PR Kuźni Gier - GRATULACJE! :>

Tutaj i u mnie na FB wersja nie spikselowana:
http://img546.imageshack.us/img546 /507/piotruchowski.png

[pokaż treść] [kto ukrył]

12-06-2012 20:39

Piękna akcja Kastorze, masz tu medal z ziemniaka za ten donosik.

A tak przy okazji, to gdzie tu widzisz ten PRowy fail Kuźni Gier? Nie wiedziałem, że prywatne konto Żucha to ich oficjalny profil.

Nie wspominam już o tym pięknym uwiecznieniu Twojej własnej wypowiedzi :D

[pokaż treść] [kto ukrył]

12-06-2012 21:07

Donosik? Spadaj do PRLu z tą mentalnością.

Wypowiedź Żucha jest publiczna i ŻENUJĄCA. Żeby to jeszcze był ilustrator, czy autor contentu Kuźni. Nie, to jest ktoś, kto pełni funkcję PR & MARKETING DIRECTOR - szefa wizerunku firmy. Ten człowiek JEST wizerunkiem firmy. Jeśli firma chce, żeby jej wizerunkiem był zajadły narodowiec o niewyparzonej gębie plującej na Rosjan, to ja nie chcę kupować jej produktów i żałuję, że mam np. całego Wolsunga na półce. Więcej pieniędzy ode mnie nie raczej już zobaczą.

Co do mojej wypowiedzi zaś, różnica polega na tym, że jestem osobą prywatną, klientem wpienionym tym, jaki wizerunek prezentuje PRowiec lubianej przeze mnie firmy. Jeśli nie czujesz tej różnicy, nie moja wina.

[pokaż treść] [kto ukrył]

12-06-2012 21:20

Nie wszyscy dysponują na tyle dużą zdolnością samokontroli, by emocje nie wychodziły z nich w taki równie ,,oryginalny" sposób. Ale gość pisał to na swoim prywatnym profilu. Jego cyrk, jego małpy. Ot, wszystko.

[pokaż treść] [kto ukrył]

12-06-2012 21:25

O ile dla żartu, niekulturalne. O ile na poważnie, naganne. Nie jest to jednak powód do bojkotu całego wydawnictwa, przynajmniej dla mnie.

[pokaż treść] [kto ukrył]

12-06-2012 21:29

Co jak co, ale żeby Kastor zarzucał komuś bycie bucem, to się w pale nie mieści.

[pokaż treść] [kto ukrył]

12-06-2012 21:31

@Laveris de Navarro
Już mówiłem ci, kilkukrotnie, że nie jesteś u mnie na blogu mile widziany. Kiedy zrozumiesz aluzję i nie będę musiał kasować twojego bełkotu?

[pokaż treść] [kto ukrył]

12-06-2012 21:38

W pewnym sensie Cię rozumiem Kastorze. Na Twoim miejscu poderwałbym dupkę z fotela i spalił na podwórku wszystkie swoje podręczniki do Wolsunga!

Wypowiedź Żucha jest (co najmniej) głupia, ale możesz sobie darować te egzaltacje. Takie internetowe DONOSIKI są totalnie żałosne.

[pokaż treść] [kto ukrył]

12-06-2012 21:39

@Kamulec
Dude, ten gość to narodowiec pełną gębą. Oczywiście, że na poważnie.

Żaden bojkot, po prostu ten obywatel - widząc że PRowiec firmy pluje i bluzga na obce narodowości, jara się kibolskimi prowokacjami do przemocy, a jego szef (Puszon) mu przyklaskuje, lajkując wpisy - uznaje, że ma w dupie. Żeby erpegowe złoto wypuszczali, nie chcę ich wspierać.

[pokaż treść] [kto ukrył]

12-06-2012 21:41

Wpis można podsumować tak, żałosne.

[pokaż treść] [kto ukrył]

12-06-2012 21:43

@Laveris de Navarro
Jeśli nie dociera nawet cienką aluzją, powiem bezpośrednio - WON.

@Atum, Krzemień
Do kogo napisałem ten donos? Znasz choć definicję donosu?

http://sjp.pwn.pl/slownik/2453366/ donos:
donos «zgłoszenie do władz, zwykle tajne, o dokonaniu przez kogoś jakiegoś wykroczenia lub przestępstwa»
 donosik

Przestań się błaźnić. Ludzie nazywający whistleblowerów konfidentami to zakała społeczeństwa obywatelskiego. Najlepiej zamieść pod dywan i udawać, że nie śmierdzi, co?

@Krzemień
Jeśli zrównujesz "hej, wiecie, to śmieszne, ale PRowiec tej firmy strzelił sobie w stopę" z donosicielstwem lizusa, to masz straszne, koszmarne wręcz problemy moralno-etyczne. Współczuję.

[pokaż treść] [kto ukrył]

12-06-2012 21:44

Przestańmy owijać w bawełnę. Żucho to "narodowiec pełną gębą", a każdy narodowiec to NAZISTA I CHAM.

[pokaż treść] [kto ukrył]

12-06-2012 21:45

Aż mi się przypomniał kolega, który w czasie rozmowy na temat Manowar, miast mówić o muzyce, koncentrował się na imidżu scenicznym.
Anyway - dla kogo śmierdzi, dla tego śmierdzi.

[pokaż treść] [kto ukrył]

12-06-2012 21:45

No pięknie. Teraz to ja jestem błaźniącą się zakałą społeczeństwa obywatelskiego. Czego jeszcze się dzisiaj dowiemy?

[pokaż treść] [kto ukrył]

12-06-2012 21:48

Z whisteblowingiem sprawa jest nieco bardziej skomplikowana, nie tylko w Polsce whisteblowerom się obrywa.

[pokaż treść] [kto ukrył]

12-06-2012 21:50

@Atum
Schowaj strawmana albo bij w niego w domu.

@Salantor
Naprawdę dla ciebie to nie śmierdzi? Wow, prawicowy buc, jako żywy! :D

@MaWro
Niestety, dziadkowie dzielnie dzieciom wpoili. Ja jestem z Czerniakowa i doskonale znam różnicę między ohydnym niemoralnym donosem dla własnej lizusowskiej korzyści, jak ten z filmiku, a zwróceniem uwagi na jakiś mniej czy bardziej publicznie istotny problem.

[pokaż treść] [kto ukrył]

12-06-2012 21:53

@ Atum - i pijak! A każdy pijak to złodziej!

A odchodząc od cytowania klasyków:

Jak dla mnie taki wpis nie przekreśla wydawnictwa jako takiego ani tym bardziej jego produktów, ale niestety świadczy o osobie, która go zamieściła.

Jakby nie patrzeć, właściciele i pracownicy wydawnictw to - przynajmniej na miarę naszego erpegowego grajdołka - osoby publiczne. Jeśli taki pracownik do tego jest osobą odpowiedzialną za wizerunek tegoż wydawnictwa, to tym bardziej powinien mieć świadomość, że jego wpisy z profilu jak byk podpisanego "PR & Marketing Director at Kuźnia Gier" jakoś z tą konkretną firmą mogą być łączone. Niby zamieścił go jako osoba prywatna (i, jak przypuszczam, Puszon też go polecił jako osoba prywatna i kolega, a nie szef, Piotra), ale w jakimś stopniu rzutuje to na wizerunek firmy, w której prominentne stanowiska zajmują osoby zamieszczające i polecające takie wpisy.

Ale z drugiej strony określanie tego wpisu jako wizerunkowej porażki firmy jest pewną przesadą. Osoba związana z firmą / zatrudniona w niej to nie firma. Wpis jest na profilu prywatnym, nie firmowym (tudzież na oficjalnej stronie / blogu / profilu którejkolwiek z wydawanych przez KG gier), więc jak dla mnie ten wpływ nie jest specjalnie istotny. Nie znam jego autora, Puszona też niezbyt blisko, ten wpis moich stosunków z nimi na pewno nie zepsuje, ale jednak mimo tego, że oburzenie Kastora uważam za przesadne, to niesmak pozostaje - publiczne pisanie przy okazji meczu (z kimkolwiek) "jazda z k*" zwyczajnie nie uchodzi. Niezależnie od tego, czy ktoś jest pijarowcem i w jakiej firmie. Poniżej pewnego poziomu można schodzić przy piwie z kolegami, nie w publicznych wypowiedziach.

[pokaż treść] [kto ukrył]

12-06-2012 22:08

W swoim czasie były robione w USA badania na grupie ponad 200 whisteblowerów, którzy zgłaszali naruszenia w swoich korpo i ponad 90 % przypadków odbiło się to negatywnie na nich. W każdym razie sprawa tak wygląda nie tylko w Polsce.

No, ale to już w tym momencie nie ma większego znaczenia.

[pokaż treść] [kto ukrył]

12-06-2012 22:09

@Adam
Zgadzam się w prawie całej rozciągłości, poza paroma szczegółami.

Poniżej pewnego poziomu można schodzić przy piwie z kolegami, nie w publicznych wypowiedziach.

Nie w moim towarzystwie, ale KJP.

Ale z drugiej strony określanie tego wpisu jako wizerunkowej porażki firmy jest pewną przesadą.

Na Zachodzie wylatuje się za takie rzeczy dyscyplinarnie z pracy, nawet nie jako PR/Marketing Director. Firma, której szef wizerunku robi coś takiego, well, nie ma już wizerunku dobrego. Oczywiście, nie w Polsce, gdzie wystarczająco wielu jest, jak widać przy potakiwaniu powyżej, prawicowej bucerki, której w to tylko graj. Tacy ludzie jednak powinni sobie spaść i pograć w RaHoWa, IMNSHO.

Nie przestanę lubić Wolsunga, ale nie kupię już od nich nic więcej. Chciałem kupić Wolsunga anglojęzycznego żeby ich wesprzeć, reklamowałem ich wszędzie, gdzie tylko mogłem. Prowadziłem Wolsunga na konwentach, a także znajomym. Ba, na RPGnet to ja założyłem wątek o nadchodzącym anglojęzycznym Wolsungu [ http://forum.rpg.net/showthread.php?533451-Wolsung-An-awesome-Polish-game-now-in-English-thoughts ], który Garnek i Żucho wykorzystywali potem do oficjalnego reklamowania systemu - właśnie po to, żeby im wesprzeć PR i marketing.

Mam chyba więc prawo czuć się rozżalony i szczerze zawiedziony tym, kim okazują się ci ludzie?

[pokaż treść] [kto ukrył]

12-06-2012 22:41

@Kastor
Śmierdzić nie śmierdzi, nie mam karty zapachowej w moim PC :P Albo też mało mnie interesuje, co osoba z firmy X ogłasza u siebie na Fejsie. Osoba to jedno, firma to drugie, produkty to trzecie. Kiedyś bardziej łączyłem, obecnie nie widzę powodów.
Plus znam paru prawicowców. Ich poglądy do moich nie pasują, ale ludźmi są spoko, więc "buca prawicy" biorę jako komplement :]

[pokaż treść] [kto ukrył]

12-06-2012 22:42