24-06-2013 20:07
Warhammer lepszy od planszówek
W działach: mysia kupa | Odsłony: 25
Po 7 godzinnej sesji w Młotka w jednej z modnych knajp Stolicy stwierdziłem, że planszówki są dla hipsterów.
Takich co to chcą się koniecznie w knajpie pokazać z nową błyszczącą giereczką i ze trzema równie drogimi dodatkami, po pierwsze żeby pokazać jacy to oni nie są przy kasie a po drugie, żeby pokazać innym tępym nerdkom swoje rozbuchane IQ pod kopułką. Bo bajki to każdy głupi opowiadać potrafi.
A przecież żeby rozłożyć taką grę na trzech stołach trzeba być co najmniej nieprzeciętną indywidualnością albo mieć dyplom inżyniera logistyki, rozkminienie instrukcji to kolejne +20 IQ, a ukończenie partyjki, z planowaniem 41 ruchów w przód to już dożywotni wstęp na salony Mensy, tylko nieliczni wybrańcy to ogarną.
Także pamiętaj nerdzie, zaraz po Ray Banach, droga planszówka i kilka dodatków to musowy zakup jeśli chcesz mieć szacun na dzielni.
Tszys Laverys ;*
Takich co to chcą się koniecznie w knajpie pokazać z nową błyszczącą giereczką i ze trzema równie drogimi dodatkami, po pierwsze żeby pokazać jacy to oni nie są przy kasie a po drugie, żeby pokazać innym tępym nerdkom swoje rozbuchane IQ pod kopułką. Bo bajki to każdy głupi opowiadać potrafi.
A przecież żeby rozłożyć taką grę na trzech stołach trzeba być co najmniej nieprzeciętną indywidualnością albo mieć dyplom inżyniera logistyki, rozkminienie instrukcji to kolejne +20 IQ, a ukończenie partyjki, z planowaniem 41 ruchów w przód to już dożywotni wstęp na salony Mensy, tylko nieliczni wybrańcy to ogarną.
Także pamiętaj nerdzie, zaraz po Ray Banach, droga planszówka i kilka dodatków to musowy zakup jeśli chcesz mieć szacun na dzielni.
Tszys Laverys ;*