» Blog » ad Złota Era RPG w PL
27-04-2013 11:53

ad Złota Era RPG w PL

Odsłony: 24

ad Złota Era RPG w PL
Z cyklu znalezione na strychu.

Reklama WFRP z roku 1999 adresowana do graczy komputerowych, pismo IO.


Portalu, Galmadrinu dlaczego nie reklamujecie RPGów w CD-Action i Nowej Fantastyce?


Dlaczego RPG umierasz?


Jedyna nadzieja w CDP i ich tajnym rewelacyjnym projekcie "bez prądu", o którym jeszcze nikt nie słyszał poza ARTUTem.

Bo przecież nie chodziło o wiedźmińskie puzzle prawda ... ?

Komentarze

Autor tego bloga samodzielnie moderuje komentarze i administracja serwisu nie ingeruje w ich treść.

KFC
   
Ocena:
0
Pytanie czy to by cokolwiek zmieniło. Mnie jakoś reklama targów ezoteryki nie porywa i nie pędzę tam wydawać połowę pensji. Podejrzewam, że dla przeciętnego zjadacza reklam w pismach, RPG to taka sama ezoteryka.
29-04-2013 13:07
Z Enterprise
   
Ocena:
0
Czy ja wiem? Przewracasz sobie kartki swojego pisemka o grach komputerowych, szukając recenzji (np) Master of Orion VII. A tu nagle widzisz fajną grafę, logo i tekścik zachęcający cię do zakupu np TROMa :)
Czytasz, czytasz. A tu sie koazuje, ze nie trzeba do tefo wypaśnej karty graficznej, czas gry nieograniczony, a koszt poda jest mniejszy niz płytowej wersji twojej ulubionej gry. Moze cie to przekona, moze nie. Ale jesli przekona jednego na x osób...
Kiedys Top Sekret wciągał ludzi w papierowe erpegi. I calkiem dobrze mu szło.
29-04-2013 13:15
Indoctrine
   
Ocena:
+2
Słowo "Kiedyś" jest tutaj dość kluczowe. Nie raz dyskutowaliśmy nad kondycją RPG w Polsce. Rynek jest po prostu całkiem dobrze wysycony u znających temat, a mniej znający garną się średnio.

RPG to rozgrywka wymagająca więcej niż planszówka. Kiedyś w erpegi masa ludzi tłukła między innymi dlatego, że chińczyk czy monopoly aż tak fajnie nie było na dłuższą metę ;)

To co może wciągać ludzi w świat erpegów to marka a nie sama forma rozrywki.
Mało kto nie mający styczności z RPG zagra w Klanarchię, Głębię, Cthulhu (w to ostatnie prędzej - w końcu sporo gier wyszło na ten temat).
Ale w Wiedźmina zagra wielu, bo gra jest dobra, a teraz wychodzi trzecia część. Tak samo w wiele innych gier komputerowych sprzedających się w tysiącach mogłoby znaleźć nowego gracza RPG.
Przy okazji mógłby on liznąć innych tytułów niż tylko te dzięki którym się zainteresował tematem.
29-04-2013 13:34
KFC
    @Zig
Ocena:
0
Inne pisma też, pamiętam że ŚGK miał nawet kącik gier bez prądu, gdzie regularnie pojawiały się recencje, teksty do gier RPG itp. Chyba nawet w CDA na płycie coś było.

I mówiąc prawdę, to wcale nie dzięki reklamom, albo takim artykułom zainteresowałem się RPG. Być może kogoś to zainteresowało i drążył temat, ale mnie takie czytanie "na sucho" zupełnie nie nakręcało do spróbowania. Wręcz przeciwnie, czułem się jakbym czytał jakąś "Wróżkę" czy innego tego typu ezoteryczne pisemko - czarna magia ;)
29-04-2013 13:37
Z Enterprise
   
Ocena:
0
Rynek jest po prostu całkiem dobrze wysycony u znających temat, a mniej znający garną się średnio.

Indo, o ile z pierwszą częścią zdania się zgodzę (to w końcu moja teza) to z drugą zupełnie nie. Garną się średnio, bo nie są uświadomieni, a nie są uświadomieni, bo producenci nie robią zbyt wiele by wytworzyć potrzeby czy zainteresowanie u ludzi poza obecnymi klientami. Dlaczego nie reklamują się w pismach pokrewnych branż na szeroką skalę już wiemy. Ale są jeszcze inne sposoby.
29-04-2013 13:52
KFC
   
Ocena:
+1
Może Darken sprzeda swoją nową karciankę w setkach tysięcy sztuk, czego mu życzę i tym samym nagoni nam świeżej krwi do branży ;)
29-04-2013 14:01
Z Enterprise
    To Darken ma jakąś karciankę?
Ocena:
0
Widzisz, KFC, to moje pytanie jest wlasnie przykladem efektu braku reklamy. Nie interesuję się zbytnio Darkenem i jego działalnością (jak mam cos pod nosem, to przeczytam, ale na stronę nie chce mi sie wchodzić), w kazdym razie nie na tyle by aktywnie szperac za jego projektami.
I nic nie wiem o żadnej karciance. Jak wiec mialbym sie nią potencjalnie zainteresować?!?!?!?
A jak ma sie nia zainteresowac ktoś, kto w ogole nie wie co to jest polter, Darken, karcianki itd?
29-04-2013 14:07
KFC
   
Ocena:
0
Akurat z tą jego karcianką jest tak że miała premierę dopiero na Grojkonie, czyli w ten weekend i nawet nie jestem pewien czy jest jej fizyczna wersja na tę chwilę - chyba będzie dopiero w maju.
Póki co mozna składać preordera na stronie Gindie i ma być dostępna w dwóch knajpach, więc raczej o szerokiej reklamie nie może być mowy póki co. Może kiedyś pojawi się na Rebelu? ;)

Więcej info:
http://gindie.pl/przetrwaliscie-zaglade/przetrwaliscie-zaglade/

No ale zgoda, bez promocji nic nie zrobisz.
29-04-2013 14:13
Z Enterprise
   
Ocena:
0
Mimo wszystko - nie czuję się poinformowany :) A ty, nie poszukując AKTYWNIE produktów Gindie i nie lurkując po całym internecie tez bys nie wiedział :)
29-04-2013 14:31
KFC
   
Ocena:
+1
Ano, tak po prawdzie to wiem z ich newslettera i z wpisów Darkena na FB, więc raczej to wiedza dla wtajemniczonych.

Ale jak już w knajpie będą sprzedawać to może przynajmniej kilku bywalców się zainteresuje ;)
29-04-2013 14:49
Z Enterprise
   
Ocena:
0
Własnie w tym chyba problem.polskiego rypygy. Wiedza dla wtajemniczonych. Jak tu znaleźć nowych, nie wysyconych klientów, kiedy informację rozprowadza się w obiegu zamkniętym?
29-04-2013 15:10
KFC
   
Ocena:
0
No jedyna opcja jaką widzę ad 2013 to tzw. "misjonarstwo i ewangelizacja" czyli głoszenie dobrej nowyny o tych grach i propagowanie "uczynkami" wśród znajomych, na konwentach, festynach, spotkaniach stowarzyszeń etc.
Bo na reklamy w TV, radio i pisemkach nie ma szans, nie mówiąc o tym że skuteczność nie musi być większa od ww. działalności "duszpasterskiej" ;)
29-04-2013 15:15
Z Enterprise
   
Ocena:
0
I tu wracamy do mojego pomysłu: http://spolecznosc.polter.pl/Z+Ent erprise-Jak-wspomoc-polskiego-wydawce-RPG-b16222

Bo taki MG ma z pewnością większą zdolność konwersji niż jakakolwiek gazetka, i przy cenach z gazetek wcale nie wychodzi drogo jako rep :)
29-04-2013 15:35
Indoctrine
   
Ocena:
0
Sensownym rozwiązaniem (aczkolwiek mozolnym) jest przekonywanie nowych na konwentach nie erpegowych ale ogólnie fantastycnzych albo planszówkowych. Target w miarę obeznany z samym tematem (wie co to fantasy, sf, elfy, miecze świetlne) i w sumie żądny nowych wrażeń.

Tylko zastanawiam się, jaka forma jest lepsza - normalna sesja tradycyjnego erpega czy może jakiś bardziej lajt na 2-3 godzinki w prostej mechanice jak SW? Boję się, że w pierwszym przypadku nowi mogą najzwyczajniej w świecie się znudzić - przyszli na szybką i ciekawą zabawę, a tu kombinowanie pół godziny czy skręcić w lewo bo to, albo w prawo bo tamto :)
W drugim przypadku boję się, że erpegi mogą stać się bardziej formą "innej planszówki", czyli gracze skupią się tylko na jednej formie rozgrywki - szybkiej i jednostrzałowej.
30-04-2013 08:35
Z Enterprise
   
Ocena:
0
Hmmm.
Z pewnością na konwentach będzie łatwiej, bo masz dość przesiany target.Ale z drugiej strony, konwenty to zabiegany czas dla wszystkich, więc może być z tym kłopot.
To w GP da się grać w 2-3 godzinki? :)

Ciekawy pomysł ma Darken z tymi swoimi kartami, o których pisał KFC wyżej. Ale to podpada pod twoje wątpliwości nr 2, z którymi się zgadzam poniekąd. Zwrócę też uwagę, że coś podobnego już istnieje: Dixit i Story Cubes, które mogą służyć do nauki rpgowania (czy raczej - wspólnego tworzenia opowieści) po minimalnych przeróbkach. Tak naprawdę potrzebny byłby tylko kontekst rpgowy i jakaś nakładka na promowany system.
30-04-2013 09:07
Indoctrine
   
Ocena:
0
No właśnie w GP ciężko jest 2-3 godziny na sesję :) W sumie w każdy typowy mainstream jest mi ciężko zmieścić się poniżej 4h. Ale bywało i nawet się udawało jako tako :)

Boję się jednakoż właśnie zbyt dużych eksperymentów - owszem, może się ludziom spodobać, będzie szybkie i sprawne, ale... Ale co potem jakby przyszło im się spotkać z typową sesją w takiego starego młotka 1ed na przykład? :> Właściwie doświadczą czegoś zupełnie innego, pod każdym względem.
W skrócie - mogą się znudzić :)
30-04-2013 10:17
54591

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
W Nowej Fantastyce były reklamy DD 4.0 jak pamiętam, nie bardzo się to chyba przełożyło na sprzedawalność.
Nic mądrego więcej się nie powie o promocji RPG imo. Trzeba grać i łamać kompleksy i stereotypy, zachęcać do czytania i grania w nowe gry. Tylko, że nie da się chyba uniknąć czarnego PRu, gdzie dwóch MG będzie na siebie defekowało w oczach jednego nowego niedzielnego gracza, by zdobyć jego czas.
29-05-2013 09:24

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.