» Blog » MG vs Gracze - kto decyduje
31-08-2009 15:36

MG vs Gracze - kto decyduje

W działach: rozważania | Odsłony: 4

Podczas pewnej sesji na forum wynikł dość zażarty spór. Gracze zarzucali MG, że nie postępuje uczciwie, że wciąż tylko i wyłącznie gnębi postacie graczy, nie pozawala im na choćby małe zwycięstwa. Abstrahując już od tego kto w tej sytuacji miał rację, skłoniło mnie to do ogólniejszych rozważań o rpg.

Jak stwierdził malahaj, z którym o tym rozmawiałem, "dyskusja nie powinna dotyczyć tych czy innych konkretnych szczegółów, wałkować je ciągle i ciągle, tylko ogólnych zasad jakie MG stosuje. Odnośnie wszystkiego. Zakresu stosowania mechaniki, dowolności opisania efektów swych czynów, tworzenia elementów świata, opisywania reakcji i dzialań NPCów itd."

Wydaje mi się to słuszne. Lepiej przed gra ustalić ogólne reguły (tzw. social contract, jak o tym nieraz pisano już na polterze). Problem niestety i tak tkwi w szczegółach - na ile dokładnie da się pewne rzeczy z góry przewidzieć i ile warto na to poświęcić czasu i wysiłku.

Starając się jednak określić pewne najbardziej podstawowe ramy widzę takie teoretyczne możliwości:
- dominacja MG,
- dominacja graczy,
- dominacja mechaniki (losowości ujętej w pewne reguły).

Umowę miedzy grajacymi można by oprzeć o taki właśnie wybór i jego konsekwencje.

Jeśli dominuje MG (np. jeśli ma pomysł na taką a nie inną fabułę, na której przeprowadzeniu mu zależy), to w mniejszym czy większym stopniu prowadzi to w końcu do bierności graczy albo ostrych sporów (jak to zdarzyło się w przypadku, który zainspirował ten wpis). Skoro wszystko (albo chociaż większość) zależy od MG, to jego będzie się obwiniać za niepowodzenia bohaterów i od niego zależy ratunek postaci.

Jeśli dominują gracze, to rola MG jest usługowa, wspomagająca historie opowiadane przez graczy. De facto wszelkie niepowodzenia i poważniejsze trudności zależą tylko od graczy. Jeśli gracze chcą, żeby ich bohaterów spotykało pasmo sukcesów, to tak właśnie będzie. Rozumiem (choćby patrząc na wypowiedzi wspomnianego MG), że taka gra niezbyt mu się podoba.

Równowaga możliwa jest tylko w oparciu o mechanikę. I tak MG zachowuje ostatnie słowo, bo od niego zależy siła wyzwań (w tym przeciwników). Ale może zrzucić dużą część odpowiedzialności na losowość. Nic dziwnego, że zdecydowana większość osób lubi grać właśnie w oparciu o mechanikę - taką lub inną, mniej lub bardziej skomplikowaną.

Bez jasnego okeślenia się, która z powyższych trzech meta-zasad obowiązuje, konflikty będą wybuchały wciąż na nowo.

Komentarze


sil
    @repek
Ocena:
+1
Widzę, że cały czas się rozmijamy, mówimy o czymś innym.

Spróbujmy może tak:

Sytuacja: w wieży uwięziona jest księżniczka.
Plan gracza: po linie wspinam się do wieży, uciekam razem z księżniczką.

I teraz mamy trzy opisane przez Ifryta opcje:

Dominacja MG: A na dole czeka już oddział kuszników, bo mam pomysł na taki dalszy ciąg fabuły.

Dominacja graczy: I odjeżdżają w stronę zachodzącego słońca, bo chcemy aby tak się skończył ten epizod.

Dominacja mechaniki (klasyczna): rzut(y) na 'zakradanie się do wieży i ucieczki z niej tak aby nie obudzić oddziału kuszników'

(ewentualnie Dominacja mechaniki mniej klasyczna: wydanie 'punktu udania się' spowoduje/zwiększy szanse, że się uda.)

Jakie byłoby tu miejsce na 'dyktat-arbitralność konwencji', w jaki sposób ona miałaby zdecydować czy wykradnięcie księżniczki się powiodło?
02-09-2009 20:56
Repek
    @sil
Ocena:
+1
Aha, już kumam.

Oczywiście konwencja nie ma przy takim podejściu wiele do rzeczy, póki nie napiszesz, jaka ma być konwencja. :) Jak np. heroik, to powinno się udać, chyba że chcesz się bawić konwencją i ją łamać - wtedy można to jakoś przerabiać i księżniczka może okazać się wredną jędzą. :)

Już łapię, dlaczego mam tutaj problem z załapaniem, o co chodzi. Nie rozumiem po prostu co ma wybór którejś z opcji z porażką czy wygraną. Każda z tych opcji jest imho całkowicie neutralna - istotne jest to, czy całość trzyma się kupy i czy gracze to akceptują. I widzą, że grają w coś fajnego [np. zgadzającego się z przyjętą konwencją].

Pozdrówka
02-09-2009 22:51

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.