro my możemy przyswajać anglojęzyczne nazwy ich tworów, to niech oni przyswajają nazwy polskojęzyczne naszych produkcji.
03-12-2011 19:00
Seji
   
Ocena:
+1
@Earl

Jak polska (pop)kultura bedzie tak silna i ekspansywna jak anglosaska, to moze zaczna przyswajac.

A dlatego nie? Poniewaz jest to glupie i niewygodne podczas czytania - wyobraz sobie, jakbys tak mial w kazdej tlumaczonej grze ("Podręcznik Vampire: The Masquerade - Wampir: Maskarada przeznaczony jest...). Albo nazwe gry tlumaczymy, albo nie (a ekonomia jezyka i tak zrobi swoje i w uzyciu popularniejsza bedzie ta, ktora uzytkownikom uzywac wygodniej).
03-12-2011 19:09
earl
   
Ocena:
+2
@ Seji

Jeżeli polska popkultura sama nie zadba o swoją ekspansywność to nikt o nią nie zadba.
03-12-2011 19:21
Kamulec
   
Ocena:
+2
Jak pozwalamy wypierać angielskiemu polski, to nasz język na tym traci. Zamiast poszukać dobrego tłumaczenia, użyto nazwy angielskiej.

Natomiast czy aby na pewno jest to podręcznik dla masowego odbiorcy? Niezbyt mi tutaj określenie popkultura pasuje.

04-12-2011 15:05
sil
   
Ocena:
0
@Kamulec
Do rozważenia parę słów na temat RPG i popkultury: http://esensja.pl/gry/publicystyka /tekst.html?id=7520

@Anioł Gniewu
"Ale skoro i tak zasadniczym, docelowym targetem dla wszystkich rodzimych wydawców są amerykańskie dzieciaki, to uzasadniony krok biznesowy... ;)"

Czy możesz bardziej wprost wyjaśnić, do czego pijesz tak teraz jak i np. we wpisie "dlaczego?"?
04-12-2011 15:23
Anioł Gniewu
   
Ocena:
+1
Sil - piję zazwyczaj do lustra. Czasami przepijam do kompanów. :)
Nawiązuje tym wpisem natomiast do oszałamiających zagranicznych sukcesów naszych rodzimych, niedocenianych przez naród wydawców. :)

A bez względu na nazwę TSOY podoba mi się - koncepcyjnie i graficznie, więc skuszę się na podręcznik.
04-12-2011 16:23
sil
   
Ocena:
0
@Anioł Gniewu

Skąd wiadomo, że niedocenianych, skoro wedle mojej wiedzy nie można kupić PDFowych tworów AC w języku polskim?

(B&B to trochę inna sprawa, a gramelowe kawałki do ICONS, chociażby ze względu na licencję - jeszcze inna).
04-12-2011 17:06
earl
   
Ocena:
0
Myślę, że definicja PWN wszystko wyjaśnia.
04-12-2011 19:51
Indoctrine
   
Ocena:
0
TSOY brzmi znacznie lepiej niż próby tłumaczenia na nasz język. "Cień dni minionych" zbyt pompatyczny (nie pasuje do settingu), a inne są mało ciekawo brzmiące.

05-12-2011 11:05
Scobin
    @Kamulec, earl
Ocena:
0
Jest wielu naukowców zajmujących się współcześnie badaniem kultury popularnej czy popkultury. Wielu z nich nie zgodziłoby się z definicją, że jest ona przeznaczona dla masowego odbiorcy. Najpierw zresztą trzeba byłoby określić, co to znaczy "przeznaczona" (załóżmy jednak, że to jest przejęzyczenie i że twórcom hasła w słowniku chodziło o faktyczną, a nie zamierzoną przez autora liczbę graczy/czytelników/widzów) chodziło i kto to jest "masowy odbiorca" (załóżmy jednak, że chodzi o bliżej niesprecyzowaną "bardzo dużą liczbę ludzi").

Weźmy przykład: Benedykta XVI zna ogromna liczba ludzi. Czy to znaczy, że jest postacią kultury popularnej (oczywiście nie mówimy w tej chwili o obrazkach porównujących papieża z Palpatine'em, które krążą jednak w dość wąskim obiegu)? Jeżeli nie, to widocznie "liczba odbiorców" nie jest wystarczającym kryterium. Powiedziałbym, że kultura nam się pofragmentowała i niejedna zbiorowość społeczna może mieć "swoją" kulturę popularną, która w obrębie tej grupy ludzi działa bardzo podobnie jak kiedyś w całym społeczeństwie "masowa popkultura" epoki radia i telewizji.

Swoją drogą tekst zalinkowany przez sila napisałem dość dawno temu i pod niektórymi rzeczami pewnie już bym się nie podpisał, choć pod innymi tak. :-)
05-12-2011 12:15
Kamulec
   
Ocena:
0
Używam słowa. Przedstawiam definicję słownikową, jak rozumieć użyte przeze mnie słowo. Ktoś może stwierdzić, że wyraz "słowo" może miec inne znaczenie, niż to, w jakim go użyłem, a Zimbardo może to udowodnić przeprowadzając eksperyment*, ale to nie zmieni tego, co ja chciałem powiedzieć.

*lepiej nie
06-12-2011 00:55
Kamulec
   
Ocena:
+1
A wracając do meritum Najstarszy Troll mi zaplusował i ponownie wygrywam z repkiem.
06-12-2011 00:56
Malaggar
   
Ocena:
0
Kto z tej piątki jest najstarszym trollem?
06-12-2011 01:20

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.