» Blog » Poradnik anonimowego LARPowicza
13-04-2013 15:46

Poradnik anonimowego LARPowicza

W działach: larp | Odsłony: 38

Poradnik anonimowego LARPowicza



Bez komentarza.

Komentarze

Autor tego bloga samodzielnie moderuje komentarze i administracja serwisu nie ingeruje w ich treść.

Z Enterprise
   
Ocena:
+2
Krzysiu - jaby co, to można LARPy i przebieranki promowac np tak:

http://vimeo.com/63262197#

Od razu weselej, pysk się śmieje i widac, że ci ludzie fajnie się bawią. Tutaj, w tym filmiku który zapodał od was KFC tego nie widac.
15-04-2013 20:45
Rag
   
Ocena:
+5
Co do tej pani to śmieszy mnie trochę jej egzaltowanie - te zawieszenia głosu przed zadaniem pytania o śniadanie, sny itp. Nie widzę absolutnie nic złego w aktorskim odgrywaniu postaci, czy poważnym jej przemyśleniu przed grą, w przeciwieństwie do Laverisa nie ksztuszę się własnym jadem jak widzę, że ktoś może mieć dobrą rozrywkę grając inaczej niż ja. Nie zmienia to jednak faktu, że jej wypowiedź (a właściwie nawet nie słowa, tylko sposób ich wypowiedzenia) mnie mocno rozbawiła :)

Pozdrawiam
Rag

EDIT - Ej! Dlaczego same Trolle mnie plusikują? :P
15-04-2013 22:10
Zula
   
Ocena:
+3
Hej,
materiał był nagrywany na Falkonie i poproszono, ludzi którzy zdobyli kiedyś Złotą Maskę, o wypowiedzenie się na kilka tematów związanych z larpowaniem. Pytań było z dziesięć, stąd pewnie taki efekt mydła-powidła w nagraniu, od "kiedy zacząłeś?" przez "jak przygotowywałeś się do swoich gier Złotomaskowych?" i "co radzisz innym" po zupełnie z czapy "dlaczego grasz w larpy a nie rpg?" - odpowiadaliśmy bez przygotowania, zgarnięci z konwentowego korytarza, zastanawiając się w trakcie nad odpowiedzią, a będąc po zacnych, konwentowo-lublińskich atrakcjach nocnych.
Czy film jest przez to mało profesjonalny? Zdecydowanie tak. Choć chłopaki z Obieżyświata się starali i wierzę, że będzie im szło coraz lepiej.
Czy film świadczy o wszystkich larpach? Nie. Głównie dlatego, że miał opowiadać o Złotych Maskach jako konkursie i stąd tyle na temat przygotowań. Nie miał być zachętą "graj larpy, są spoko" ani wykładnią o scenariuszu, odgrywaniu i życiu w ogóle. To, co widzicie jest wynikiem takiego a nie innego montażu. Często słowa są tu wyrwane z kontekstu, a tytuł "poradnik anonimowego larpowicza" już w ogóle pasuje jak pięść do nosa.

Nie lubię się z kamerą. Tak już bywa, że mam przed nią zmanierowany ton i wychodzę beznadziejnie - nie ubiegam się o status aktorki filmowej tylko opowiadam z marszu o hobby, więc mi trochę odpuśćcie. :D Zwłaszcza, że zgarnięto mnie z horrorowego stoiska Wydawnictwa Dobre Historie i stąd mój "nawiedzony wygląd", a tekst o śniadaniu śmieszy nawet mnie, bo bez fragmentu o karcie z pytaniami dla graczy, stworzonej przez Mike Pohjolę, brzmi idiotycznie.
16-04-2013 12:23
Z Enterprise
   
Ocena:
+1
Czyli jednak nieumiejętna manipulacja organem medialnym Krzysia & Co :)
To może teraz porozmawiamy o etyce mediów? :P
16-04-2013 13:12
Zula
   
Ocena:
+3
Z Enterprise - chłopaki chcieli nagrać materiał, bo ich o to poproszono z ramienia Pyrkonu. Nie ma w tym nic złego, że poprosili nas o rozmowę. Super, że chce im się jeździć na imprezy i nagrywać. Natomiast wydaje mi się, że minęliśmy się z celem materiału, a nagranie nie do końca oddaje sens naszych wypowiedzi. I nie wynika to ze złej woli. Po prostu czasem tak się zdarza. Wiem, że złożenie konkretnego materiału z tylu różnych, długich wypowiedzi na temat, który jest obcy twórcy video, bywa bardzo trudne. Zwłaszcza, że nie bylismy wdzięcznym obiektem do filmowania.

Nie ma co tego rozdrapywać i analizować, bo i po co?
16-04-2013 13:26
~~Kula

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Rety, Zula, jak to po co rozdrapywać. Masz trolling w czystej postaci. Parę osób usiłuje sensownie odpowiedzieć na flejmogenne argumenty od czapki. Równie dobrze mógłby być tam wklejony film z finału US Open, a dyskusja dotyczyć tego jak bardzo jęczą te tenisistki i jaki tenis jest przez to beznadziejny, a co z tego wynika, o ile bardziej sensownym jest wyjście na basen niż wycieczka na kort. Dyskusję prowadzić powinni oczywiście ludzie, którzy rakiety tenisowej nie trzymali nigdy w ręku.

Film nie jest oscarowym arcydziełem, ale jest spoko. Fajnie, że powstał. Świetnie, że zamiast iść na prelkę czy konkurs wiedzy o czymśtam, są ludzie, którzy przyjeżdżają na konwenty i dokumentują to co się na nich dzieje. Szacun dla tych ludzi. Kiedys, komuś to może się przydać.

Stękać jest o niebo łatwiej.
18-04-2013 08:32

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.