» Blog » Źle się dzieje na Polterze
20-05-2007 23:12

Źle się dzieje na Polterze

W działach: marudzenie | Odsłony: 8

Tytuł notki banalny, ale temat wcale taki nie jest. Że nie udało się wymyślić czegoś bardziej łamiącego serce, trudno.

Ostatnio sporo się mówiło o kłopotach Poltera. A to odejścia redaktorów, a to jakieś zawirowania wokół spraw finansowych, a to blogosfera zabija artykuły, pojawiają się zarzuty o naruszenie procedury publikowania tekstów, czy też dziwną politykę newsów, jest presja userów na nowych szefów działów, którzy kiepsko sobie radzą... dużo by wymieniać, ale każdy kto ucho przyłoży wie, że 'coś nie styka'. Na początku to zlewałem, bo nie chciałem się przyłączać do tej tyrady oskarżeń ani wdawać w durne flejmy. Już i tak inni zrobili to za mnie.
Problem w tym, że ostatnio usłyszałem coś, co mnie już totalnie zwaliło z nóg. Informacja przekazana w ramach plotki, ze źródeł, jak to się mówi "zbliżonych do", no i co najgorsze, prawdopodobnie prawdziwa.
Plotka mówi - niedługo odchodzi redaktor. Nadstawiam uszu, i słucham o motywach tej decyzji. Pierwszy, oczywiście, zły stan Poltera, zatargi z innymi redaktorami. No to jeszcze w miarę oczywiste. Dalej, słyszę: "przechodzi do konkurencji". Oho, robi się ciekawie. Pada żart, krążący od pewnego czasu po Poltku, o tym, że Valkiria będzie "naszych" kupować laptopami. Śmiech na sali, rzecz jasna, tylko że... okazuje się, że owa konkurencja faktycznie ma owemu redaktorowi płacić. No, myślę, będzie afera. Ale jak usłyszałem końcówkę, to już całkowicie zwątpiłem. Wspomniany redaktor, mówiąc brutalnie i po wojskowemu, spoufala się z wrogiem. A mówiąc po ludzku, jego dziewczyną jest siostra szefa konkurencyjnego serwisu. I stąd decyzja. W sumie, nie ma się co człowiekowi dziwić - kasa jest, kobieta jest, plecy u szefa są. Czego chcieć więcej? Bedzie jad, będzie żółć, będzie pożegnanie w atmosferze nienawiści. Ale to nie wojsko (czy, jakby to ktoś złośliwy powiedział, nie Valkiria), to nie praca, tu żadnej lojalki nie ma.
Najgorsze jest jednak to, że jak z plotki wynika, osoba ta jest ważnym dla serwisu redaktorem, i jej odejście, cóż, zaboli. Werbunek, jakiego nie powstydziłby się wywiad. Nie ma właściwie już co cofać, tryby ruszyły. Jeśli plotka jest prawdziwa, doniesienia rychło się potwierdzą.
0
Nikt jeszcze nie poleca tej notki.
Poleć innym tę notkę
Komentarze na tym blogu są zablokowane.