» Blog » I can has ink!
31-05-2010 22:50

I can has ink!

W działach: Prywatne | Odsłony: 30

 

 

 

 

Jak widać na załączonych, dorobiłem się pierwszej dziary. Od zawsze marzył mi się jakiś wariant "tribala", nie chciałem jednak wszechobecnej "klasyki" - celtyckich wzorków albo ciosanych cepem plecionek tak popularnych wśród panów z ABSem na wyposażeniu. Zależało mi na tym, by wzór był wyjątkowy.

 

Natrafiłem na 'enso', japońską kaligrafię medytacyjną. Jeden z jej wzorów, proste koło, wykorzystany jako tatuaż na kark, zainspirował mnie do opisania tatuażyście tego, co widać poniżej. Podoba mi się Żmijowata wręcz (pamiętacie glify Zmór i Tancerzy? :D) "kolczastość" stworzonego przezeń projektu, ale też fakt, iż jest on "malowany na skórze", niczym barwy wojenne jakiegoś rodzaju.

 

Wykonanie tatuażu zabrało niespełna pięć godzin. Dwie godziny powstawały cieńszy i grubszy kontur, zaś trzy godziny wypełnienie. Ból był zupełnie nie tym, czego się spodziewałem - bardziej dyskomfortem. Coś pomiędzy drapaniem przez kota, a przesuwającym się po skórze zastrzykiem, czyli nic strasznego. Szczotko-igła od wypełnień bardziej piekła niż bolała, ale poważnie nieprzyjemne było to tylko szczycie barku, na kościach. Przez większość czasu czytałem podręczniki na laptopie :P

 

Mam niejasne wrażenie, że skończę z przynajmniej kilkoma jeszcze w tym samym stylu :D

Komentarze


8536

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
A ja mam za duzo pieprzykow i nie da rady z tatuazami... :(
01-06-2010 15:30
Rag
   
Ocena:
0
Jeśli koniecznie chcesz tatuaż, to pieprzyki też można usunąć, tylko to jest już czasem bolesne, no i kosztuje sporo kasu\czasu.

A co do pamiątek na całe życie, to o wiele gorsza w moim mniemaniu jest skaryfikacja. Tzn. nadal nie uważam ludzi to robiących za debili (sam jestem "gęsto usiany" bliznami, tyle że nie intencjonalnymi :P), ale coś takiego o wiele trudniej usunąć. Po za tym, tatoo to tylko trochę barwnika w skórze, skaryfikacja czy branding (wypalanie wzorów) to już trwałe uszkodzenia. (Skóra, w tych miejscach jest bardziej wrażliwa na urazy mechaniczne, mniej elastyczna etc).
01-06-2010 15:40
Asmodeo
   
Ocena:
0
Ja mam dziarę na klacie. Wzór o ile nie zmienię religii (nie zapowiada się) nigdy mi się nie znudzi. Kastora popieram w stu procentach.
Pieprzyki też zdarzało mi się usuwać (nie do dziar) nie boli, bo jest na miejscowym znieczuleniu, ale patrzenie jak Ci ktoś grzebie nożem w szyi jest niekomfortowe.

Zniżając się do poziomu argumentacji "tatuaże są głupie", kto się nie dziara ten fujara:P
Szkoda tylko że dziewczyna nie chce żebym się dziarał i że jestem dawcą krwi.
01-06-2010 16:04
8536

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Nie bede usuwal pieprzykow dla tatuazu. Mysle natomiast nad tym, by przynajmniej jeden tatuaz sobie zrobic. Na piersi mam pieprzykow relatywnie malo i chce tam miec dosc wygodny do korygowania wzor. Gorzej z plecami, ktore mam cale zapelnione, a na ktorych chcialem miec wypisane kilka slow.
Niefajnie dowiedziec sie, ze na pieprzykach nie mozna tatuowac :P
01-06-2010 16:14
Xolotl
   
Ocena:
+2
I wychodzi to, o czym już mówiłem:) Niektórzy z rozmówców uważają, że są zajebiści do kwadratu i wogóle wiedzą o życiu cuda, którzy innych nie wiedzą i dlatego ich zdanie jest takie niepowtarzalne, że "klękajcie głupcy i słuchajcie, bo ja mówię szmatałajstwo podłe umysłowe!"
Powiem tak. Ja nie rozumiem sztuki jaką jest projektowanie mody. I dlatego nie szastam mordą jak kapeć, że co to ma być, debilizm i brzydota, za robotę by się wzięli a nie marnują materiał na szmaty. Jest coś takiego jak tolerancja i zrozumienie tego, że nie jest się wszechinteligentnym i megarozumnym we wszystkich dziedzinach. Komentarze takie jak Andmana są poniżej gimnazjum, normalnie żal za tyłek ściska jak się to czyta. Ludzie, opamiętajcie się czasami i przestańcie uważać się za bogów. Wiem, że w internecie anonimowość dodaje animuszu, ale jest coś takiego jak mózg i przydałoby się to używać. Już lepiej wogóle nie pisać, niż walić takie komentarze.
Ps.Proszę teraz wszystkich pieniaczy o nie dodawanie komentarzy mówiących o tym, jakie to wasze poglądy są niepowtarzalne i jedyne słuszne na tym świecie i jacy to jesteście wygwizdani w kosmos flamajzderkiem. Jak nie potraficie konstruktywnie prowadzić rozmów, to cisza będzie stosowniejsza.
01-06-2010 17:36
Morel
   
Ocena:
0
Hołly szyt!
Taka awantura o dziarę?
Nie macie o co flejma robić.
Kastor - dziara ok, ale dla mnie nieco za duża. Ale ja wolę mniejsze w bardziej ekstremalnych miejscach ;)
Ostatnio pociągają mnie znaki azteckie i wzory na polach widziane z wysoka - mam już kilka projektów i nie wiem na który się zdecydować ;)

A tak baj de łej - wracając do początku dyskusji: Rysunek na kartce to nie tatuaż o ile się nie mylę ;)
01-06-2010 18:08
~MalZUczelni

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+1
@Xolotl: Nie podniecaj sie. Tatuazy i kolczykow w dziwnych miejscach nie znosze, mam do tego prawo. Na zywo tez sie z tym nie kryje, bo nie wstydze sie, ze uwazam ludzi tego typu za oszolomow.

@KK: Jak Ci sie podoba, to lej na opinie innych, ale sie nie podniecaj, jak sa krytyczne.
01-06-2010 18:28
Andman
   
Ocena:
+4
Zachowaj spokój, Xolotl. Każdy może spokojnie wyrazić swoje zdanie. Mam swój rozum i używam go do kreowania i wyrażania swojego zdania. A tolerancja? Toleruję takie rzeczy, ale nie chciałbym, żeby moje dziecko się tatuowało. Albo było homoseksualistą. Albo komunistą.
Kastor też widocznie toleruje kontrkomentarze, bo ich nie usuwa.
Pozdr.
01-06-2010 18:28
Repek
   
Ocena:
0
Nie jestem fanem tatuaży, które nic nie znaczą poza estetycznym efektem, ale ta dziarka robi dobre estetyczne wrażenie. +1. :)

Pozdro
01-06-2010 18:43
Kastor Krieg
   
Ocena:
0
@Malaggar
Krytycznymi się nie przejmuję. Ale nie cierpię ubliżania i powielania krzywdzących oraz fałszywych stereotypów.

Poza tym, samo insynuowanie "podniecania się" zakrawa na próbę strollowania mnie. Zluzuj, po prostu mam swoje zdanie. Niespecjalnie szanuję twoje, w jego merytoryce, jako powielenie zasłyszanych wszędzie, niczym nie ugruntowanych opinii, ale uznaję twoje doń prawo.

@Adman
Nie usuwam, aczkolwiek przyznam, że jedziesz dokładnie po bandzie.

Toleruję takie rzeczy, ale nie chciałbym, żeby moje dziecko się tatuowało. Albo było homoseksualistą. Albo komunistą.

To nie jest tolerancja, to jest cierpiętnicze znoszenie czegoś, na co nie masz wpływu. Tolerancja społeczna to poszanowanie odmienności. Ty zaś dla mojej, czy twojego dziecka potencjalnej odmienności poszanowania nie masz, okazujesz tylko pogardę.

Zresztą, tekst "nie chcę żeby moje dziecko było homoseksualistą" wiele naświetla. Rozumiem, że najlepiej, żeby było białym, chrześcijańskim, heteroseksualnym i prawoskrętnym dzieckiem swojego ojca i narodu? Przestaniesz kochać córkę jeśli zamiast przykładnie wyjść za mąż będzie panną i żyła na kocią łapę z kobietą? Nie będziesz chciał znać biseksualnego syna, który wyjdzie z szafy, powie że nie tylko panienki?

Sobie możesz chcieć, zdaj sobie z tego sprawę. Jeśli nie daj boziu masz jakieś dzieci, to możliwie prędko. Dla ich dobra.

@repek
Dzięki! Sam jestem z niego coraz bardziej zadowolony :)
01-06-2010 19:11
Andman
   
Ocena:
+4
Kastor, dla ciebie tolerancja jest czym innym niż dla mnie. Gdzie napisałem, że dziecka bedącęgo innym niż wymarzone przeze mnie kochać nie będę? A to, że nie chcę, żeby moje dziecko było homoseksualne jest chyba oczywiste. Nie znam nikogo kto by chciał.
01-06-2010 19:21
Kastor Krieg
   
Ocena:
0
A to, że nie chcę, żeby moje dziecko było homoseksualne jest chyba oczywiste.

LOL. Oczywiste. LMAO. Przepraszam bardzo, ale najbliższe dziesięć minut spędzę na linkowaniu tej wypowiedzi znajomym orientacji wszelakiej i wytykaniu cię za zaściankowość palcem xD

Nie znam nikogo kto by chciał.

A wychodzisz z domu choć trochę? Większości ludzi jest to totalnie obojętne, bo to ich dziecko, które kochać będą bezwarunkowo. Aktywne "nie chcę" sygnalizuje odrzucenie.

Powiesz synowi albo córce swoje "nie chcę", "nie akceptuję tego, kim jesteś, tej części twojej tożsamości"?

Brrr.

01-06-2010 19:38
Asmodeo
   
Ocena:
+1
Offtop mode on
@Kastor
Inaczej. Kocham Cię synu ale nie podoba mi się to, że jesteś gejem. Wiesz miłość a akceptowanie zachowań to dwie różne rzeczy. Nie można akceptować wszystkich zachowań dzieci. Tym bardziej, że młodzi lubią mieć incydenty ze swoją płcią, a potem twierdzą, że to było najgłupsze co mogli zrobić w życiu. Sam mam jednego znajomego, który tak miał.

@Andman
Rozwiązanie jest jedno - kochaj swoje dziecko, kochaj swoją żonę. Nie bij ani jednego ani drugiego. Spędzaj z nimi czas i więcej chwal niż krytykuj, a wszystko będzie dobrze, a jeśli nie, to cóż nie zapominaj, że to Twoje dziecko
offtop mode off

Kastor - zajebista dziara, tez sobie taką zrobię:P
01-06-2010 19:52
Kastor Krieg
   
Ocena:
0
@Asmodeo
Dzięki :)

re:offtop
Ale co to znaczy "nie podoba mi się"? Może ci się nie podobać jak dziecko pluje, klnie i kradnie, a nie to, że woli uprawiać seks i/lub wiązać się emocjonalnie z własną płcią, a nie przeciwną. To nie jest ani coś na co masz wpływ, nikt rodzica nie pytał o zdanie.

Cały czas stoję na stanowisku, że jest to wyraz głównie własnych homofobicznych lęków rodzica, a także podświadomego odrzucenia dowodu na to, jak tak naprawdę niewiele rodzic ma faktycznej kontroli nad potomkiem. Łatwiej jest przeciętnemu rodzicowi powiedzieć "nie, nie chcę, nie lubię, nie godzę się", niż otwarcie przed samym sobą przyznać, że nic się nie poradzi. Dziecko nie może być przez rodzica łaskawie i z oporami "tolerowane", bez pełnej akceptacji więzy zostaną przynajmniej nadszarpnięte, jeśli nie zerwane. To, oczywiście, nie oznacza przyzwolenia na wybryki czy łamanie prawa, żeby nie było nieporozumień.

Co do incydentów, to czymś zupełnie innym jest faza dorastania w której młodzi eksperymentują ze swoją seksualnością, a czymś odmiennym jest stanowcza i świadoma deklaracja homo-/trans-/biseksualności. Właśnie, ciekaw jestem z jakim krzykiem popłochu Andman z Malaggarem by uciekli, gdyby dziecko okazało się być czwartą literką ze skrótu LGBT.

Natomiast rada dla Andmana bardzo dobra. Miłość, brak przemocy fizycznej i psychicznej, dialog, wspólnie spędzony czas i wzajemna wyrozumiałość.
01-06-2010 20:04
Sting
   
Ocena:
+7
Dziara fajna, choć trochę za duża, jak na mój gust (wolę mniejsze formy) ;]

Krótka dygresja o waszym flejmie o tolerancji. Widzicie, z tolerancją jest ten problem, że jak ktoś powie, że "homoseksualizm mu się nie podoba", to zaraz uznaje się go za nietolerancyjnego, bo niepoprawnego politycznie. Wiesza się na nim psy. W ten sposób obrońcy tolerancji dają najlepsze świadectwo, że nie są tolerancyjni. ;]

Czy to oznacza, że tolerancja to martwa kategoria? ;]
01-06-2010 20:13
Karczmarz
    Hmmm
Ocena:
0
Btw są jakieś utarte metody szukania odpowiedniego tatuażysty? Bo najgorszy koszmar jaki mogę sobie wyobrazić to wstać z fotela i zobaczyć na swojej skórze coś czego nie chciałem, a niestety chyba trzeba tu zaufać tatuażyście :/ Wolałbym wybulić 5 razy drożej ale mieć pewność, że będzie dokładnie tak jak chce, niż przyoszczędzić a potem co dziennie pluć sobie w brodę lub szukać kogoś kto to poprawi na siłę.

A co do moich odległych fanaberii to widzi mi się na ramieniu cieniowana na 3d dłoń, ze sznureczkami na palcach i kukiełką lekko tańczącą nad łokciem. Mam ten wzór w głowie od paru lat już.
01-06-2010 20:20
Repek
   
Ocena:
0
Czy to oznacza, że tolerancja to martwa kategoria? ;]

Tak.

Pozdro :)
01-06-2010 20:22
7254

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
@ Karczmarz

Jak chcesz, to zapodam Ci na PW namiary na najlepszy salon w Polsce ;P Robili mi plecy i jestem skrajnie zadowolony.
01-06-2010 20:26
Kastor Krieg
   
Ocena:
0
@Karczmarz
Word of mouth. Rozmawiaj z podziaranymi osobami, niech powiedzą w którym studio jest dobry artysta. Człowiek oprócz talentu rysownika powinien jeszcze mieć lekką rękę - nic ci po dobrym wzorze jego autorstwa, jeśli scheta ci łapę tak, że tusz się rozleje.

Idź do danego studia i zobacz w jakich warunkach pracują, najlepiej w trakcie, jakie są efekty ich prac. Jeśli nie ma poziomu higieny praktycznie godnego sali operacyjnej, minus maski, nie dziaraj się tam. Polecałbym także omijanie szybkościowców.

@Silidan
Rozumiem, że to swoje plecy masz w avku? Most impressive. Też mam słabość do dziar nagich drzew, od czasu "Carnivale".
01-06-2010 20:31

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.